•●11●•

3.2K 234 876
                                        

Ustawiono nick użytkownika Footballer28 jako Piłkarzyk.

Piłkarzyk: Naprawdę?

Curly: Tak 😊

Piłkarzyk: Niech ci będzie...

Curly: 😁

Curly: Uległy...

Piłkarzyk: Jeszcze raz mnie tak nazwiesz szczawiu, a cię wypieprze żebyś się przekonał, że nie jestem taki uległy 😉

Curly: Okej... Przepraszam.

Curly: To... Co robiłeś gdy nie pisałeś ze mną?

Piłkarzyk: Umierałem z tęsknoty... Już chciałem wynajmować prywatnego detektywa aby cię odszukał, ale wtedy zobaczyłem, że napisałeś. Wybawicielu mój, dziękuję że napisałeś bo inaczej straciłbym wiele pieniędzy...

Curly: Głupek 😒 Nie możesz odpowiedzieć normalnie?

Piłkarzyk: To nie w moim stylu 😎

Curly: Dobrze, ale skoro już sobie pożartowałeś to może opowiesz co naprawdę robiłeś?

Piłkarzyk: Nic młody, nic.

Curly: Ale przecież uczyłem się jakieś... Osiem godzin!

Piłkarzyk: Nic, powiedziałem...

Curly: Nic?

Piłkarzyk: NIC DAJ SPOKÓJ

Curly: Okej... To co teraz porabiasz?

Piłkarzyk: Wyleguje się przed telewizorem, a ty powinieneś wziąć ze mnie przykład! Uczyłeś się tyle czasu więc powinieneś odpocząć.

Curly: Pewnie wyjdę sobie na spacer... Cały dzień nie wychodziłem z pokoju.

Piłkarzyk: Co? A jakieś jedzenie? Co ty książki wpierdalałeś?

Curly: Ahaha nie, nie jadłem jeszcze nic.

Piłkarzyk: To może najwyższy czas? Zaraz przyjdę do ciebie i sam cię nakarmię.

Curly: To chyba nie będzie potrzebne...

Piłkarzyk: To raz, dwa, trzy do kuchni!!

Curly: Dobra już idę!

Piłkarzyk: Możesz mi przy okazji wysłać swoje zdjęcie w kuchennym fartuszku młody 😉

Curly: Nie liczyłbym na to.

Piłkarzyk: Daj marzyć...

Curly: Kurwa.

Piłkarzyk: Co się dzieję?

Curly: Mam w mieszkaniu aneks kuchenny połączony z salonem i robiąc sobie obiad muszę patrzeć na mojego durnego współlokatora, bo aktualnie znajduje się w salonie...

Piłkarzyk: No nie przesadzaj... Chyba aż tak ci nie przeszkadza?

Curly: Dopóki się nie odezwie to może się nie wkurwie.

Piłkarzyk: A może skoro on jest wkurzający to ty spróbujesz być tym miłym? Trochę głupio to brzmi, ale może się w końcu jakoś dogadacie...

Curly: To bardzo głupio brzmi.

Piłkarzyk: Ale wiesz... Ty zaczniesz miło, on też...

Piłkarzyk: Zróbmy sobie takie wyzwanie. Ja spróbuję dogadać się ze swoim współlokatorem, a ty ze swoim, co ty na to?

Curly: Nie mam ochoty nawet zaczynać z nim rozmowy, bo zaraz jebnie jakimś żarcikiem i będę stał jak słup nie wiedząc jak odpysknąć.

Piłkarzyk: Uwierz mi, że się uda i będzie miły...

Curly: Na razie nie. Napiszę do ciebie za jakieś 15-20 minut, bo muszę coś zrobić do tego jedzenia!

Piłkarzyk: Okej młody, poczekam.

*20 minut później*

Curly: Kurwa. Kurwa. Kurwa.

Piłkarzyk: Gdzie?

Curly: Co?

Piłkarzyk: Co? Nieważne, o co chodzi?

Curly: Nadal siedze w kuchni, a on nadal siedzi w salonie. Tylko, że...

Piłkarzyk: Tylko, że?

Curly: On cały czas się na mnie gapi. Pomocy.

Piłkarzyk: Nie dziwię mu się, na takiego przystojnego chłopaka to też bym się patrzył gdybym miał okazję 😉

Curly: Aghhh

Piłkarzyk: Ale co w tym złego, onieśmiela cię? 😏

Curly: Ugh... Nie rozumiesz. Denerwuje mnie, na dodatek cały czas się uśmiecha jak głupi i śmieje się pod nosem... Pewnie ze mnie 😔

Piłkarzyk: Ej młody, ale spokojnie. Po pierwsze - Dlaczego miałby się śmiać? Chyba nie ma powodów do tego. Po drugie - Już nie może się chłopak nawet uśmiechnąć, czy zaśmiać?

Curly: Nieważne... Zaraz skończę robić jedzenie to pójdę się zamknąć w pokoju.

Piłkarzyk: Naprawdę? I nie zjesz jak człowiek przy stole w salonie?

Curly: Skąd wiesz, że mam w salonie stół?

Piłkarzyk: Zgadywałem.

Piłkarzyk: Dobra, a teraz idź jeść. Potem jakoś się zgadamy.

Curly: Okej... Pa 😊

Piłkarzyk: Pa 😘

Curly: A co to za buziaki???

Piłkarzyk: Ah daj spokój.

***
Miłego wieczoru, dnia!
Miłego cokolwiek!!!

Conversation with the enemy || Larry TextingWhere stories live. Discover now