•●20●•

3.1K 229 467
                                        

Piłkarzyk: Cześć młody, przepraszam, że nie pisałem do ciebie przez tydzień... Byłem zajęty, naprawdę przepraszam.

Curly: Nic się nie stało, też nie pisałem w sumie więc... Też byłem zajęty.

Curly: I przepraszam, że chciałem wtedy od ciebie wyciągnąć zdjęcie.

Piłkarzyk: Nic się nie stało młody 😉

Piłkarzyk: A... Jak ci minął ten tydzień?

Curly: Jeżeli pytasz o to czy ciągle płacze po Nicku...

Piłkarzyk: To też... Ale jak się czujesz teraz?

Curly: Aktuanie bardzo dobrze się czuję.

Piłkarzyk: O! A co się stało?

Curly: Niall zorganizował mi cały dzień, a właściwie tydzień. Kiedy nie musiałem chodzić na wykłady to wychodziliśmy na miasto i nawet nie miałem czasu myśleć o tym.

Piłkarzyk: Cały tydzień we dwójkę? 😏

Curly: Ale ty głupiutki jesteś...

Curly: I nie we dwójkę 😉

Piłkarzyk: A więc kto jeszcze pomagał ci zapomnieć o Nicku?

Curly: Wychodziliśmy raz z Liamem, raz Zaynem, a nawet z Louisem... W sumie najczęściej on był dostępny i chętnie z nami wychodził.

Piłkarzyk: Nie wierzę... I ty nie miałeś nic przeciwko?

Curly: Chyba niepotrzebnie tak źle oceniałem Louisa. Owszem, potrafi być wredną kurwą, ale jest naprawdę zabawny i przyjazny kiedy nie próbuje mnie dojechać.

Piłkarzyk: Jak w jeden tydzień człowiek może zmienić zdanie o drugim... Nie wierzę...

Curly: Przestań...

Piłkarzyk: A odpowiedziałeś już sobie na wcześniejsze pytania? Czy opuściłeś?

Curly: Na razie odpuściłem. Nie potrafię stwierdzić dlaczego Lou nagle się tak "odmienił".

Piłkarzyk: Myślę, że nie zawsze był dla ciebie wredny, ale tobie się włączała jakaś czerwona lampka jak go widziałeś i od razu byłeś przekonany, że przyszedł ci zmarnować dzień.

Curly: Czekaj.

Curly: Już gdzieś to słyszałem.

Piłkarzyk: Może w jakimś filmie?

Curly: Nie, nie. Nieważne.

Piłkarzyk: Okej. To może zmieńmy temat?

Curly: Dobrze, na jaki?

Piłkarzyk: Hm... Zamierzasz teraz kogoś szukać? Czy masz przerwę od związków?

Curly: Nie mam pojęcia... Niall stwierdził, że powinienem sobie kogoś znaleźć, ale on nie jest chyba specjalistą od związków  😅

Piłkarzyk: Może teraz miłość twojego życia jest bliżej niż myślisz? 😏😏

Curly: Louis nie jest miłością mojego życia...

Piłkarzyk: Wcale nie miałem na myśli Louisa...

Curly: Oh... 😯

Piłkarzyk: Wiesz mówiłem o sobie 😂

Piłkarzyk: Ale właśnie zasugerowałeś jego i to mi się bardzo podoba.

Curly: Porozmawiamy potem!!

Piłkarzyk: Oh Curly żebyś wiedział, że jeszcze o tym porozmawiamy.

Curly: On jest tylko znajomym, nawet nigdy nie myślałem o nim w ten sposób.

Piłkarzyk: Przypomnę ci, że jeszcze tydzień temu był teoretycznie twoim "wrogiem".

Curly: Oj zamknij się...

Curly: A teraz naprawdę idę, bo blondi mnie gdzieś ciągnie.

Piłkarzyk: Pa młody 😉

Curly: Paa

***

Miłego dnia moi drodzy!

Conversation with the enemy || Larry TextingМесто, где живут истории. Откройте их для себя