Ustawiono nick użytkownika Footballer28 jako Piłkarzyk.
Piłkarzyk: Naprawdę?
Curly: Tak 😊
Piłkarzyk: Niech ci będzie...
Curly: 😁
Curly: Uległy...
Piłkarzyk: Jeszcze raz mnie tak nazwiesz szczawiu, a cię wypieprze żebyś się przekonał, że nie jestem taki uległy 😉
Curly: Okej... Przepraszam.
Curly: To... Co robiłeś gdy nie pisałeś ze mną?
Piłkarzyk: Umierałem z tęsknoty... Już chciałem wynajmować prywatnego detektywa aby cię odszukał, ale wtedy zobaczyłem, że napisałeś. Wybawicielu mój, dziękuję że napisałeś bo inaczej straciłbym wiele pieniędzy...
Curly: Głupek 😒 Nie możesz odpowiedzieć normalnie?
Piłkarzyk: To nie w moim stylu 😎
Curly: Dobrze, ale skoro już sobie pożartowałeś to może opowiesz co naprawdę robiłeś?
Piłkarzyk: Nic młody, nic.
Curly: Ale przecież uczyłem się jakieś... Osiem godzin!
Piłkarzyk: Nic, powiedziałem...
Curly: Nic?
Piłkarzyk: NIC DAJ SPOKÓJ
Curly: Okej... To co teraz porabiasz?
Piłkarzyk: Wyleguje się przed telewizorem, a ty powinieneś wziąć ze mnie przykład! Uczyłeś się tyle czasu więc powinieneś odpocząć.
Curly: Pewnie wyjdę sobie na spacer... Cały dzień nie wychodziłem z pokoju.
Piłkarzyk: Co? A jakieś jedzenie? Co ty książki wpierdalałeś?
Curly: Ahaha nie, nie jadłem jeszcze nic.
Piłkarzyk: To może najwyższy czas? Zaraz przyjdę do ciebie i sam cię nakarmię.
Curly: To chyba nie będzie potrzebne...
Piłkarzyk: To raz, dwa, trzy do kuchni!!
Curly: Dobra już idę!
Piłkarzyk: Możesz mi przy okazji wysłać swoje zdjęcie w kuchennym fartuszku młody 😉
Curly: Nie liczyłbym na to.
Piłkarzyk: Daj marzyć...
Curly: Kurwa.
Piłkarzyk: Co się dzieję?
Curly: Mam w mieszkaniu aneks kuchenny połączony z salonem i robiąc sobie obiad muszę patrzeć na mojego durnego współlokatora, bo aktualnie znajduje się w salonie...
Piłkarzyk: No nie przesadzaj... Chyba aż tak ci nie przeszkadza?
Curly: Dopóki się nie odezwie to może się nie wkurwie.
Piłkarzyk: A może skoro on jest wkurzający to ty spróbujesz być tym miłym? Trochę głupio to brzmi, ale może się w końcu jakoś dogadacie...
Curly: To bardzo głupio brzmi.
Piłkarzyk: Ale wiesz... Ty zaczniesz miło, on też...
Piłkarzyk: Zróbmy sobie takie wyzwanie. Ja spróbuję dogadać się ze swoim współlokatorem, a ty ze swoim, co ty na to?
Curly: Nie mam ochoty nawet zaczynać z nim rozmowy, bo zaraz jebnie jakimś żarcikiem i będę stał jak słup nie wiedząc jak odpysknąć.
Piłkarzyk: Uwierz mi, że się uda i będzie miły...
Curly: Na razie nie. Napiszę do ciebie za jakieś 15-20 minut, bo muszę coś zrobić do tego jedzenia!
Piłkarzyk: Okej młody, poczekam.
*20 minut później*
Curly: Kurwa. Kurwa. Kurwa.
Piłkarzyk: Gdzie?
Curly: Co?
Piłkarzyk: Co? Nieważne, o co chodzi?
Curly: Nadal siedze w kuchni, a on nadal siedzi w salonie. Tylko, że...
Piłkarzyk: Tylko, że?
Curly: On cały czas się na mnie gapi. Pomocy.
Piłkarzyk: Nie dziwię mu się, na takiego przystojnego chłopaka to też bym się patrzył gdybym miał okazję 😉
Curly: Aghhh
Piłkarzyk: Ale co w tym złego, onieśmiela cię? 😏
Curly: Ugh... Nie rozumiesz. Denerwuje mnie, na dodatek cały czas się uśmiecha jak głupi i śmieje się pod nosem... Pewnie ze mnie 😔
Piłkarzyk: Ej młody, ale spokojnie. Po pierwsze - Dlaczego miałby się śmiać? Chyba nie ma powodów do tego. Po drugie - Już nie może się chłopak nawet uśmiechnąć, czy zaśmiać?
Curly: Nieważne... Zaraz skończę robić jedzenie to pójdę się zamknąć w pokoju.
Piłkarzyk: Naprawdę? I nie zjesz jak człowiek przy stole w salonie?
Curly: Skąd wiesz, że mam w salonie stół?
Piłkarzyk: Zgadywałem.
Piłkarzyk: Dobra, a teraz idź jeść. Potem jakoś się zgadamy.
Curly: Okej... Pa 😊
Piłkarzyk: Pa 😘
Curly: A co to za buziaki???
Piłkarzyk: Ah daj spokój.
***
Miłego wieczoru, dnia!
Miłego cokolwiek!!!

YOU ARE READING
Conversation with the enemy || Larry Texting
FanfictionNiall i Harry są przyjaciółmi od kołyski, a kiedy przychodzi czas studiów pragną spełnić swoje marzenie z dzieciństwa i nareszcie wspólnie zamieszkać. Bycie studentem jest jednak ciężkie więc chłopaki postanawiają zamieszkać z trójką starszych stude...