22. Kurwa mać

6.3K 302 25
                                    

Aspen

—Więc kim jesteś, panno Hope?— zadaje pytanie, po czym opieram się plecami o zagłówek kanapy. Hope zaczeła mnie jeszcze bardziej fascynować a robiła to coraz bardziej z dnia na dzień. Jeszcze żadna kobieta nie zawróciła mi tak w głowię. Kiedyś sądziłem, że to Luna mnie kręciła, ale najwidoczniej był to błąd, bo to co odczuwałem do Hope a do tamtej laski, to dwie inne bajki. 

Luna Bueno była kiedyś moją dziewczyną, choć nasz związek należał raczej do otwartych i mało zobowiązujących. Spotykaliśmy się głównie dlatego, że nasi ojcowie byli dobrymi znajomymi, co wiązało się z tym, że często się widywaliśmy. Czasami z sobą sypialiśmy i pojawiliśmy się na różnych bankietach czy spotkaniach, to ona zaczeła sobie później dodawać do historii. Myślała, że skoro przyprowadziłem ją parę razy do domu, to jest dla mnie kimś ważnym — nie doczekanie.

—Jestem sobą.— Chichocze, po czym obserwuje, jak wkłada ona kolejnego Pierożka do ust. Często przyłapywalem się na tym, że lubiłem na nią spoglądać i obserwować każdy jej ruch. Stawała się moim narkotykiem, który uzależniał mocniej niż twarde dragi, problem stanowiło to, że chciałem przyjmować swój narkotyk codziennie i to bez przerwy.

—Pytam bardziej kulturowo.

Hope niemal od razu zmieszała się i odłożyła pudełko z jedzeniem na podłogę, nie miałem pojęcia dlaczego zmieniła swoje zachowanie. Przejechała dłonią po swoich brązowych włosach, które wydawały mi się ostatnio dość wyblakłe. Oczywiście Hope dalej była dla mnie najpiękniejsza, ale, gdy widziałem ją pierwszy raz, to jej włosy były po prostu ciemniejsze.

—M-m-moja m-m-mama.— zaczeła jąkając.— Pochodziła z Norwegii a mój o-o-o..

—Ojciec.— dokończyłem a dziewczyna posłała mi drobny uśmiech.

—Tak, pochodził z rosji.— wytłumaczyła i zaczeła bawić się swoimi palcami.

—A wyglądasz jak stu procentowa Włoszka.— mówie pewny swojego zdania i nabijam ciasto z nadzieniem na widelec, który chwilę potem ląduje w moich ustach. Wygląd Włoszek był dość stereotypowy, ciemne włosy i karnacja, zazwyczaj orzechowe lub piwne oczy.

—To nie jest mój naturalny kolor włosów.— wyznaje po chwili i podkurcza swoje nogi w kolanach, przez co niemal siedzi na swoich stopach.— Farbuje je co trzy miesiące, bo inaczej były by jasne.

—A ciemniejsza karnacja?

—Opalenizna i solarium.

***

—Śpisz na kanapie.

Niemalże wzdycham, gdy tylko sens słów kobiety dochodzi do mojego mózgu. Nie widzę sensu, żebyśmy spali osobno, bo przecież i tak, już resztę życia będzie dzielić ze mną materac. Poza tym spaliśmy już razem w łóżku dwa razy, uważam, że warto to powtórzyć. W końcu Hope może czuć się samotnie sama w łóżku, co gorsza może być jej zimno, a ja mogę skutecznie ją ogrzać.

Gdy tylko wróciliśmy do mieszkania dziewczyny, Hope zgarnęła swoje ubrania i zamknęła się w łazience. Do moich komórek zaczęło docierać, że ona czuje się tutaj na prawdę dobrze i to nie był najgorszy pomysł, żeby tutaj przyjechać. Mój jutrzejszy plan zakładał jedynie jej szczęście, więc zaprowadzę ją do kwiaciarni, a gdy ona będzie sprzedawać chwasty, to ja zajmę się biznesami przez laptopa.

Tam, gdzie była Hope, to czułem się komfortowo, więc nie miałem problemu z ściągnięciem swojej koszuli i chodzeniem o gołej klacie.

Rzuciłem materiał w stronę walizki i ruszyłem w stronę kuchni, podczas naszego wyjazdu, muszę jej udowodnić, że będę dla niej najlepszym partnerem na życie.

Podczas swojej przechadzki po pomieszczeniu zwanym kuchnią, wstawiłem wodę w czajniku i znalazłem dwa kubki. Mogłem spodziewać się, że w domu Hope nie znajdę zwykłych kubków, jedyne, które były w szafce, były o dziwnym kształcie i z namalowanymi serduszkami. Idealnie.

Mój brat zapewne darł by ze mnie łacha, gdyby tylko dowiedział się, że groźny Capo Sycylijskiej mafii, pije herbatkę w kubku z serduszkami.

Udało mi się też zauważyć, że Hope nie posiadała innych herbat niż malinowych. Od razu zakodowałem to sobie z tyłu głowy, żebym do swojej rezydencji wykupił pół sklepu tego produktu. W gruncie rzeczy, ten wyjazd mógł mi wiele powiedzieć o Hope i jej upodobaniach. Wiedziałem już, że lubi kolory i wiszące na ścianach duperele, w postaci lampek i ramek z zdjęciami.

Noi niestandardowe kubki.

Para wodna dotarła do mojej twarzy, gdy zalałem woreczki z ciepłym napojem, który stać się miał moją kartą przetargową. Podczas tego wyjazdu, zakładałem jeden plan. Hope ma się we mnie zakochać.

—Hope!!— krzyk i trzask dotarł do moich uszu, byłem na szczęście przyzwyczajony do głośnych dźwięków, więc nie robiło to na mnie wrażenia.— Uduszę cię gołymi rękami, za to, że zniknęłaś bez słowa!!

Nie minęła chwila, gdy pojawiły się przede mną trzy osoby, mówiąc ściśle, dwie kobiety i mężczyzna.

Krzycząca kobieta miała dłuższe rude włosy i piegowatą twarz, ubrana była w dżinsy i jakąś luźną koszulkę. Obok niej stała wysoka blondynka, której dodatkowego wzrostu dawały szpilki, tuż za nią kroczył blond włosy chłopak, ubrany w bluzę jakiegoś sportowego klubu.

—Kurwa mać.— szept rudowłosej rozleciał się po pomieszczeniu, gdy zlustrowała mnie wzrokiem.

Moja Nadzieja 16+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz