JEŻELI CZYTASZ I UWAŻASZ, ŻE CI SIĘ PODOBA, ZOSTAW;
-KOMENTARZ LUB GWIAZDKĘ! :)
MIŁEGO CZYTANIA- snuckky
Leżałam na łóżku, już w piżamie.
Bez makijażu i pięknych ubrań.
Stara bluzka po moim tacie i majtki mi wystarczyły.
Wiedziałam, że muszę iść spać.
-Jutrzejszy dzień będzie jeszcze lepszy i ciekawszy. -wyszeptałam do swojego psa i zasnęłam.
-Czemu mi nie chcesz pomóc? -powiedziałam smutna do Pii, która ciągle się ze mnie śmiała.
-Chciałabym zobaczyć co ty wybierzesz, bez mojej pomocy. -powiedziała, siadając na jeden z foteli.
-No dobra, ale jeżeli nie wyjdzie to zbytnio dobrze? -zapytałam patrząc na nią. -Wtedy mi pomożesz tak?
-No dobra. Pamiętaj jednak, że jest to impreza z tematem przewodnim. -rozłożyła się na łóżku, a ja sama już nie wiedziałam czy to lepiej dla mnie czy nie.
Dzisiaj w szkole dowiedziałam się, że jest to impreza nad basenem.
-Muszę mieć na sobie strój kąpielowy i ubranie, które założyłabym na plażę. Czyli nie mogę być zbytnio grubo ubrana. Prawda? -blondynka mi pokiwała. -Jeżeli mam się kąpać to, dlaczego mnie pomalowałaś? -zapytałam, podnosząc jedną brew do góry.
-Spokojnie, masz na sobie wszystko co tylko może być wodoodporne. -mrugnęła do mnie oczkiem a ja podziękowałam w środku ludziom za to, że stworzyli takie cudeńka.
Podeszłam powoli do dużej, białej szafy.
Zaczęłam przeglądać wszystko co w niej było.
Na głowie miałam niechlujnego koczka a delikatne kolory na moich oczach były ledwo co widoczne. Nie chciałam wyrazistego makijażu, nadal byłam sobą i uważałam, że im mniej tapety tym lepiej.
Do głowy przyszedł mi pomysł. Wzięłam biały strój kąpielowy na to założyłam białą przed pępek obcisłą bluzeczką na cienkich ramiączkach, długie, luźne, lekko podwinięte, dżinsowe spodnie z dziurami i do tego białe szpilki z ostrym czubem. Na rękę założyłam parę bransoletek. Jeszcze tylko torebka o kolorze cielistym od Chanel i uważałam, że jestem gotowa.
-I jak? -powiedziałam, wychodząc z łazienki.
-Mówiłam, twojej mamie, że na stówę dasz sobie radę. Wyglądasz zajebiście. -powiedziała.
![](https://img.wattpad.com/cover/50672917-288-k564980.jpg)
ВЫ ЧИТАЕТЕ
Zakład
ФанфикOna- była tą cichą osobą, która nie próbowała zawracać nikomu głowy. Najważniejsze dla niej było zakończenie szkoły i wreszcie wyjechanie z rodzinnego miasta jak i rozpoczęcie nowego roku szkolnego w jej wymarzonym Uniwersytecie. Nie lubiła imprez...