29. Świeżo upieczony mąż

6.3K 286 35
                                    

Na dobry początek rozdziału, przychodzę do was z informacjami. Co do mnie, to jest już coraz lepiej a teraz jestem jeszcze na lekach i czekają mnie badania♥♥ Żeby też was podsycić, zdradzę wam tytuł drugiej części '' Moja Nadzieja'' Ja teraz łapie swoją malinową herbatę w dłoń i lece pisać rozdział. Tytuł drugiej części to......''My Love, Hope''


ASPEN

Budzenie się obok niej było uczuciem cudownym, nienamacalnie najcudowniejszym jakiego mogłem doświadczyć. Jej zapach pobudzał do życia moje wszystkie zmysły, które i tak, pracowały na najwyższych obrotach. Żyłem przy niej pełnią życia, byłem sobą a moje serce jeszcze nigdy, przy nikim tak nie wariowało.

Gdy Hope jeszcze spała, ja nawet tej nocy nie zmrużyłem oka. Cały czas zamartwiałem się niebezpieczeństwem, które czychało na moją małą kobietę, od momentu strzelaniny nie słychać było o Vito. Musiał on wiedzieć, że zacząłem go szukać i skurwysyn się gdzieś zaszył. Kierowała mną jedynie złość i wiedziałem, że, gdy tylko go złapie, to nie będę wachał się nawet chwili. Zajebie go najszybciej i najboleśniej, jak tylko się ta, bo wystraszył moją Hope, ale to wystarczyło. Od tych kilku dni byłem niczym tykająca bomba, która wybuchnąć mogła w każdej chwili.

Z moich myśli wybudził mnie dopiero ruch śpiącej obok mnie kobiety, nie mogłem oderwać od niej wzroku, przez jej nagie ciało wszystko mieszało mi się w głowie a nawet przestawałem oddychać. Hope wtulała się w mój bok a głowę ułożoną miała na mojej wytatuowanej piersi, okryta była jedynie szarą kołdrą, którą szczelniej ją okryłem. Zdążyłem złożyć jeszcze pocałunek na jej głowie zanim usłyszałem pukanie do drzwi i znajome głosy.

- Aspen! - głos mojego najmłodszego brata dobiegł do moich uszu na co przeklnąłem cicho, ale nie zamierzałem się podnosić, zamiast tego okryłem się kołdrą i wsunąłem bokserki. - Chris przyszedł!

- As? - Christopher zapukał pytająco w drzwi, dalej postanowiłem ich ignorować i chwyciłem za swój telefon. Na wyświetlaczu, pojawiła się godzina dziewiąta, o tej porze zazwyczaj byłem już w gabinecie i załatwiałem sprawy związane z biznesem. Miałem parę nieodczytanych wiadomości od wspólników, ale miałem zasade, że najpierw zawsze sprawdzam wiadomości od rodziny.

Od Victoria : Przyjadę, w któryś weekend z małym, mówię jakby co.

Od Mama : Co chcesz w tym roku na święta?

Zmarszczyłem brwi na wiadomość matki, szybko wystukałem odpowiedz.

Do Mama : Do świąt zostały jeszcze cztery miesiące.

Odpowiedz przyszła bardzo szybko a podobno to ja uzależniony byłem od telefonu.

Od Mama : Co z tego? Myślisz, że Hope spodoba się ta sukienka, którą ci ostatnio pokazywałam?

Do Mama : Na pewno.

Już miałem odkładać telefon i dalej ignorować braci, gdy zobaczyłem jeszcze jedną wiadomość od najmłodszej siostry. Clarissa telefon miała od pewnego czasu i już zdążyłem mieć jej dość, moja siostra nie ograniczała się w wysyłaniu wiadomości i zasypywała mnie tik tokami, i innymi według niej śmiesznymi filmami.

Szybko wszedłem w załącznik, który mi wysłała a on przekierował mnie na jakąś stronę internetową. Moi oczom ukazało się zdjęcie łysej świnki morskiej, ubranej w jakiś badziewny sweter.

Od Clarissa : Kupisz mi, najdroższy bracie?

Odpowiedz była szybka.

Do Clarissa : Nie.

Moja Nadzieja 16+Where stories live. Discover now