Curly: Hej piłkarzyku!
Piłkarzyk: Cześć młody, jak tam?
Curly: Dziś znowu byłem u Nicka i ah...
Piłkarzyk: Ah?
Curly: Nie wiem co mu się stało, ale było inaczej niż zwykle. Zrobił mi kolacje... A potem... Wiesz.
Piłkarzyk: To takie niezwykłe, że zrobił ci kolacje?
Curly: Tak, to kochane.
Piłkarzyk: A nie ciekawi cię czemu tak nagle go wzięło na bycie romantycznym?
Curly: Nie wiem... Coś sugerujesz?
Piłkarzyk: Nie, nic. Ja nie jestem od sugerowania i nie będę się mieszał.
Curly: Jesteś moim przyjacielem i chcę znać twoje zdanie...
Piłkarzyk: Ale nie będę ci się mieszał do związku stary.
Curly: Przecież nie proszę cię o niszczenie mojego związku, tylko o szczerą opinie związaną z tym (twoim zdaniem) nietypowym zachowaniem Nicka.
Piłkarzyk: Daj spokój z tym Nickiem, naprawdę nie mam o nim żadnej opinii kochany więc nie masz o co pytać.
Curly: Jakiś dziwny jesteś dziś...
Piłkarzyk: Piszemy dopiero kilka minut i już stwierdzasz, że dziwnie się zachowuje...
Curly: Nie chciałem cię urazić...
Piłkarzyk: Nie uraziłeś, nic się nie stało.
Curly: Wydaje mi się, że jednak się stało.
Piłkarzyk: To źle ci się wydaje młody.
Curly: Ale piszesz w taki... Dziwnie oschły sposób?
Piłkarzyk: Po prostu...
Piłkarzyk: Agh nieważne, lecę doktorku.
Curly: Powiedziałem coś nie tak?
Curly: Chodzi o Nicka?
Curly: Piłkarzykuuuuu
Curly: Ugh...
***
Louis: Liam gdzie kurwa jesteś?
Liam: Na mieście, a co znów chcesz?
Louis: Lubisz się zachowywać jak moja mama więc teraz nią bądź i doradź mi...
Liam: Przecież ja nie jestem twoją matką...
Liam: Poza tym Zayn jest w domu, nie możesz z nim teraz pogadać? Bo jestem w trakcie zakupów...
Louis: Zayn jest teraz zajęty swoją irlandzką blondynką...
Liam: Uh...
Louis: Nie uhuj mi tutaj tylko mi doradź 😔
Liam: No... Co się dzieje Lou?
Louis: Po tej akcji z Grimshawem... Nick się chyba przestraszył, że może rzeczywiście stracić swoją, że tak to ujmę "lalke do seksu" kurwa i zrobił Harry'emu romantyczną kolacje... I Hazz się tym tak podniecił i teraz jak pisze z nim, a on pierdoli jaki Nick jest cud miód to aż mnie skręca kurwa...
Liam: Lou, musisz mu jakoś uświadomić jaki naprawdę jest Nick.
Louis: Łatwo powiedzieć wiesz... Naprawdę chciałbym nie zwracać uwagi na te cudowne komentarze o Nicku, ale... Jak wiem to wszystko to ughh. Nie potrafię, mam wrażenie, że zaraz wypale, że Grimshaw to skurwysyn i co ja zrobie.
Louis: Poza tym nie chce żeby Harry marnował się przy takim gnoju.
Liam: Wiem, wiem Lou...
Liam: Wiesz co... Mam chyba pewien plan. Wiesz, że Niall studiuje na jakimś informatycznym kierunku, nie wiem co to dokładnie, ale wiem, że po tym chce zostać informatykiem w policji.
Louis: Liam kurwa co ty policje chcesz w to wmieszać? Ciebie doszczętnie popieprzyło?
Liam: Daj mi skończyć... Może Horan będzie potrafił przywrócić wiadomości w telefonie Stylesa i on sam zobaczy co trzeba?
Louis: Z tego co wiem to nie trzeba być informatykiem w policji żeby to zrobić...
Liam: A znasz kogoś kto by to potrafił mądralo?
Louis: Nie...
Liam: Więc zamknij się. Zapieprzymy telefon Harry'ego i damy blondynce.
Louis: Czy ty używasz mózgu!? On będzie dopytywał. Co niby mu powiemy??
Liam: Prawdę. I tak w końcu będziecie razem z Harrym. Niall na pewno będzie chciał pomóc, bo kibicuje wam. Poza tym jest przyjacielem loczka i na pewno nie chce żeby był z takim chujem 😉
Louis: Nie wiem...
Liam: Uwierz mi, znam Nialla lepiej niż ty i na pewno pomoże i nic nie powie na razie Harry'emu. Pamietaj też, że mamy Zayna, który jest jego ukochanym i wszystko zrobi jeżeli go poprosi!
Louis: Dobra...
***
Przepraszam was za tak długą nieobecność... W zeszłym tygodniu nie miałam czasu wstawić rozdziału, a w tym miałam próbne egzaminy gimnazjalne i ughh przez naukę też nie miałam czasu...
Miłego weekendu kochani!

YOU ARE READING
Conversation with the enemy || Larry Texting
FanfictionNiall i Harry są przyjaciółmi od kołyski, a kiedy przychodzi czas studiów pragną spełnić swoje marzenie z dzieciństwa i nareszcie wspólnie zamieszkać. Bycie studentem jest jednak ciężkie więc chłopaki postanawiają zamieszkać z trójką starszych stude...