Dzień 44

72 6 3
                                    

Na biologii nawet nie starałem się uważać i grałem w wisielca z Nando, więc wredna stara raszpla przesadziła mnie na jedyne wolne miejsce – czyli koło Ali. Przez pozostałe 20 minut lekcji obserwowałem, jak rysuje wsr spółkującą z krową.

Na przerwie kupiłem dwa lody (Oskary, najlepsze) i jednego dałem jej. Uśmiechnęła się.

Szkoda, że ktoś inny się tak do mnie nie uśmiecha.


62 dniWhere stories live. Discover now