𝕄𝟙: "Opieka"

67 4 175
                                    

Tuż po wielkim poświęceniu, na Eldarye spłynęła masa problemów. Brak pożywienia, dzikie chowańce polujące na tubylców, duże i gwałtowne zmiany pogody oraz niebezpieczne zjawiska atmosferyczne. Wieści o tych wydarzeniach siały strach i grozę między feary. 

Kiedy brakło przyrządów do budowy portali, rozpoczęła się brutalna walka o przeżycie. Feary, które zdążyły zebrać zapasy zostawali brutalnie mordowani, przez biedniejszych nie mających nic. Wybuchła wojna pomiędzy ludami i rasami. Kiedy tylko udało się cokolwiek wychodować niebezpieczne trąby powietrzne i tornada niszczyły wszystko na swojej drodze.

Pewnej nocy, kiedy na niebie błyszczało równe 1110 gwiazdek, ze snu zbudziła się Wyrocznia - uosobienie kryształu. Zeszła ona na Eldaryę, aby poprzechadzać się na podmuchach chłodnego wiatru. Kiedy jednak to uczyniła ujrzała rozpadający się świat. Zrozpaczona tym wszystkim co zobaczyła zapłakała wielkimi pełnymi smutku łzami. Łzy te przeleciały przez całą krainę niszcząc wszelkie zło stąpające po niej. Wyrocznia siadła na poniszczonej ziemi i wbiła w nią ręce. W tamtym momencie ziemia na której była położona ręka stała się żyzna i urosła na niej trawa. W tamtym miejscu urosło drzewno, z którego korzeni wypłynęła zieleń. Zieleń zabarwiła całą ziemię trawą. Przechadzając się po krainie Wyrocznia zabarwiła zielenią również wszystkie drzewa i kwiaty rosnące na tej planecie. Później zebrała wszystkie śniegi, deszcze grady i tornada po czym wyrzuciła je wszystkie w przestrzeń kosmiczną. Kilka zjawisk uniknęło wygnania, więc na różnych częściach Eladryi można spotkać śnieg, czy deszcz. Obdarowała również ziemię Eldaryiskim jedzeniem, jednak kiedy okazało się że to jedzenie nie jest pożywne dla feary podarowała im kilka przedmiotów do zbudowania portali, a resztę z nich rozrzuciła po świecie.

Jednak Wyrocznia wiedziała że to wszystko kiedyś wróci, wręcz była o tym przekonana. Wrócą przeraźliwe głody i przerażające tornada, a śnieg i deszcz rozniosą się po całej krainie. Dlatego też stworzyła troje posłańców, którzy wrócą na Eldaryę kiedy ta będzie znowu potrzebować pomocy. Puki co jednak nie byli gotowi. Trzeba było ich odpowiednio przygotować i uzbroić w silne moce, aby dało radę przezwyciężyć zło panujące na tym świecie.

Na samym końcu napisała krótki list do fearies na złotym papierze, błyszczącym tuszem. Sama za to udała się do Kryształu w którym została.

Jedynie fragment tego listu został zachowany, reszta zniknęła wraz z biegiem lat.

... Pewnego dnia na ziemi Eldaryi staną trzej posłankowie Wyroczni z jednego feary. Kiedy nadejdzie odpowiedni czas uratują oni świat przed zagładą i wszelkim złem...

- Jestem - usłyszałam jak ktoś wchodzi do pokoju. Instynktownie szybko zamknęłam książkę. Do pokoju wbił Nevra. - Co czytałaś? - podszedł do mnie.

- Nic co by Cię zainteresowało - powiedziałam chowając książkę za siebie. Hania, znowu schrzaniłaś. Pewnie teraz myśli że coś przed nim ukrywasz.

On jedynie podniósł brew. Czegoś się domyśla na bank. Ale czego? W pewnym momencie gwałtownie nachylił się dane mną. Ledwo zdążyłam się oprzeć rękami, bo inaczej upadłabym na łóżko. Nasze twarze dzieliły minimetry. Wpatrywał się we mnie. Czułam się zawstydzona, jednak nie przeszkadzało mi bycie z nim w takiej sytuacji, wręcz czekałam aż zrobi kolejny krok. Po chwili jednak poczułam jak szybko bierze książkę zza moich pleców i się odsuwa.

- Hej! - krzyknęłam wstając i podchodząc do niego.

- "Stare legendy"... - otworzył ją i zaczął czytać podajże spis treści. - Na co Ci to? Będziesz przywoływać duchy czarownic?

TRZY FILARY - czyli najbardziej porąbana książka z Eldaryi ツМесто, где живут истории. Откройте их для себя