• 13 • fuck me.. hyunnie..

1.7K 81 185
                                    

ominęłam poprzedni 13 rozdział bo nie był on raczej potrzebny, a zbędny
________________

Stoi przed drzwiami do domu Bang Chana i się zastanawia, czy aby na pewno powinien tam wchodzić. W końcu nie wie co go może spotkać. Pijani ludzie, trochę dużo pijanych ludzi. Zastanawiał się też, czemu dopiero teraz zrozumiał, jak wielką głupotą było zgodzenie się na przyjście tu, czemu nie pomyśli zanim coś powie.

Miał nacisnąć dzwonek, ale się rozmyślił, bo niemożliwym chyba było usłyszenie jakiegoś cichego dzwonka, podczas kiedy muzykę słychać aż za głośno. Przed nim niespodziewanie pojawił się Bang Chan zapraszając go do mieszkania.

Wszedł rozglądając się dookoła. Inni - tak jak myślał - byli już dawno pijani, a zdawać by się mogło, że impreza dopiero co się zaczęła. Nie wiedząc za bardzo, co ze sobą zrobić, wszedłszy do kuchni usiadł przy wyspie, gdzie było przygotowanych już kilka kieliszków z jakimś mocnym alkoholem. Przed nim ponownie zjawił się Chan podając mu jeden z nich. Od razu wziął i wypił wszystko na raz. I tak chyba z kilka następnych razy. Nie sądził, że ma aż tak słabą głowę do alkoholu, bo już po niedługim czasie zaczął się "świetnie bawić", a zwłaszcza, że przed oczami ani w zasięgu wzroku nigdzie nie wypatrzył Hyunjina, który podobno tu gdzieś przebywa również.

_____

— Wyzwanie — odpowiedziała pewna siebie Yeji.

— Usiądź na kolana... Hyunjina! — wskazał na chłopaka palcem. Po niedługiej chwili, dziewczyna siedziała na jego kolanach, a zadowolony z siebie Jisung obserwował przebieg sytuacji. — Ale na jedną rundę — dodał.

Na to wszystko patrzył również nie mało wkurwiony Felix, który wręcz kipił złością, kiedy widział dziewczynę, a zwłaszcza siedzącą na kolanach Hwanga. Ale przecież nie powinien być zły skoro mu nie zależy. A może sam chciał być na jej miejscu?

— Felix — usłyszał i oprzytomniał

— Prawda — odpowiedział szybko bez zastanowienia.

— Czy któraś z obecnych tu osób ci się podoba? — czy podoba? może powiedzieć nie, ale to byłoby po części kłamstwem.

— N.. Tak. — odpowiedział z lekkim wahaniem.

— Uuu... Ciekawe kto — odezwał się Han patrząc na Hyunjina, a potem Felixa, który po chwili zrozumiał te spojrzenie.

— Jak cię wylosuje butelka to ci tak dojebie, że odechce ci się takich żartów. — zakręcił butelką i myślał, że faktycznie wypadnie na Hana, jednak ona kręciła się dalej aż wypadła na...

Hyunjina?

— Pytanie.

— Czy rozmawiałeś kiedyś przez telefon podczas gdy ktoś robił ci dobrze? — sam nie wiedział czemu takie pytanie padło z jego ust, może to przez alkohol?

— Tak — rzucił szybko odwracając wzrok, po czym zakręcił butelką i jak na złość wypadło ponownie na Felixa. Zaczął w myślach klnąć na wszystkich bogów świata.

— Hmm pytanie?

— W skali od jednego do dziesięć, jak świetnie całujesz? — przygryzł wargę lekko się stresując, sam nie wiedział z jakiego powodu.

— Nie wiem — nie spodziewał się takiego pytania, przez co był trochę zmieszany. Dziwił się też, czemu Yeji nic z tym nie zrobiła skoro ponoć to jego dziewczyna.

— A może sam się przekonasz idąc z nim na bok? — wtrącił się Minho.

— W porządku. — odpowiedział pewnie, po czym wstał podchodząc do Felixa i pomógł mu się podnieść z podłogi. Udali się do kuchni — Spokojnie, nie będziemy się całować, po prostu nie chciałem wyjść na pipe.

𝐌𝐲 𝐩𝐫𝐢𝐯𝐚𝐭𝐞 𝐭𝐮𝐭𝐨𝐫 | hyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz