Louis Pov.
Od paru dni nie rozmawiałem z Harrym. W mieszkaniu, kiedy się mijaliśmy chłopak próbował ze mną porozmawiać, oczywiście za każdym razem zaczynając od przeprosin, które trwały kilka minut. Byłem zmuszony do wysłuchiwania jego monologu o tym jak bardzo wszystkiego żałuje, jak cholernie za mną tęskni, jak bardzo chciałby mnie znów pocałować i przytulić... Najgorsze w tym wszystkim było to, że mimo, iż mocno mnie zranił to też za nim tęskniłem... Może rzeczywiście powinienem trochę odpuścić i chociaż z nim porozmawiać? Z drugiej strony doskonale wiedziałem, że jeśli stanę z Harrym twarzą w twarz to nie będę tak twardy i stanowczy, tylko te jego oczka zbitego psa czy smutny wyraz twarzy na mnie zadziałają, w końcu kochałem tego dupka.
Nie wiem czemu, ale strasznie mnie wzięło na jakieś rozmyślania dotyczące tego. Potrzebowałem rozmowy, potrzebowałem o tym jak najszybciej z kimś porozmawiać, wyrzucić z siebie to wszystko, poradzić się kogoś... Przez te parę dni z nikim nie chciałem nawet słowa zamienić w temacie mojej relacji ze Stylesem, a akurat jak się na to zdecydowałem to nikogo nie było w domu - no oprócz Harry'ego, o którym właśnie chciałem rozmawiać...
Wziąłem do ręki telefon i postanowiłem napisać tylko do Liama. Zastanawiałem się czy nie napisać na grupie gdzie jest także Zayn, ale wiedziałem, że i tak teraz by mi nie odpowiedział bo był na jakiejś randce z blondynką.
Louis: Liam... Jednak potrzebuję rozmowy o Harrym.
Liam: Chciałeś powiedzieć "z Harrym".
Louis: Właśnie tego próbuje się dowiedzieć, ale najpierw muszę porozmawiać z kimś innym o tym wszystkim.
Liam: No dobrze, w takim razie słucham.
Louis: Czy sądzisz, że Harry naprawdę żałuje?
Liam: Głupie pytanie... Nie chcę go bronić bo zrobił ogromną głupotę i powinien ponieść jakieś konsekwencje tego, ale widać po nim, że cholernie żałuje tego co nawyrabiał.
Louis: Skąd mogę mieć pewność 😞
Liam: Nie możesz Lou, ale spójrz na niego - Odkąd się pokłóciliście to on bardziej "egzystuje" niż "żyje". Chodzi przybity, jedyne co robi to je, pije, śpi i płacze za tobą.
Louis: Ale to nie jest moja wina...
Liam: Wiem, że to on cię zranił, ale nie uważasz, że trochę za długo go unikasz? Rozumiem, że musisz się nad tym wszystkim zastanowić, ale mógłbyś mu chociaż dać jakiś znak, informację, cokolwiek, że jest jeszcze dla was szansa lub jej nie ma...
Louis: Ja po prostu potrzebowałem tych paru dni, czy to tak dużo?
Liam: Ciężko mi powiedzieć Louis, wiesz że zawsze będę po twojej stronie, ale widzę po Harrym, że gdyby mógł cofnąć czas to bez wahania by to zrobił.
Louis: Ale oprócz wypisywania do mnie on nawet nie stara się jakoś naprawić tego...
Liam: Co ty wygadujesz Lou, codziennie próbuje z tobą porozmawiać, jak sam mówisz - wypisuje do ciebie (bo nie pozwalasz mu na normalną rozmowę twarzą w twarz), jak on inaczej ma do ciebie dotrzeć kiedy ty zachowujesz się jakby był powietrzem...
Louis: Woah, jak to napisałeś to wyszło tak jakbym to ja był tym złym...
Liam: Nie o to mi chodziło, nie chce go usprawiedliwiać, ale próbuje go zrozumieć.
Louis: Też chciałbym go zrozumieć... Szczególnie to dlaczego mnie tak oszukiwał...
