13

331 14 43
                                    

Witam dawno mnie nie było co? Ale powróciłam z kolejnym rozdziałem.
=====================

{W domu Niemca}

Pov. Niemcy

Siedzieliśmy już aktualnie wszyscy przy stole dyskutując gdzie mogli przetrzymywać mojego ojca.

P: To nie ma sensu. Do domu któregoś z nich by napewno nie zabrali Rzeszy.

B: Nie wiem może do jakiegoś bunkra? Opuszczonego domu? Lasu? Nie wiem gdzie.

Ro: Może właśnie do jakiegoś opuszczonego domu? W pobliskim lesie jest taki jeden już opustoszały dom który idealnie by się nadawał na przechowywanie kogoś.

P: Bardzo jest to możliwe jak i jakiś bunkier. Tylko gdyby miał by być bunkier to oni mają ich setki i Rzesza może być w każdym.

Nastała cisza. Nie wiemy co robić. ZSRR był już bardzo zmęczony tym wszystkim przez co położyliśmy go spać do jednego z pokoi gościnnych. Wiem jak przeżywa. Nie dawno tak jak ja go spotkał po latach i się związali. Natomiast teraz gdzieś jest zamknięty przez co nie ma z nim kontaku..

U: Ludzie przecież da się zlokalizować osobę przez włączoną lokalizację w telefonie. Może nie wyłączyli mu telefonu i da się jego położenie zlokalizować?

N: Wątpię w to. Oni nie są tacy głupi. Jak coś robią to widzą jak to zrobić, żeby tego nie zepsuć ale możemy spróbować.

K: Toooo wie ktoś jak to zrobić?

N: To już zostawcie mi i policji. Postaramy się namierzyć ojca telefon i go znaleźć..mam taką nadzieję, że go nie wyłączyli lub rozwalili..

P: Już Kochanie spokojnie. Znajdziemy go.

B: Czekaj to wy jesteście razem?

P: Tak od dwóch miesięcy ale nie zmieniaj tematu. Później po znalezieniu Rzeszy będą pogaduchy.

B: Dobrze tylko pytałem..jezu potrafisz być czasami przerażający..

P: Miło mi to słyszeć.

Lekko mnie rozbawiła ta sytuacja. Białoruś siedział poirytowany, a Polen się z niego śmiał. Co ja bym bez niego teraz zrobił..jest przy mnie i mnie wspiera.

P: Może już skończmy tą rozmowę. Jutro musicie iść na policję i złożyć zeznania. Jest 20²⁶. Jeśli chcecie mogę was wziąść do siebie. Bo widzę, że ZSRR raczej tu zostanie na noc. Jest zmęczony i musi się wyspać.

B: Rosja ty decyduj. Jesteś najstarszy.

Ro: Ja i Ty JESTEŚMY najstarsi. Nie zapominaj.

B: Dobra. Niech Ci będzie ale i tak ty zdecyduj.

Ro: Jezu dobrze zgadzam się.

P: To chodźcie. Bo droga trochę długa a po nocy nie lubię jeździć.

Wstali od stołu i poszli w kierunku wyjścia zostawiając mnie z moim kuzynem i śpiącym w pokoju gościnnym sovietem. Pożegnałem się z nimi i udałem się do salonu w którym siedział kuzyn.

N: Zostaniesz na noc..? Droga do ciebie jest przez las a jest już ciemno nie chce, żeby Ci się coś stało.

A: Dobrze jeśli tego tak bardzo chcesz to zostanę, żebyś się nie bał.

N: Dziękuję Austrio. Ty będziesz spał u mnie ja się położę na kanapie i bez ale bo nie przyjmuje odmów.

A: Niech Ci będzie KRÓLU.

Wstał od stołu i udał się do mojej sypialni. Ja natomiast wykonałem telefon do szefa. Nasza komenda policji współpracuje z firmą IJ'ego. Jego firma produkuje dla nas broń palną. Szef miał bardzo dobry kontakt z IJ. Zadzwoniłem do niego by poinformować go o wszystkim i by ten wysłał jutro rano ludzi do niego.

Jesteś mój ||III Rzesza x ZSRR||Countryhumans||Where stories live. Discover now