7

358 19 58
                                    

Przepraszam za błędy ortograficzne I zapraszam do czytania^^

====================

Pov. ZSRR

Byliśmy już w parku. Dzieciaki wciąż zagadywali Rzeszę, a ja się czasami śmiałem z tego jakie pytania padały. Rosja zadał pytanie które przyprawiło, mnie i Rzeszę o bardzo duży rumieniec na twarzy. Pytanie brzmiało "To co kiedy rodzinka się powiększy?". No lepszego nie miał?
Wszystkie oczy na nas. Dzieciaki się uśmiechały i oczekiwały na odpowiedź typu "niedługo" albo "postaramy się jak najszybciej". Rzesza na to pytanie spalił wielkiego buraka. Ja napimiast się uśmiechnąłem i złapałem ukochanego z rękę po czym przyciągnołem go bliżej siebie.

ZSRR: Jeśli chcecie postaramy się zrobić to jak najszybciej~

R: ZSRR!!

ZSRR: No co? Nie chcesz? Bo ja myślę, że chcesz i to bardzo~

Chłopak znów spalił buraka. Ja natomiast miałem z tego ubaw i satysfakcję. Dzieciaki ciągle nalegały, a Rzesza robił się z sekundy na sekundę coraz bardziej czerwony. Bawiło mnie to. Chciałem z Rzeszą mieć dziecko i żyć z nim długo i szczęśliwie. A poza tym moi synowie oczekiwali na powiększenie rodzinki. Kocham ich. Nie wyobrażam sobie bez niech życia. Gdy już trochę się opanowali z tymi pytaniami kontynuowaliśmy nasz spacer. Szliśmy w bardzo miłej atmosferze. Lecz Rosja mnie zatrzymały.

ZSRR: Rosja? Stało się coś?

Ro: Papa...ktoś nas śledzi...spójrz - pokazał palcem na zamaskowanego osobę która szła krok w krok za mną i moją rodziną - wracajmy do domu

Ja jedynie przytaknąłem i doszliśmy do reszty.

ZSRR: Dobra wracajmy już. Bo robi się ciemno.

Wszyscy przytakneli I udaliśmy się w stronę wyjścia z parku. Musieliśmy przez to zawrócić co spowodowało, że wszyscy mogli zauważyć tego ktosia, który za nami szedł. On na nasz ruch zrobił jeszcze kilka kroków i usiadł na ławkę udając jakby musiał odpocząć. Gdy go mijaliśmy spojrzałem się na niego. Kogoś mi przypominał...Ale nie mam bladego pojęcia kogo. Zignorowałem to i powróciłem do rodziny. Gdy już byliśmy przy bramie odwróciłem się, żeby zobaczyć czy ta osobą za nami idzie.
' Kurwa!' powiedziałem w myślach. Skurwiel za nami szedł! Podszedłem do Rosji i mu powiedziałem, że ten ktoś za nami idzie. Spojrzał się w stronę parku. My staliśmy w miejscu i on również. Rosja podszedł do rodzeństwa i im wszystko powiedział. Spojrzeli się w stronę parku. Po czym Białoruś wraz z Rosją powiedzieli Ukrainie i Kazachstanowi by zabrali Rzeszę do domu i się w nim zamknęli. Zrobili to wszystko tak by ten kto nas śledził myślał, że nadal wszyscy tu są. Podszedłem do nich by wyglądało, że wszyscy tu jesteśmy i normalnie rozmawiamy.

B: Papa wiesz kto to jest?

ZSRR: Nie mam pojęcia. Lecz kogoś mi przypomina ale nie wiem dokładnie kogo

Ro: To już nie ważne trzeba skurwiela tak zmylić by się nie domyślił gdzie mieszkamy

B: Dokładnie!

ZSRR: Tylko jak? Macie jakieś pomysły?

Popatrzyli się na siebie i po chwili Białoruś spojrzał na mnie.

B: Tu jest ślepą uliczka. Skręcimy w nią tak by ten ktoś myślał, że jest tu nadal Ukraina, Kazachstan i Rzesza.

ZSRR: Dobry pomysł. Schowamy się potem za jakimś autem i poczekamy, aż ten gnojek pójdzie i spowrotem wrócimy do domu.

Zgodzili się ze mną. Po chwili już skręciliśmy w ślepą uliczkę i schowaliśmy się za dużym autem by nas nie było widać. Ten ktoś zamiast ustać wszedł w uliczkę i kierował się przed siebie. Dla nas lepiej bo tylko jak będzie się ciągle kierował w zdłuż uliczki my uciekniemy. Gdy on już był dwa domu od nas powiedziałem chłopcom, żeby się zwijać. Oni jedynie mi powiedzieli, żeby jeszcze trochę poczekać to może zobaczymy kim on jest. Nie chciałem się z nimi wykłócać i posłuchałem się ich. On ustał pod jakiś autem. Z auta wyszedł jakiś mężczyzna. Nie mogłem w to uwierzyć. Był to cesarstwo japońskie. Zaczęli między sobą rozmawiać. Dziciaki dobrze go znały bo często do mnie przychodził na jakiś obiad. Patrzyli się na niego ze złością w oczach. Już wiedziałem, że mu już nie zaufają. Po chwili ta osoba która nas śledziła w parku zdjęła kaptur, okulary i maskę. Były to Włochy Faszystowskie. Dawny najlepszy przyjaciel Rzeszy. Nie rozumiałem tego wszystkiego. Czego oni chcieli? Czemu nas śledził? Czemu? Z zamyśleń wyrywał mnie Rosja.

Jesteś mój ||III Rzesza x ZSRR||Countryhumans||Where stories live. Discover now