2

602 33 38
                                    

Pov. ZSRR

Wstałem oko jakieś godziny 09.00. Leżałem sobie jeszcze wygodnie na łóżku w pokoju gościnnym. Nie chciałem wstać było mi bardzo wygodnie lecz, ta chwila nie trwała długo. Po pewnym czasie wstałem z łóżka i udałem się do kuchnie żeby przyżadzić śniadanie sobie jak i swojemu przyjacielowi. Gdy już zacząłem przyżądzać dość proste danie czyli standardowe naleśniki usłyszałem jak ktoś podchodzi do mnie od tyłu I mnie przytula. Przestałem wykonywać swoją czynność i spojrzałem przez swoje ramię i ujrzałem jeszcze zaspanego Rzeszę. Nie powiem wyglądało to słodko jakże i uroczo. Przetarł swoje zaspane oczka i się na mnie spojrzał.

-Dzień Dobry...- powiedział zaspanym jeszcze głosem

-Dobry jak się spało?- zapytałem wracając do robienia śniadania

-Tak sobie...mogłem sobie dłużej pospać lecz, ty nie chciałeś być trochę ciszej i musiałeś zacząć głośno się zachowywać...- niższy ziewnoł po wypowiedzeniu tych słów. To było takie urocze

-Oj przepraszam nie gniewaj się chciałem nam tylko, przyżądzić śniadanie- uśmiechnąłem się do niego co szybko odwzajemnił.

Po zrobieniu już nam śniadania zacząłem nakładać naleśniki na tależe. Każdy z nasz miał równą porcję. Zawołałem Rzeszę na śniadanie lecz nie dostałem odpowiedzi w stylu "już idę" lub "mhm" dostałem tylko głuchą ciszę. Więc postanowiłem wstać i zobaczyć co robi młodszy. Wszedłem do salonu I to co tam zobaczyłem mnie tak rozczuliło. Rzesza spał sobie słodko na sofie był to taki uroczy widok że, bez żadnego zastanowienia wziąłem telefon i zaczołem robić mu zdjęcia. Był taki słodki i spokojny w jednym. Chwilą nie mogła długo trwać bo sobie przypomniałem o jedzeniu. Obudziłem chłopaka i powiedziałem że, śniadanie jest już gotowe. Rzesza wstał i podszedł do stołu z jedzeniem i zaczął wcinać, też zacząłem jeść. Po chwili już na obu talerzach nie było nic. Chyba był dosyć głodny. Zaśmiałem się lekko pod nosem I sprzątnołem naczynia i wstawiłem je do zmywarki. Mój przyjaciel poszedł do salonu na sofę i się na niej położył po czym chwycił pilota i włączył telewizor. Usiadłem obok niego a, dokładnie mówiąc tak żeby położył swoją głowę na moich nogach. Widział co ma zrobić. Położył swoją główkę na moich nogach. Było to w cholernie uroczy widok.

-Jak chcesz to możesz się jeszcze zdrzemnąć- powiedziałem do chłopaka na co on tylko coś mruknoł

-Dobrze jeśli położysz się ze mną- odpowiedział. W tym momencie mnie zamurowało. Nie mogłem uwierzyć w to co właśnie powiedział. Nie mogłem sobie darować tej chwili

-No dobrze jeśli cię to zadowoli- uśmiechniłem się do niego. Chłopak zaczął się wspinać na moje kolana na których się później wygodnie ułoży i zasnąl. Mi tylko zostało siedzieć w tej pozycji do póki się nie obudzi.

Po jakiejś godzinie zaczęły mnie już boleć plecy więc postanowiłem się położyć tak aby nie obudzić przyjaciela. Położyłem się, ciągle mając Rzeszę na moim torsie. Wyglądał tak słodko i niewinnie. Znów zrobiłem mu kilka zdjęć po czym sam stwierdziłem że się zdrzemnę.

Pov. Rzesza

Obudziłem się na czymś a dokładnie na kimś. Ten cały KTOŚ to był ZSRR. Spałem wtulony w jego tors. Było mi tak ciepło, wygodnie i czułem się bezpiecznie jak nigdy dotąd. Chwila nie mogła długo trwać. Potrzebowałem do toalety. 'Super po prostu zajebiście' pomyślałem sobie. Nie chciałem wstawać było mi wygodnie i przyjemnie lecz, pęcherz zwyciężył i pobiegłem szybko do łazienki. Odlałem się i umyłem ręce po czym wróciłem do mojego gościa. Spał jeszcze. Pomyślałem sobie że chyba się nie o obrazi jeśli zrobię mu małego pranka hehe. Poszedłem do kuchni wyjąłem małych rozmiarów kubek wypełniłem go do połowy wody i po cichu podszedłem do śpiącego ZSRR. Popatrzyłem się jeszcze chwilę na niego poczym wylałem zawartość kubka na jego twarz. Wstał wręcz natychmiastowo. Nie mogłem już dłużej, pękłem ze śmiechu lecz, jemu nie było do smiechu. Było on wkurzony można wręcz powiedzieć że, aż wkurwiony. Wstał natychmiast z sofy i zaczoł gonitwę za mną. Byłem szybszy przez co wyższy się po kilku minutach zmęczył i musiał odpocząć. Haha wygrałem!

-Coś taki nie w kondycji?- zaśmiałem się

-Haha ale śmieszne...jeszcze mi zapłacisz za to- powiedził to wkurzonym głosem. Lecz, ja nadal się lekko śmiałem- Tak to cię bawi? Zobaczymy czy za chwilę będzie Ci do śmiechu~- tego się nie spodziewałem. Rzucił się na mnie przez co wylądowaliśmy na podłodze. Przycisnął mnie do podłogi i znajdowaliśmy się w dwu znacznej pozycji. Jak zwykle spaliłem buraka. On to zauważył I mnie puścił- Sory poniosły mnie lekko emocje heh- zaśmiał się nerwowo poczym wstał i wyciągnął w moją stronę rękę żeby, pomóc mi wstać

-Dzięki i ja też nie jestem beż winy hah- podałem mu rękę i pomógł mi wstać. Miło z jego strony haha

Potem tylko gadaliśmy już o jakiś pierdołach i oglądaliśmy znów do późnej pory różne filmy i nawet włączyliśmy jakiś serial i zaczęliśmy go oglądać. Znów była późna godzina przez co zrobiłem się jak zwykle śpiący więc powiedziałem mu tylko żebyśmy się umyli i poszli spać. On przytaknął i jak chciałem tak się stało.

Jesteś mój ||III Rzesza x ZSRR||Countryhumans||Where stories live. Discover now