Dzień 16

89 7 0
                                    

Pobiłem się z Piotrkiem. Ta kropla krwi → ● to z mojego nosa. Musiałem to uwiecznić. Mama woła mnie, żebym się pospieszył, bo jedziemy na pogotowie.

Już z powrotem w domu. Nos przestał krwawić, ale mam zwolnienie z wuefu na tydzień i polecenie, aby jeść buraczki z pietruszką, bo straciłem dużo krwi. A wszystko przez tego debila Piotrka, który tym razem wpadł na Nando (to chyba jego nowe hobby), mówiąc, że zlał się z boiskiem (bo jest czarny, taki niby śmieszny żart). Po tym trafiłem go piłką do kosza w twarz i krzyknąłem głośno:

– O nie! Piłka wpadła w gówno!

Zarobiłem za to pięścią w nos, ale mu oddałem, kilka razy, więc jesteśmy kwita.


62 dniWhere stories live. Discover now