Rozdział 2

18.4K 633 126
                                    

JEŻELI CZYTASZ I UWAŻASZ, ŻE CI SIĘ PODOBA, ZOSTAW;

-KOMENTARZ LUB GWIAZDKĘ! :)

MIŁEGO CZYTANIA- snuckky

Co może się wydarzyć jeszcze tego dnia?

Zadałam sobie sama pytanie i skierowałam się do klasy od chemii.

-Panienka Jenner jak zwykle oddaje test przed czasem. -powiedziała Pani Skiba i uśmiechnęła się do mnie szeroko.

-Test nie był aż taki trudny. -powiedziałam pakując swoje rzeczy i wychodzą z sali.

Spojrzałam się na zegarek na swoim telefonie i stanęłam wryta.

Minęło dopiero 10 minut idiotko a ty jak zwykle jesteś już gotowa?

Powiedział mój głos w głowie.

Stojąc w łazience przed lustrem, zaczęłam patrzeć się w swoje odbicie w lustrze.

Rozpuściłam włosy i delikatnie przeczesałam je dłońmi.

Nigdy nie chodziłam w szkole z rozpuszczonymi włosami. Niektórzy mówili mi, że są one ładne, ale sama nie mogłam w te słowa uwierzyć. Czułam, że ludzie po prostu chcieli, żebym była wyśmiana.

Miałam już wychodzić, kiedy dostałam brutalnie uderzona drzwiami od łazienki.

Osoby, które wchodziły do środka się tym nie przejęły nawet, że ktoś został uderzony. W tej szkole nie ma takiego słowa jak "przepraszam", dlatego szybko zaczęłam kierować się do wyjścia.

-Ej ty! -usłyszałam bardzo dobrze znany mi głos. Nie powiem, że lubiany przez moją osobę.

Szybko się odwróciłam i spojrzałam w tak bardzo znaną mi twarz Bieber'a.

-Tak? -zapytałam, patrząc się na niego i na jakąś blondynkę, która dobierała mu się do paska.

-Nie jest Ci wstyd? -zapytał i zaczął się śmiać. Spojrzałam na siebie w lustrze i szybko zrozumiałam o co chodzi. Łapiąc za swój nadgarstek i ściągając z niego gumkę do włosów, wyszłam.

Miałam dość! Co ja takiego zrobiłam temu chłopakowi?

Co do cholery jasnej mu zrobiłam, że od trzech lat ciągle jestem dla niego pośmiewiskiem?

Usiadłam podczas przerwy na jednym z wolnym miejscu na szkolnej stówce i założyłam na uczy słuchawki.

Moja głowa delikatnie zaczęła się wsłuchiwać w bardzo znane mi utwory a moje oczy samowolnie się zamknęły.

*Oczami Justina*

-Stary, spójrz. Ona na serio nie jest taka zła. Pierwszy raz ją widzę bez okularów. -powiedział Christian przy naszej całej ekipie.

ZakładWhere stories live. Discover now