Liam: Myślę, że przez to, że Harry był tak długo w tej toksycznej relacji z Nickiem to był pewien, że nie zgodzisz się na to ich spotkanie. Tak mu zostało po poprzednim związku... Nie wiem.
Louis: Tyle, że ja nie jestem Nickiem, nie jestem tyranem. Ile razy mogę to wszystkim powtarzać?
Liam: Wiem Lou, ale ten twój ukochany idiota chyba żyje w przekonaniu, że każdy chłop w związku będzie próbował go kontrolować i mówić mu co może, a co nie.
Louis: Nie wiem co mam myśleć.
Louis: Może zacznę od rozmowy z nim...
Liam: Myślę, że wycierpiał już przez te parę dni wystarczająco żeby zasłużyć na tę jedną rozmowę.
Louis: Nie zapominaj, że ja też swoje wycierpiałem... Wciąż mam w głowie to, że Harry pocałował Nicka.
Liam: Był pod wpływem narkotyków... Chociaż dobra, to go nie usprawiedliwia aż tak bo nikt mu nie kazał ich brać.
Louis: Po co mu było to wszystko?
Liam: Wiesz, że Harry jest przyjacielem całego świata, na dodatek jest łatwowierny i bardzo często jest tak, że w ludziach stara się dojrzeć tylko dobro... Jak Nick zaproponował mu zgodę, ładnie odegrał rolę skruszonego byłego, który po prostu chciałby się z nim pogodzić to Harry w to uwierzył.
Louis: Tylko dlaczego chciał być przyjacielem takiego skurwysyna...
Liam: Powiem tak - Wszyscy czasem robimy głupie rzeczy, których potem przez długi czas żałujemy.
Liam: Nie wiem co więcej mógłbym ci napisać Lou... Uważam, że powinieneś porozmawiać z Harrym i tyle...
Louis: Tak też chyba zrobię, chociaż nie wiem czy jestem w pełni gotowy na tę rozmowę.
Liam: A możesz mi powiedzieć jedną rzecz?
Louis: Jaką?
Liam: Czy jest jeszcze dla was szansa? Szczerze mówiąc wszyscy trzymamy za was kciuki i cały dom przeżywa waszą kłótnie...
Louis: Poczekaj Liam...
Miałem odpisać Liamowi, ale usłyszałem dziwny szelest jakby coś papierowego upadło na podłogę. Rozejrzałem się po pomieszczeniu, w którym się znajdowałem i wtedy zauważyłem pod drzwiami wejściowymi kopertę. Podniosłem ją i obejrzałem z każdej strony, koperta jak koperta, zwykła, biała. W pierwszej chwili pomyślałem, że Styles po prostu wziął ją ze skrzynki z resztą poczty i ją podsunął, ale zauważyłem, że była ona zarówno bez adresata jak i nadawcy. Bez zastanowienia otworzyłem ją i zajrzałem do środka. Był w niej kawałek mapy, oderwany kawałek mapy Londynu i krótki liścik, na którym napisane było
"Zawsze wisi w klasie na ścianie, możesz pisać na niej zadanie
Wskazówka: Odpowiedź na tę dziecinną zagadkę jest miejscem gdzie znajdziesz kolejną część"
Byłem pewny, że to sprawka Harry'ego bo tylko on był w domu, poza tym po co któryś z chłopaków miałby mi dawać jakąś kopertę z zagadką?
Tylko co ten Harry wymyślił...?
***
AAAAA DZIEŃ DOBRY MOI DRODZY... Myśleliście, że was tak zostawię? Że nie napiszę nic dalej? Otóż nie...... Jestem, żyję i witam was kolejnym rozdziałem.
Stęskniliście się?Co ten Harry wymyślił? Hm...
Miłego dnia, nocy, czegokolwiek! Wyczekujcie następnego, pojawi się niebawem 💕

YOU ARE READING
Conversation with the enemy || Larry Texting
FanfictionNiall i Harry są przyjaciółmi od kołyski, a kiedy przychodzi czas studiów pragną spełnić swoje marzenie z dzieciństwa i nareszcie wspólnie zamieszkać. Bycie studentem jest jednak ciężkie więc chłopaki postanawiają zamieszkać z trójką starszych stude...