Rozdział XV

986 52 27
                                    

Reszta dołączyła do niej i zaczęli grać. Zaczął Aidan i wypadło na Megan.

- Prawda  czy wyzwanie? - zapytał

- Prawda? - odpowiedziała nie pewnie.

- Ostatni kiedy graliśmy w butelkę powiedziałaś, że ktoś z kółka ci się podoba, kto to taki? - Megan spojrzała z przerażeniem na Morgan, a ona uśmiechnęła się do niej i dała znak, żeby powiedziała prawdę. To i tak była przeszłość, a Aidan ma miliony fanek.

- Dasz radę - szepnęła blondynka do czarnowłosej, a ona unormowała oddech i spuściła wzrok.

- Ty.. - odpowiedziała i spojrzała na bruneta, aby zobaczyć jego reakcję. Chłopak na początku wyglądał na bardzo zszokowanego, ale widząc Megan przybrał normalny wyraz twarzy. Spojrzał na Morgan, która się uśmiechała do siebie, po czym powiedział coś co dręczyło od dawna.

- Megan, ty też mi się kiedyś podobałaś - stwierdził, a wtedy wszystkie spojrzenia padły na niego. Wszyscy byli w takim stopniu zszokowani, że nie do końca dotarło do nich co powiedział.

- Chwila.. kiedy? - zapytała, a on pokręcił głową. Czarnowłosa nie chciała dać za wygraną, ale nic nie mogła zrobić, więc tylko zakręciła butelką. Wypadło na Dante.

- Prawda czy wyzwanie? - zapytała zamyślonym głosem

- No to prawda -

- Piłeś kiedyś? -

- To chyba oczywiste? - zaśmiał się i zakręcił. Wypadło na Camerona

- Prawda czy wyzwanie? -

- Jak wszyscy to wszyscy, prawda -

- Kręcisz z Megan? - zapytał unosząc jedną brew w uśmiechu, a blondynka się mało nie udusiła. Czarnowłosa i blondyn spalili się rumieniec, a Morgan nie mogła się już powstrzymać i wybuchnęła śmiechem. Brązowooka posłała jej mordercze spojrzenie, po czym spojrzała na niebieskookiego.

- Nie wasz interes! - w końcu się odezwał, po czym zakręcił. Wypadło na Morgan, a blondyn chcąc się odegrać miał wielką nadzieje, że wybierze wyzwanie.

- Prawda czy wyzwanie? -

- Okej, prawda -

- Jesteś dziewicą? -

- Dobra, wyzwanie -

- Daje ci wyzwanie, abyś umówiła się z Aidanem. -

- Skończyłam grać w tę grę. - powiedziała i położyła się na kanapie

- Ouuuu - powiedziała czarnowłosa

- Lubię tą dziewczynę - powiedział uśmiechając się Dante.

- Nie - e to tak nie działa śliczna. Albo bierzesz 7 minut - powiedział

- Wysrajcie się z tymi 7 minutami, dlaczego tylko z Aidanem mam się niby umawiać. - powiedziała i wywróciła oczami, po czym wstała i założyła ręce na piersi. Spojrzała na zielonookiego, a potem na drzwi do jej pokoju. - No choooć - powiedziała znudzonym głosem. Brunet wstał i pociągnął za rękę dziewczynę, do jej pokoju.

- Nastawcie ten budzik - powiedział i zamknął ich w pokoju, po czym usiadł na łóżku.

- Wkurza mnie to całe 7 minut - warknęła kładąc się obok bruneta, a on nic nie odpowiedział. Blondynka zwróciła głowę w jego stronę. - Wszystko okej? -

- Zauważyłaś, że tylko ty masz wyzwania, żeby zrobić coś ze mną? - zapytał i zwrócił głowę w jej stronę, powodując, że ich twarze dzieliły milimetry.

- Tak.. faktycznie. A co z tego? -

- Nic tak tylko mówię. -

- Chyba wiem o kim jest For You -wypaliła nagle zielonooka.

- Wow domyśliłaś się, no to proszę śmiej się do woli - wzruszył ramionami.

- Nie mam zamiaru, uważam, że to słodkie. -

- Nie poznaje cię, na prawdę -

- Mogłabym powiedzieć to samo -

- Widziałem - powiedział szeptem.

- Co widziałeś? - zapytała zaniepokojona.

- Tej nocy, kiedy zasnęłaś na balkonie. Poleciała ci łza i powiedziałaś coś do siebie. Tak samo było, kiedy u ciebie spałem. Przebudziłaś się w nocy zdyszana, a potem poleciała ci łza -

- To nie jest twoja sprawa, każdy ma czasem chwilę słabości. -

- Wiem, ale jakby coś to chcę, żebyś wiedziała, że możesz  do mnie przyjść pogadać - powiedział i spojrzał na zegarek. - No to możemy wyjść - powiedział i tak zrobili. Dziewczyna wyszła dość przybita co zauważyła tylko jej przyjaciółka ale nic nie mówiła. Morgan zakręciła butelką i wypadło na Megan.

- Prawda czy wyzwanie? -

- Wyzwanie -

- Pocałuj Camerona - powiedziała znudzonym tonem. - Oj no dajcie spokój to tylko gra - skończyła kiedy zobaczyła ich miny. Zagrali jeszcze kilka kolejek, po czym rozeszli się do swoich pokoi, żegnając się ze sobą. Gdy chłopcy wyszli Megan weszła do pokoju Morgan. Zamknęła drzwi za sobą i czekała, aż Morgan wyjdzie z pod prysznica. Tym razem umyła włosy i wyszła w swojej czarnej piżamie, a widząc Megan na jej łóżku dość się zdziwiła. Odłożyła ręcznik a szlafrok powiesiła na swoje miejsce. Położyła się na łóżku obok Megan wtulając się w nią i szepnęła do niej.

- Chyba się domyśla.. -





731 słów!

Lecimy dalej z maratonem! 3 część słodziaki, a za 5 minut kolejna buziole <33.

𝓦𝓸𝓷𝓭𝓮𝓻𝓯𝓾𝓵 𝓖𝓲𝓻𝓵Where stories live. Discover now