•●35●•

2.4K 154 308
                                        

Harry: Kurwa Niall.

Niall: JEZU TY ŻYJESZ!?

Harry: Żyje to niezbyt dobre określenie... Egzystuje bardziej się nada...

Niall: Co się kurwa z tobą działo całą noc!? I gdzie do cholery jasnej jesteś??

Niall: Harry masz mi natychmiast odpisać.

Niall: Martwiłem się jak pojebany, już myślałem, że może Nick cię zajebał i zakopał gdzieś w lesie.

Niall: Wiedziałem... Mówiłem, że to wasze spotkanie to zły pomysł.

Harry: Jezu, wolniej...

Harry: Łeb mi pęka... Tak okropnie mi dudni w głowie...

Harry: Dopiero włączyłem telefon, w nocy mi się chyba rozładował, tak zgaduje.

Niall: Harry gdzie jesteś. Powiedz natychmiast.

Harry: Ja...

Harry: Kurwa

Niall: Gdzie.

Harry: No u Grimshawa...

Niall: Ja pierdole Styles.

Harry: Ale na szczęście ja leżę na kanapie, a on śpi u siebie w pokoju.

Niall: I tak powtórzę się - Wiedziałem, że z tych spotkań z Nickiem nie wyjdzie kurwa nic dobrego.

Harry: Louis nie może się dowiedzieć.

Harry: Jak się dowie, że go oszukałem i spotkałem się z Nickiem dwa razy... Dwa kurwa... On mnie znienawidzi.

Harry: Na dodatek nic nie pamiętam...

Harry: Kryłeś mnie przed Louisem?

Niall: Nic?

Niall: Nic nie pamiętasz!?

Harry: Nie... Znaczy... Mam jakieś przebłyski, ale niewiele pamiętam.

Harry: Powiedz mi proszę, że udało ci się mnie nie wkopać i Louis się niczego nie dowiedział od ciebie... Błagam.

Harry: Widzę, że Lou do mnie dzwonił milion razy... Są też jakieś wiadomości, ale boję się w nie wejść.

Niall: Ja mu nic nie powiedziałem, ale chyba zczaił, że kłamię... Ale nic mu nie powiedziałem, naprawdę. Potem żeby go unikać wyrwałem Zayna na miasto.

Niall: On czekał Harry. Czekał na ciebie, chciał się pogodzić.

Harry: Muszę wrócić do domu i go przeprosić za to wszystko... Musi mi wybaczyć to, że odpierdalałem jakieś fochy... Musi... Co ja miałem we łbie!?

Harry: Ale skoro on nie wie o Nicku to może nie będzie tak fatalnie?

Niall: Nie wiem Harry, jeszcze dziś z nim nie rozmawiałem.

Niall: Radzę ci zobaczyć co do ciebie pisał. Nie zwlekaj.

Harry: W takim razie daj mi chwilę...

Niall: Przy okazji... Nie wiem czy cię to zainteresuje, ale Louis w nocy w końcu wylądował z Liamem na jakiejś imprezie i aktualnie jeszcze śpi.

Niall: Ale przysiegam, że ja nic mu nie powiedziałem Styles, nie mam pojęcia czemu w końcu przestał czekać i poszedł się bawić...

Niall: Odczytałeś już te wiadomości?

Harry: Spierdoliłem

Harry: Spierdoliłem po całości.

Niall: Harry co się stało?

Harry: Ty nic nie musiałeś mówić Louisowi. Zrobił to Nick.

Harry: Osobiście kurwa wysłał do niego jakieś nasze zdjęcia z ostatnich dwóch spotkań... I na dodatek jeszcze jakieś stare zdjęcie kiedy jeszcze byliśmy razem...

Harry: Niall, on wie.

Niall: Harry, i tak powinieneś mu wszystko wytłumaczyć sam... Powiedzieć, że między wami do niczego nie doszło. To bardzo ważne.

Niall: Bo nie doszło, prawda?

Harry: Nie... Tak sądzę... Jedyne co pamiętam to masa drinków w jakimś klubie i kurwa taniec na stole...

Harry: I jeszcze jedna rzecz...

Niall: Co? Coś ty zrobił Harry?

Harry: Przypominam sobie jakieś piguły, chyba je brałem. Kurwa, tak.

Niall: Stary...

Harry: Ale na pewno nie zdradziłem Louisa.

Harry: On mnie na pewno nie będzie chciał nawet oglądać... Nie widziałeś tego co do mnie napisał...

Niall: To wyślij mi screeny?

Harry: wysłał(a) 4 zdjęcia.

Niall: Hazz, on był pijany. Był wręcz napierdolony.

Harry: Co nie zmienia faktu, że mnie teraz pewnie nienawidzi.

Niall: Musicie się dogadać.

Niall: Wracaj do domu i spróbuj sobie przypomnieć cokolwiek z nocy.

Harry: Spróbuje. Do zobaczenia Niall.

Niall: Do zobaczenia, jeśli Louis wstanie przed twoim przyjściem to spróbuje go jakoś załagodzić...

Harry: Niestety to ja nawaliłem i to po całej lini... I to ja jestem tym, który musi to naprawić.

Harry: Spałem w ciuchach więc już zaraz wychodzę i jadę do was.

Niall: Będzie dobrze Hazz. Nick wciąż śpi?

Harry: Tak. To nawet dobrze, że teraz śpi, ale później jeśli niczego sobie nie przypomnę to będę musiał do niego napisać co się działo w nocy.

Harry: Niedługo będę.

***

Proszę bardzo skarby, przekonaliście mnie...
Macie drugi rozdział hahsh

Miłego wieczoru!

Conversation with the enemy || Larry TextingWhere stories live. Discover now