Czy popełnienie samobójstwa jest dobre, czy może złe?
Szczerze, na to pytanie nie ma jednej prawidłowej odpowiedzi.
Samobójstwa wszystkim kojarzą się z osobami niepełnosprawnymi umysłowo lub z głęboką depresją. Jednak, czy tak musi być?
Otóż nie. Można przecież odebrać sobie życie będąc w pełni sprawną i szczęśliwą osobą. Wystarczy by po prostu komuś takiemu znudziło się życie. No bo po co żyć?
Wszyscy patrzymy na to jak na coś strasznego lub okrutnego. A tak naprawdę jest to naturalne. Człowiek chce sobie ukrócić cierpień w tym szarym świecie.
Jednakże my tak poprostu chcemy oszczędzić sobie cierpienia. I czy my ludzie mamy prawo nazywać to przestępstwem czy chociażby jakąś chorobą? No nie.
Każdy ma prawo decydować o swoim życiu.
Z morderstwami natomiast jest inaczej.
Mordując odbieramy komuś życie nie wiedząc tak na prawdę czy był szczęśliwy i pragną jeszcze na jakiś czas pozostać na tym świecie czy nie.
Dlatego rodzi nam się pytanie?
Kto ma prawo osądzać kto umrze, a kto nie?
Czy w ogóle ktoś taki istnieje?
Na te pytania nikt nie zna odpowiedzi.
Więc co nam pozostaje?
Według mnie żyć pełnią życia nie myślą o jutrze i o konsekwencjach naszych czynów.
KONIEC
Pov. Wednesday
Nie no Chryste, spierniczyła. Książka była naprawdę zajebista, ale co na koniec i tak trzeba było ją zepsuć. Cudowne morderstwa, gdy czytało się ich opisy dało się wyobrazić sobie jak wyglądały ofiary.
Ehh, Ci dzisiejsi autorzy, nie wiem co mają w głowach, ale na pewno nie plany na dobre zakończenie książki.
Wstałam z krzesła zostawiają wcześniej wspomnianą książkę na biurku i podeszłam do łóżka, na którym leży moja dziewczyna.
- Widzę, że skończyłaś już czytać - blondynka spojrzała na mnie znad swojego telefonu.
- Mhm - mruknęłam w odpowiedzi kładąc się obok wilkołaczki i wtulają się w jej klatkę piersiową.
- Oglądniemy coś? - zaproponowała dziewczyna.
- W sumie to czemu by nie?
Enid uśmiechnęła się do mnie szeroko, wstała z łóżka, poszła po laptopa i jak najszybciej do mnie wróciła. Włączyła laptopa by następnie otworzyć netflixa i zacząć szukać jakiegoś filmu lub serialu. Pierwsze co jej wyskoczyło po otworzeniu platformy to "Top 10 najlepszych filmów". Następnie zjeżdżając w dół ujrzała "Top 10 najlepszych seriali". Pierwsze co rzuciło jej się w oczy to "Lucyfer", "The Good Doctor" i na trzecim miejscu "Wednesday". Zaraz, co? Nie rozumiem co robi tu serial nazwany moim imieniem, ale stwierdzam, że raczej nie chcę rozumieć.
Blondynka szuka dalej co mogła by puścić i nagle wykrzykuje usatysfakcjonowana.
- Bingo.
Następnie szybko klika w wybrany serial. Okazuje się, że dziewczyna puściła mi "Lupina".
Pierwszy odcinek, a zaraz po nim drugi i trzeci. Muszę przyznać, że jest niczego sobie. Ma na prawdę wciągającą fabułę co jest na pewno wielką zaletą.
Oglądamy w skupieniu poczynania głównego bohatera gdy nagle niedawno wymieniana żarówka zmieniła swoje światło z białego na żółtawe. To się za zaczyna robić dziwne. Następnie ta samą żarówka zaczyna migać. Przygasa by znów się zapalić i tak w kółko.
Nagle w pokoju robi się kompletnie ciemno. Wilkołaczka przerażona stopuje serial i powoli się we mnie wtula.
Słychać teraz jedynie długie i straszne skrzypnięcia.
Światło znów zapala się na żółto, a po chwili szyba w oknie pęka jak gdyby ktoś ją rozbił. Serce dwukrotnie przyśpiesza swoje bucie. Jestem przerażona i to bardzo.
Kolejny raz światło gaśnie, a gdy zapala się ponownie pozwalając na spostrzeżenie otoczenia moją uwagę przykówa krew cieknąca ciurkiem z jednej z pustych szafek. Przestraszyłam się nie na żarty.
Przy kolejnych operacjach ze światłem pękają szklane ozdoby, a następnie odrapane zostaje drewno, z którego zrobione są meble.
I w tedy dzieje się coś jeszcze bardziej niespodziewanego. Zostaję rozdzielona z Enid. Ktoś chwycił ją za ramię i pociągną na drógą stronę pokoju.
I światło znów się zapaliło. Blondynka stała na przeciwko mnie błagając o pomoc. Najgorsze było to, że do jej głowy przystawiony został pistolet.
Byłam na prawdę przerażona. Co zrobić?
I w tedy przedemną pojawia się talerz pełen ciasta. Ktoś z tyłu szepcze abym zjadła wszystko bo inaczej "blondi" zginie.
Jadłam więc ciasto mając nadzieję, że nie jest zatrute i nie umrę w najbliższym czasie.
Gdy zjadam ciasto wszystko zaczyna wracaś do normalności. Światła, szkła i tym podobne.
Obie byłyśmy przerażone.
To na prawdę było straszne.
=============================
Przepraszam za błędy i jeżeli tekst jest nie sólpojny czy coś to również przepraszam.
Nie wiem kiedy wstawię nowy rozdział, ale w tym tygodni będę miała mniej nauki więc może uda mi się to zrobić wcześniej.
Do następnego :)
DU LIEST GERADE
Wenclair, czyli czarno-biała opowieść z kolorowym zakończeniem
RomantikTo moja pierwsza historia i mam nadzieję że się spodoba. Jest o Wednesday i Enid, które z czasem się w sobie zakochają. Będzie to opowieść pełna ciekawych wydarzeń i nagłych zwrotów akcji. UWAGA! Mogą wystąpić przekleństwa.