MISTAKE

746 18 17
                                    

Kategoria: nastolatki/erotyk

Autor: malikowa69

Liczba słów wg Wattpada: 3224

________________

Miesiąc wcześniej:

Witam się ze wszystkimi skinieniem głowy na korytarzu. Gdy jestem już na odpowiednim piętrze, wchodzę do swojego gabinetu by znowu przez osiem godzin pogrążyć się w mojej pracy. Odpalam laptopa i wchodzę w skrzynkę mailową, gdyż najpierw chcę zająć się tymi łatwiejszymi sprawami.

Jedna z wiadomości przypomina mi o bardzo ważnym projekcie, który musi być gotowy zaraz... na jutro? Gwałtownie podnoszę się z skórzanego fotela i szukam w regałach odpowiednią teczkę.

Od razu biorę się do pracy. Poprawiam szkice, jednak zdaję sobie sprawę, że nie tylko to mam do zrobienia. Muszę jeszcze skontaktować się z ekipą budowlaną i umówić się na realizację projektu.

Cholera jasna.

Jestem tak pochłonięta projektami, że nie usłyszałam pukania i tego jak ktoś wchodzi nieproszony do mojego gabinetu.

- Proszę pani, ma pani gościa. - oznajmia moja sekretarka.

Nie mam czasu nawet unieść wzroku znad papierów.

- Nie teraz. - odparłam i znów pogrążyłam się w projekcie nowego luksusowego hotelu. Po raz kolejny zauważyłam spory błąd moich pracowników, na co zacisnęłam z całej siły mój ołówek, który akurat trzymałam w dłoni.

- Ale to ponoć bardzo ważne, proszę Pani. - Samatha zaczyna panikować.

- Zgadzam się. To bardzo ważne, Elyanne. - zesztywniałam.

To ten głos. To znów ten głos, który bardzo dobrze pamiętam, choć minęło już tyle lat... Niepewnie podnoszę głowę i akcja mojego serca zostaje zatrzymana.

Doskonale pamiętałam te błyszczące tęczówki, które teraz są we mnie wnikliwie wpatrzone. W tym momencie czułam się jak zaczarowana. Te oczy pomimo iż były tak bardzo piękne przyniosły mi ogromny ból, który równał się z wieloma wspomnieniami.

- Wyjdź, Samantho. - mój głos był pusty. Dalej wpatrywałam się w postawną sylwetkę mężczyzny, który cały czas stał przede mną.

Zmienił się. Tak bardzo się zmienił, a jednocześnie dalej został tym nastolatkiem, którego bardzo dokładnie zapamiętałam.

Miał na sobie idealnie skrojony garnitur, pod którym na pewno znajdowała się umięśniona sylwetka. Na zewnętrznej stronie obu dłoni dostrzegłam tatuaże, których jeszcze wtedy nie było. Twarz ma bardziej dojrzalszą i teraz zdobił ją kilkudniowy zarost, który dodawał mu powagi, jak i był cholernie seksowny. Włosy aktualnie miał podobne jak kiedyś, tylko grzywka teraz była nieco krótsza. Boki i tył tak jak wcześniej zostały starannie wygolone.

Skurwysyn był jeszcze bardziej przystojny niż zapamiętałam.

W końcu odważyłam się odezwać:

- Co ty tu robisz? - zapytałam drżącym głosem.

Nie sądziłam, że gdy już się odezwę, to wypłyną ze mnie te wszystkie wspomnienia, które przez lata w sobie tłumiłam. Nie miałam nikogo, kto by stał po mojej stronie.

- Szukałem Cię. - odparł cichym i delikatnie ostrym głosem. - W końcu cię mam. - dodał już lżej.

- Co ty pieprzysz! - oburzyłam się i okrążyłam biurko, stając naprzeciwko niego.

One Shoty 2020Where stories live. Discover now