14

543 67 8
                                    

Bakugo

Po tym, jak wyjaśniłem wszystko policji pobiegłem od razu na najbliższy przystanek autobusowy nie myśląc nawet o kasowaniu biletu, którego nawet nie miałem. Później będę myślał jak spłacę mandat oczywiście jak mnie złapią. Przejechałem dwa przystanki, a w autobusie zebrało się więcej ludzi, przez co zacząłem się tu kisić. Nie odbyło się bez mojego głośnego przeklinania na starą babę, która strasznie wolno wchodziła do pojazdu, czy na kierowcę który czekał na ludzi, którzy machali i biegli spóźnieni na autobus.

-zajebiście- warknąłem zaciskając rękę na metalowej rurze której się trzymałem. Do cholery mój chłopak teraz może umierać w szpitalu, a ja stoję w jebanym zatłoczonym autobusie tak jak kiedyś, gdy jeździłem do szkoły-szybciej...kurwa...szybciej-przymknąłem oczy i podniosłem głowę do góry-eiji..proszę nie umieraj...-ludzie dziwnie się na mnie gapili w końcu, tak naprawdę to gadałem sam ze sobą, a to raczej do normalnego się nie zaliczało. chociaż każdy czasem ma tak, że myśli na głos więc raczej nie powinni się mnie czepiać, zwłaszcza że jestem zdenerwowany i źle się może to dla nich skończyć-jeszcze tylko dwa przystanki...-szepnąłem zaciskając drugą rękę na uchwycie zawieszonym na rurze. Otworzyłem oczy i zauważyłem, że było więcej miejsca. Ludzie musieli wysiąść wcześniej na przystanku. Puściłem rurę i jedną rękę włożyłem do kieszeni wzdychając cicho. Między czasie przejechałem wzrokiem po ludziach, którzy ze mną jechali moją uwagę przykuła jakaś nastolatka. Nie chodziło mi tu o dekolt czy jej spódniczkę bardziej o to, że co kilka sekund na mnie zerkała, a było to irytujące. Zwłaszcza, gdy tylko na nią spojrzałem odwracała wzrok jakby niby nic, wcale nie zjadała mnie wzrokiem. Rzygałem w środku nie interesują mnie "tapeciary". Gdy tylko autobus zaczął hamować i zakręcać by zatrzymać się na moim przystanku ona się nagle puściła , a nie sorry "wymsknęła" się jej ręka. Wylądowała na mojej piersi i popatrzyła mi w oczy z rumieńcem. 

-d..dziękuje~- uśmiechneła się zalotnie Nasz kontakt wzrokowy długo nie trwał, bo przerwałem go odpychając ją, przez co upadła na tyłek

-jestem gejem-mruknąłem i wysiadłem z pojazdu, gdy tylko drzwi się otworzyły zostawiając nastolatkę w szoku. Stojąc już na chodniku pognałem w stronę wejścia do szpitala, prawie dwa razy wbiegając przy tym pod samochód. Ludzie na mnie krzyczeli, a ja tylko biegłem dalej. Była duża kolejka jednak ja to miałem w dupie. Nie miałem czasu stać w niej musiałem wiedzieć co z moim chłopakiem. Wepchałem się pomiędzy ludzi i walnąłem rękoma o blat strasząc kobietę za nim- GDZIE LEŻY KIRISHIMA EIJIRO?!-wrzasnąłem patrząc na nią Z wyczekaniem. Mężczyzna, który stał za mną i prawdopodobnie miał mnie już wyrzucić z kolejki cofnął się o krok do tyłu.


-a może pan powiedzieć kim pan jest dla pacjenta?

-co cię to kurwa obchodzi!? Mogę być nawet jego starą! Mów! Gdzie jest...!

-proszę się uspokoić, bo wezwę tylko ochronę co będzie na niekorzyść tylko dla pana.  Jeśli pan nie jest z rodziny nie mogę udzielić panu żadnych informacjach o stanie zdrowia pacjenta.

-kurwa! jestem narzeczonym!-wrzasnąłem-karetka go zabrała, rana postrzałowa, taki wyższy ode mnie mężczyzna, jebane czerwone włosy!-szybko gestykulowałem zdenerwowany.

-w takim razie..-popatrzyła na kartki, a potem na ekran komputera klikając coś i pisząc-jest na sali operacyjnej  i...

-gdzie to?!

-..korytarzem prosto, a potem w lewo.. Tylko proszę uważać na mokrą podłogę..-gdy tylko usłyszałem gdzie mam iść już tam poleciałem. Z prostym korytarzem nie miałem problemu jednak gdy już miałem skręcić w lewo przez mokrą podłogę się wyjebałem.

-nic ci nie jest?-popatrzył na mnie jakiś chłopak podając rękę, którą przyjąłem kręciło mi się trochę w głowie 

-może wezwę pielęgniarkę?-jego chyba siostra kucnęła przy mnie, a ja pokręciłem głową, przez co gdy wstałem prawie się wyjebałem kolejny raz.

-nie trzeba- odsunąłem ich od mnie i teraz już wolniej poszedłem prosto korytarzem po tym, jak skręciłem w lewo. Podszedłem pod drzwi, za które już nie mogłem przejść....zostało mi tylko czekać..

///

Może Osobno było by lepiej?|kiribakuWhere stories live. Discover now