Rozdział 26

114 10 45
                                    

 Po powrocie do obozu Szyszkowa Gwiazda od razu wskoczyła na Wysmukły Kamień, aby zebrać zebranie klanu. Po drodze wytłumaczyła Mrokowi i Śmierci, jak będzie wyglądała ceremonia oraz opowiedziała im trochę o tradycjach prawdziwych klanów, które w większości z tego, co one opowiadały w klanie ostrza były albo zupełnie zapomniane, albo zmienione. Klany wydawały się być zaciekawione nowymi przybyszami, niektórzy jednak wyczuli zapach klanu ostrza i wydawali z siebie wściekłe syknięcia. 

-Niech wszystkie koty na tyle samodzielne, żeby polować zbiorą się pod Wysmukłym Kamieniem na zebranie klanów! - Zawołała donośnie. Wszyscy zebrali się prędko w około.

-Co to za przybłędy. - Syknęła Odległy Sen, wpatrując się w przybyłe do klanu kotki.

-Mordercy! - Prychnął Sosnowa Igła. - Powinniśmy je zabić.

-Albo uwięzić i użyć jako zakładników! - Dodał Wieczorna Łapa.

-Można też zostawić je na śmierć głodową! - Krzyknął ktoś z klanu cienia.

 Po obozie rozległy się okrzyki zarówno aprobaty, jak i protestów. Sosnowa Igła nagle wstał i podbiegł do Mroku oraz Śmierci z wysuniętymi pazurami. Skoczył w stronę brązowej koteczki, jednak ciemnoszara, dawna wojowniczka klanu ostrza, obecnie oficjalnie jeszcze samotniczka stanęła mu na drodze.

-Zostaw ją. - Prychnęła.

-Bo?

-Bo zobaczysz, jak to jest mieć rozdarte gardło.

-Czyli naprawdę jesteś mordercą!

-Spokój! - Wtrącił Tygrysia Gwiazda. - Sosnowa Igło, siadaj. Już!

 Kocur usiadł posłusznie, jednak nadal nie mógł powstrzymać się od komentarzy. Reszta klanów również nie miała zamiaru się uciszyć.

-Spokój! - Zawołała Szyszkowa Gwiazda z Wysmukłego Kamienia, jednak koty ją zignorowały.

-Hej, nie słyszeliście wy mysie móżdżki!? - Okrzyk Zacienionego Oka, która wyszła przed resztę zebranych, stając pod kamieniem był o wiele głośniejszy niż ten przywódczyni. Część kotów zwróciła na nią uwagę, uciszając się. - Wasza przywódczyni coś wam powiedziała! Cisza i spokój! Dajcie jej wszystko wyjaśnić!

-Kogo przywódczyni, tego przywódczyni. - Syknęła Odległy Sen.

-Odległy Śnie, kochana, proszę cię, nie teraz. - Zwrócił jej uwagę Tygrysia Gwiazda. 

-Klan wiatru ma rozkaz Tygrysiej Gwiazdy. Reszta ani słowa i więcej szacunku do przywódczyni! - Po tych słowach niewidoma skinęła głową do szylkrety, dając jej znak, aby mówiła dalej. Sama spokojnie zajęła miejsce wśród pobratymców.

 Szyszkowa Gwiazda opowiedziała kotom z trzech klanów o tym, jak znaleźli kotki i przekazała to, co one powiedziały im.

-Dlatego zdecydowałam się zaufać im, a także przyjąć jako część klanu pioruna! - Ogłosiła na koniec. - Za chwilę odbędzie się ceremonia, a potem razem z Tygrysią Gwiazdą oraz Brunatną Gwiazdą chciałabym przedyskutować plan ataku.

-Czyli Czarny Nos żyje! - Zawołała uradowana Ziołowa Skóra. - Musimy ją od nich odbić!

-I zrobimy to, po ataku wróci do nas. - Miauknęła przywódczyni. - A teraz możemy już chyba zaczynać. Śmierci, proszę, podejdź tu bliżej.

 Koteczka obejrzała się do tyłu, spoglądając na Mrok, ta kiwnęła zachęcająco głową. Brązowa koteczka ruszyła do przodu, swoimi złotymi oczami wpatrując się w Szyszkową Gwiazdę.

-Duchy kotów z Klanu Gwiazdy, doskonale znacie i pamiętacie imię każdego kota. Proszę, teraz, abyście zabrali imię kotki, która stoi przed wami, ponieważ nie oddaje ono jej natury i nie jest imieniem, którego pragnie.. Jako przywódczyni klanu pioruna i za aprobatą naszych wojowniczych przodków nadaję tej kotce nowe imię. Od dzisiaj będziesz znana jako Kropelka!

Wojownicy tom VI Rozlew KrwiDove le storie prendono vita. Scoprilo ora