Zjadłem drugą kolację i potem przez to miałem dziwne sny w nocy (10 w skali dziwności). Nie wyspałem się, w szkole czułem się paskudnie i wyglądałem równie paskudnie. Ala kupiła mi Oskara na pocieszenie. Kiedy wlokłem się po korytarzu, sugestywnie go liżąc (bo w naszym wieku nie da się lizać niesugestywnie), prawie wszedłem we wiadomo kogo.
Życzył mi smacznego.
Jutro sprawdzian z historii. Zamierzam być najlepszy w klasie.
YOU ARE READING
62 dni
RomanceMamy nowego nauczyciela historii. Wydaje się w porządku, może trochę dziwny. W ogóle się nie uśmiecha. Ma niepokojące oczy. Nosi kurtkę jak z lat 80. Ma fryzurę jakby obcinał się sam w lustrze szkolnymi nożyczkami. Chyba go lubię. Patrzę za nim za...