16. Jak z Horroru

231 12 0
                                    

[18 luty, środa]

Jung Hoseok zdecydowanie nigdy nie wspominał dobrze swoich urodzin. Zawsze było coś ważniejszego od niego. Zwłaszcza dla jego rodziców.

Nie mógł sobie przypomnieć kiedy ostatni raz spędził z nimi swoje urodziny. Pewnie był o wiele młodszy. Nawet nie dzwonili już z życzeniami, nawet nie potrafili rozmawiać. Właściwie to Hobi widział ich tylko na wielkim ekranie, czasami żałował że urodził się w takiej rodzinie. Pieniędzy im nie brakowało, ale czuł pustkę. Wolałby żyć inaczej, marzył o tym.

Nastolatek przetarł twarz dłońmi i przyspieszył kroku. Było mu zimno, wolał zdecydowanie położyć się w swoim wygodnym łóżku. Uśmiech zszedł z jego twarzy - czeka go pusty dom.

Zaśmiał się gorzko, nie oczekiwał niczego innego.
Przyjaciele umówili się z nim na jutro, ponieważ dzisiaj wszyscy mieli plany. Hoseok nie chciał być na nich zły, ale nie potrafił pozbyć się tego dziwnego uczucia. Do tego jeszcze dzisiejszą próba z zespołem, gdzie kompletnie nie mógł się skupić. Wszystko zawalał.

Po chwili doszedł do ciemnego budynku, wyciągnął klucze z kieszeni płaszcza i otworzył drzwi. Zdjął go od razu i odwiesił na półkę. Buty postawił na ich zwykłym miejscu i ruszył przed się siebie. Czuł się obserwowany, wzdrygnął się.

Przeszedł parę kroków, ale zatrzymał się. Telewizor sam się włączył. Hoseok podskoczył w miejscu i rzucił torbę na bok. Złapał się za serce i podszedł bliżej szukając czegoś czym mógłby się obronić, choć nawet nie wiedział przed czym. Czuł coraz większy strach. Powoli stawiał kroki, ekran zrobił się czarny. W całym domu było ciemno, nastolatka znowu przeszły dreszcze, czuł gęsią skórkę. Wydawało mu się, że słyszy czyjś oddech.

Ze strachu czuł, że ma zaciśnięte gardło, nie mógł nic powiedzieć.

Po chwili ekran telewizora przedstawił jego salon. Teraz już kompletnie się bał, postawił krok do tyłu i zaczął drżeć. Zobaczył, że pojawia się jakaś niewyraźna postać.

Zamknął oczy, po chwili je otworzył. Bał się cholernie i nie mógł się ruszyć z miejsca. Czuł, że jest cały mokry, oczy zaczęły go piec.

Po paru sekundach obraz się wyostrzył i zobaczył Jungkooka i Yoongiego. Momentalnie poczuł jakby miał zwymiotować. Nie wiedział co się dzieje, ale nadal to było straszne.

- Hobi hyung ! - młodszy krzyknął - dzisiaj jest specjalny dzień
- Hoseok-ah - Yoongi uśmiechnął się do kamery - nie zapomnieliśmy
- chcemy żebyś pamiętał, że jesteś naszą nadzieją,
- jej poddawaj się i walcz o marzenia
- wszystkiego najlepszego - młodszy pokazał serce z dłoni, Min po chwili zrobił to samo

Hobi patrzył się na to i nie rozumiał, po chwili nagranie zmieniło się i zobaczył Namjoona.
- Hoooobi - Kim uśmiechnął się - to twój dzień przyjacielu, chciałbym żebyś pamiętał, że jesteś ważny dla mnie, zawsze mam w tobie wsparcie, mogę liczyć na dobrą radę albo poprawę humoru, jesteś cudowną osobą

- przesuń się teraz ja chcę - Seokjin pojawił się w zasięgu kamery, z tyłu było słychać śmiech Yoongiego - no tak więc młody ! Gdy byłem w twoim wieku

- staruch z ciebie, miejsca szukaj na cmentarzu! - zza kamery Yoongi krzyknął, wyraźnie było słychać śmiech pozostałych

- jak ja ci - Jin zrobił się czerwony, miał wystawioną pięść w prawą stronę, po sekundzie spojrzał się w kamerę i schował ręce za siebie - no tak Hoseok, ja ci tak życzę sukcesów i uśmiechu, uwielbiam cię, poza tym prawie spaliłem ci kuchnie więc wiesz, poza tym pamiętaj o zabezpieczaniu się bo wiesz lib--

house of cards [YoonKook]Where stories live. Discover now