Rozdział 2

33.7K 819 263
                                    


Stałam i wpatrywałam się w niego jakbym została zahipnotyzowana.

Nie wiedziałam co myśleć, a tym bardziej co czuć. Mężczyzna, który rok temu zawrócił mi w głowie i sprawił, że nie mogłam o nim zapomnieć uśmiechał się do mnie z niezidentyfikowanym błyskiem w oku. Lekko wbiłam paznokcie w skórę, aby poczuć ból, który mógłby mnie obudzić, z tego nierealnego snu. Jednak nic się nie działo. Cały czas wpatrywałam się w niebieskie tęczówki.

Przełknęłam gulę w gardle i jak gdyby nic ruszyłam przed siebie. Samael wydawał się zaskoczony, ale kąciki ust, które miał uniesione wskazywał na zupełnie coś innego.

— Czyli już wiem dlaczego wybrałeś moją firmę — odezwałam się pierwsza po długiej chwili ciszy.

Mężczyzna zaśmiała się gardło na moje słowa, a ja musiałam się powstrzymać, aby nie zacisnać ud. Dlaczego do cholery był tak przystojny i tak bardzo kusił.

— Nie bierz tego do siebie skarbie. — Podwinął rękawy koszuli, ukazując przeróżne, kolorowe tatuaże. Odwróciłam wzrok, gdyż wiedziałam dlaczego wykonał taki ruch. Sukinsyn wiedział jak na niego reagowałam. — Musiałem się jakoś do ciebie dostać, choć było trudno.

Cały czas go, obserwując usiadłam przed jego biurkiem na pikowanym fotelu. Zarzuciłam nogę na nogę i odłożyłam teczkę na podłogę, przeczuwając, że minie trochę czasu nim przejdziemy do omawiania interesów.

— Łamiesz zasady klubu. — Przypomniałam mu. — Nie wolno nam się ujawnić swoich tożsamości, ani później szukać ludzi, z którymi spędziłeś czas.

— Zawsze wychodziłem poza schemat. — Wzruszył ramionami, oblizując pełne wargi. — I nigdy nie przestrzegałem zasad.

Zacisnęłam usta. Nie miałam pojęcia co mu odpowiedzieć, ani jak dalej poprowadzić tą rozmowę. Zaskoczyło mnie to, że mnie szukał. Mimo iż sama miałam ochotę dowiedzieć się z kim przeżyłam swoją najlepsza noc w życiu, to zasady Addiction jasno mówiły, że goście mieli zakaz dowiadywania się swoich prawdziwych tożsamości. To nie był byle jaki klub, a ludzie nie przychodzili tam, aby się napić czy podyskutować. Przyszli zapomnieć o swoim dotychczasowym życiu.

— Czego ode mnie chcesz? — wypowiedziałam w końcu pytanie, na które od początku naszej rozmowy chciałam znać odpowiedź. — Na pewno nie bez powodu mnie szukałeś.

— Od razu chcesz wszystko wiedzieć — odpowiedział. Oparł się plecami o fotel i położył przedramiona na szklanym blacie biurka. — Miałem powód, aby cię znaleźć, owszem. Ale nie wyjawię ci go. Zepsujesz od razu całą zabawę, a muszę się tobą nacieszyć.

— A kto ci powiedział, że ci na to pozwolę? — Uniosłam brew, spoglądając na jego twarz.

Ten facet działał na mnie w każdej cholernej sekundzie, a on o tym wiedział i napawał się tym faktem. Od tamtej nocy nic się nie zmieniło. Nadal pragnęłam tego co miał mi do zaoferowania. Kusił mnie swoim ciałem i przyciągał wzrokiem. Chciałabym ponownie zaznać uczucia, które dawał mi, gdy mnie pieprzył.

— Rok temu nie narzekałaś. ― Zauważył trafnie, lecz nie chciałam się do tego przyznać. — Pragnę poczuć znów twoje ciało, pod moim, wijące się i pragnące tego co mogę ci zaoferować. To wszystko.

— Wiesz — zaczęłam, chcąc się trochę z nim pobawić. Także chce tego wszystkiego o czym przed chwilą opowiadał, ale pewne rzeczy nie wydają się takie proste do zrealizowania. Nadal łączył nas umowa o współpracy, a nasz romans nie wyszedłby na dobre naszym firmom. — Jest jeden haczyk. Pracuję dla ciebie, a gdyby ktoś się dowiedział o tym co nas łączyło...

Samael / BDSM [+18]Место, где живут истории. Откройте их для себя