Rozdział 7

1.2K 86 18
                                    

Jungkook nie potrafił wyrzucić ze swojej głowy tego mężczyzny przez resztę dnia. Nawet, kiedy przygotowywał się na rozmowę kwalifikacyjną, cały czas myślał o tym pięknym człowieku, który ponownie pojawił się w jego życiu, a którego powinien nienawidzić i patrzeć na niego z mordem w oczach. Przecież miał ku temu powody. Taehyung zdradził go i okłamywał przez lata. W dodatku miał go za naiwniaka, który mu to wszystko wybaczy, bo o to poprosił.

Jungkook nie mógł z powrotem wpuścić go do swojego życia. Nieważne, jak bardzo tego chciał. Nawet po tym wszystkim. Nigdy w pełni nie wyleczył się ze swojej pierwszej, prawdziwej miłości. Kochał Kim Taehyunga nad życie, nawet kiedy płakał w poduszkę na wsi u Siostry Yunhee.

Jednak doskonale wiedział o tym, że ta miłość była jednostronna. Mężczyzna go zdradził, a tego nie mógł mu wybaczyć. Nie chciał przede wszystkim tego robić. Zdawał sobie sprawę tego, że nie potrafiłbył mu ponownie zaufać i na każdym kroku bałby się, że mężczyzna dalej to robi. Mimo tego, że podczas ich rozstania zarzekał się, że zrobił to tylko raz. Dla Jungkooka był to raz, ponieważ zakochani ludzie nie dopuszczają się takich grzechów.

Jungkook kolejną noc z rzędu się nie wyspał. Pół nocy kotłował się w pościeli, a drugie pół myślami wybiegał do przodu, analizując każdą możliwą opcję rozmowy w studio fotograficznym, do którego aplikował.

Niemal nieprzytomny jadł swoje śniadanie, mył zęby, a następnie ubierał się. W całym tym roztargnieniu pomylił skarpetki i prawie wyszedł w jednej granatowej a drugiej białej.

Buty też z nim nie współpracowały, a sznurowadło w jednym z nich zaplątało się tak, że już miał ochotę przeciąć je nożyczkami. W końcu udało mu się jednak rozplątać supeł, założyć buty i wyjść z mieszkania.

Przechodząc obok drzwi swojego sąsiada, nie powstrzymał się przed tym, by spojrzeć w tamtą stronę. Sam nie wiedział, dlaczego to zrobił. Może miał nadzieje, że mężczyzna pojawi się tam?

Taehyung jednak nie mógł tego zrobić, ponieważ leżał w swoim łóżku. On również nie spał przez noc i cały czas myślał, czy istnieje jeszcze jakikolwiek sposób, aby wrócić do życia Jungkooka.

***

Jego dni od przeszło dwóch lat wyglądały naprawdę podobnie. Taehyung stracił chęci do wstawania z łóżka już dawno. Na samym początku, po rozstaniu z Jungkookiem, nie wychodził nawet z mieszkania. Chyba że po jakiś alkohol do monopolowego w pobliżu ich bloku.

Dzień po wyprowadzce Jungkooka, kompletnie pijanego i zapłakanego znalazł go Jimin, który na sam widok przyjaciela zaczął żałować, że w ogóle się wtrącił.

Jimin nie spodziewał się, że to wszystko zajdzie tak daleko. Naprawdę wierzył, że mężczyźni ze sobą porozmawiają i jakoś wyjaśnią tę sprawę. Oczywiście, Jungkook miał pełne prawo być zły, wściekły na Kima. Park po prostu myślał, że nie zostawi go mimo wszystko.

Znał chłopaka od lat. W zasadzie równie długo co jego najlepszy przyjaciel, a nawet i dłużej. Przez ten cały czas widział, jak zakochany w nim był. Wiedział, że wiadomość o zdradzie Tae go zrani, a może nawet załamie. Wierzył jednak w to, że ich miłość to przetrwa.

Na początku pocieszał przyjaciela tym, że Jungkook po prostu musi pomyśleć, że niedługo wróci. Zupełnie omijając to, że nikt nie wiedział, gdzie on jest. Czy wszystko z nim w porządku.

Park wiedział tylko, że nie pojechał do swojego rodzinnego domu, ponieważ nie miał kontaktu z ojcem, a nikogo poza Taehyungiem chłopak nie miał.

Blondyn skutecznie unikał tego tematu, wiedząc, że to tylko dobije jego przyjaciela, ale jednocześnie zdawał sobie sprawę z tego, że on doskonale o tym wie.

I'LL WAIT | kth & jjkWhere stories live. Discover now