Dzień 6

109 7 0
                                    

Ach, gdzież się podziały te czasy, gdy weekend oznaczał zero trosk i zmartwień? Zniknęły w pomroce dziejów, rozpłynęły się jak piękny sen. Ta Kaniewska to serio przegięła tym razem, zadając nam napisanie wiersza białego. Może mi to wynagrodzić, tylko jeśli poprosi Piotrka o przeczytanie jego wypocin na głos.

Po wczorajszym treningu bolą mnie plecy, powinienem się położyć, ale jeszcze matma, muszę zrobić dzisiaj, bo niedziela jest dniem świętym.


62 dniHikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin