Louis: Cześć chłopcy.
Zayn: Co chcesz?
Liam: Ty nie masz teraz przypadkiem wykładu?
Louis: Mam, ale niby czemu mam słuchać tego skurwiela?
Liam: Zająłbyś się nauką, a nie. Na prawie każdym wykładzie masz wyjebane na tych profesorów.
Louis: Nie na prawie każdym, tylko na wykładach Romanova.
Liam: Nieważne! Powinieneś uważnie słuchać.
Louis: Wkurwia mnie jego rosyjski akcent.
Liam: Louis...
Louis: Mam przecież świetne wyniki! O co ci tak właściwie chodzi?
Zayn: Liam daj mu spokój, nie jesteś jego matką.
Liam: I co z tego? Ty nie jesteś ojcem Nialla, a i tak woła na ciebie "tatusiu".
Louis: Właśnie.
Louis: Czekaj kurwa, co?
Zayn: TO nie ma nic do rzeczy więc ZAMKNIJ SIĘ.
Zayn: I NIE PRÓBUJ KONTYNUOWAĆ TEMATU
Louis: Czekaj czy w takim razie powienienem mówić do Liama "mamusiu"?
Zayn: Ja pierdole...
Zayn: Skończmy to. Louis, powiedz czy piszesz w jakiejś konkretnej sprawie czy po prostu strasznie ci się nudzi na wykładzie?
Louis: W sumie to w konkretnej sprawie.
Liam: Mieszkamy razem krasnalu, nie możemy o tym porozmawiać w domu?
Louis: Nie... Jakoś mam ochotę wam to teraz napisać.
Louis: I Liam, nie nazywaj mnie krasnalem, bo ci zajebie jak wrócę.
Zayn: Dobra pisz już o co chodzi.
Louis: Więc... Niedawno zainstalowałem sobie taką aplikację gdzie poznaje się różnych ludzi no i poznałem tam bardzo spoko gościa, później jakoś dowiedziałem się kim jest i...
Liam: I...
Louis: Znam go, tak normalnie. I tak trochę rozmawialiśmy i uświadomił mi, że podoba mi się i to cholernie... Tylko, że...
Zayn: Robi się ciekawie 😏
Louis: No wiecie... On mnie nienawidzi i myśli, że ja też go nienawidzę 😅
Liam: Czekaj, czekaj.
Liam: Ktoś ci się podoba I MY O TYM NIE WIEDZIELIŚMY!?
Zayn: Liam spokojnie.
Liam: JAK MAM BYĆ SPOKOJNY!? JAK ON TAK SIĘ ZACHOWUJE? NAJPIERW MA WYJEBANE NA WYKŁADY, TERAZ NIE MÓWI NAM, ŻE KTOŚ MU SIĘ PODOBA...
Louis: Mamusiu nie przejmuj się, dopiero sobie to uświadomiłem dlatego żaden z was nie wiedział.
Liam: Nie nazywaj mnie tak.
Louis: Będę cię tak nazywał, bo tak się zachowujesz.
Liam: Martwię się tylko, okej?
Louis: Dobra, ale wyluzuj.
Zayn: Ma rację, naprawdę nie jesteś jego matką.
Liam: Dobra już to wiem.
Liam: Wracając do tego twojego zauroczenia... Kto to???
Zayn: Właśnie, pochwal się skrzacie.
Louis: Ja ci dam skrzata pieprzony arabie...
Zayn: Ja pierdole, pisz już kto to!
Louis: Trochę zabawna sytuacja, bo to ktoś o kim nigdy w życiu byście nie pomyśleli...
Liam: Harry?
Zayn: Harry?
Louis: Co
Louis: Jak wy
Louis: Kurwa?
Liam: Nie gadaj, że zgadaliśmy 😮
Zayn: NOSZ KURWA
Zayn: Teraz musimy załatwić stówkę dla Nialla. Przegraliśmy ten pieprzony zakład.
Louis: O jakim zakładzie ty mówisz?
Liam: Niall uznał, że te twoje docinki, głupie i często wredne tekściki itp. kierowane w stronę Harry'ego to oznaka wielkiej miłości. My uznaliśmy, że to niemożliwe i założyliśmy się z nim.
Louis: Ale wy wiecie, że nie możecie tego powiedzieć Niallowi? Przecież on wszystko powie Harry'emu, a wtedy już na pewno nie będę miał u niego szans.
Zayn: To chyba nie jedyny problem jaki stoi na twojej drodze do szczęścia.
Zayn: Pamiętasz, że wielkolud ma chłopaka?
Louis: Ta...
Liam: Nie zamierzasz mu chyba niszczyć związku?
Louis: Nie, nie. To nie w moim stylu. Na razie chcę... Chcę po prostu się trochę zbliżyć do niego, żeby zobaczył, że nie jestem takim potworem za jakiego mnie ma.
Liam: I rozumiem, że my mamy ci w tym pomóc?
Louis: Dokładnie.
Liam: Coś się wykombinuje 😏
***
Przychodzę tym razem z takim baaardzo luźnym rozdziałem, ale mam nadzieję, że się podoba!
Teraz będę miała ferie więc może pojawi się więcej niż jeden rozdział na tydzień 💙💚
Miłego!

YOU ARE READING
Conversation with the enemy || Larry Texting
FanfictionNiall i Harry są przyjaciółmi od kołyski, a kiedy przychodzi czas studiów pragną spełnić swoje marzenie z dzieciństwa i nareszcie wspólnie zamieszkać. Bycie studentem jest jednak ciężkie więc chłopaki postanawiają zamieszkać z trójką starszych stude...