12

363 14 103
                                    

Witam i zapraszam do czytania. Sorki za orto i miłego czytania
=====================

{Tydzień później}

Pov. Rosja

{W pokoju Kazachstanu}

Minął już tydzień. Rzesza już wyzdrowiał. Teraz będziemy mogli zrealizować swój plan. Dwa dni temu powiedizeliśmy wszystko ojcu. Na początku na nas krzyczał i nie chciał współpracować ale pod wieczór do nas przyszedł i powiedział, że się dołączy do tego planu. Musimy tylko jeszcze podsłuchać gdzie, kiedy i o której godzinie Rzesza będzie się chciał spotkać z FW. Podejrzewamy, że powie to ojcu ale nie jesteśmy w 100% pewnie. Wysłaliśmy więc Ukraine by podsłuchał Rzeszę i jego rozmowę z dawnym "przyjacielem"

U: Nie zrobię tego!

B: Ciszej! Bo jeszcze usłyszy!

U: Ale czemu akurat ja? Czemu nie ty?

B: Bo tak, a teraz nie marudź i już idź.

U: Dobra dobra idę.

I poszedł. Teraz musimy czekać. Mam nadzieje, że go Rzesza nie przyłapie bo będzie już po nas. Lecz Ukraina na pewno będzie uważać. Nie chce on problemów.

{10 minut później}

Minęło już z jakieś 10 minut. Gdzie on jest? A może przyłapał go? Miejmy nadzieje, że nie. To by się skończyło nie za dobrze. Może i ojciec z nami podją taką ala współpracę ale to nie wie, że mieliśmy podsłuchać rozmowę Rzeszy i FW.

Do pokoju wszedł Ukraina. Miał uśmiech na twarzy. 'A temu co?' powiedziałem w myślach.

U: Mam dobra nowinę. Spotkają się dzisiaj w parku o godzinie 19³⁰. Będzie już ciemno więc nawet nas nie zauważą.

B: No i super!

U: W dodatku ja przyłapałem też kogoś na podsłuchiwaniu hehe~

Zza drzwi wyszedł nasz ojciec. 'o kurwa' powiedziałem w myślach

B: Widać, że ktoś też chcę mieć pewność czy nie zostanie oszukany - zaśmiał się podle

ZSRR: Bardzo śmieszne ale nie myślcie, że ominie was kara.

B: Nie sądzę. Pamiętaj, że możemy mu powiedzieć, że zaraz jak on wyszedł to ty wyszedłeś za nim i go śledziłeś. Rzesza na 100% w to uwierzy i smutno by było gdyby z tobą zerwał.

ZSRR: Potwór.

B: Miło mi~

K: Dobra dość. Skupmy się na Rzeszy i jego spotkaniu. Musimy pamiętać, żeby nas nie przyłapał. Więc~ Czeka nas metamorfoza~

ZSRR: Co masz na myśli?

K: Hehe~ Zobaczycie - uśmiechnął się i podszedł do szafy z której wyciągnął duże pudło.

B: Co to ma być? Co jest w środku?

K: Zobaczycie!

Wszyscy skierowali wzrok na pudło które stało na środku pokoju. Powoli zaczęliśmy się kierować w jego stronę by zobaczyć jego zawartość. Białoruś uklęknął przy nim i otworzył.

B: No chyba blyat nie! Nie będę się bawił w przebieranki!

'Jakie kurwa przebieranki? Co on ma namyśli?' powiedziałem w myślach

K: Oj nie przesadzaj. Za królewnę nie każę Ci się przebierać.

ZSRR: Dobra odsuń się. Niektórzy też chcą zobaczyć - powiedział i chłopak się odsunął od pudła - Dobra tylko jedno ważne pytanie. Skąd ty to kurwa masz?

Jesteś mój ||III Rzesza x ZSRR||Countryhumans||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz