– Zrobiłeś to specjalnie.
– Owszem.
– Masz zero instynktu samozachowawczego.
– Zero, przecinek, pięć. Procent.
– Poczekaj chociaż do końca matur.
– Jeśli chcesz, to poczekam.
– Nie wiem, czy chcę.
– Tak myślałem. Następnym razem po prostu użyj podkładu.
– A kiedy będzie następny raz?
– Teraz.
. . .
– Czemu nigdy się nie uśmiechasz?
– Nie wiem. Jakoś nigdy się nie nauczyłem.
– Jak można się nie nauczyć uśmiechać?
– Jak widać można. Jakby od dziecka nikt do ciebie nie mówił, też nie nauczyłbyś się mówić.
– Nikt się do ciebie nie uśmiechał...?
– Nie jak byłem mały. A potem chyba już było za późno.
– A może wcale nie jest za późno?
– Może.
– Czyli mogę spróbować?
– Hm?
– Sprawić, że zaczniesz się uśmiechać.
– Jeśli nie masz nic lepszego do roboty.
– Nie mam. Świetnie. Wobec tego mam nową misję.
– Na razie powinieneś mieć inną misję. Zdać rozszerzenie z historii na 80%.
– Sam nie wiem, co będzie trudniejsze.
– Może ani, ani.
– Raczej i to, i to.
– Raczej tak.
– A jak już zdam to rozszerzenie?
– To co?
– No właśnie, to co?
– To pójdziesz na nudne studia albo znajdziesz sobie nudną pracę. Będziemy prowadzić nudne rozmowy, oglądać nudne programy telewizyjne i uprawiać nudny seks. W końcu każdy ci powie, że historia to nuda. A dwóch historyków to nuda razy dwa. Czemu tak na mnie patrzysz?
– Bez powodu.
– Próbujesz mnie zarazić uśmiechem?
– Tak.
– Próbuj dalej. Może rzeczywiście kiedyś ci się uda.
ʕ•ᴥ•ʔ☞ 𝕿𝖍𝖊 𝕰𝖓𝖉...? ʕᵔᴥᵔʔ✌︎
![](https://img.wattpad.com/cover/337331194-288-k238686.jpg)
YOU ARE READING
62 dni
RomanceMamy nowego nauczyciela historii. Wydaje się w porządku, może trochę dziwny. W ogóle się nie uśmiecha. Ma niepokojące oczy. Nosi kurtkę jak z lat 80. Ma fryzurę jakby obcinał się sam w lustrze szkolnymi nożyczkami. Chyba go lubię. Patrzę za nim za...