Rozdział 10

12.2K 360 47
                                    

JEŻELI CZYTASZ I UWAŻASZ, ŻE CI SIĘ PODOBA, ZOSTAW;

-KOMENTARZ LUB GWIAZDKĘ! :)

MIŁEGO CZYTANIA- snuckky

Tego dnia, żadne z nich nie pomyślało o czymś takim jak "zakład".

Tego dnia, jeszcze ta dwójka o tym nie wiedziała ale zaczęła czuć do siebie o wiele więcej niż przyjaźń. 




Kolejne dni mijały bardzo szybko. Właśnie małżeństwo Bieber'ów odebrało swoje dzieci i wyjeżdżało z posesji Justin'a. 

Możecie mi wierzyć albo i nie ale te trzy dni były na prawdę super. Chyba dawno się tak nie ubawiłam. Pomiędzy mną a brunetem zaczęło coś być. Sama dokładnie nie wiedziałam jeszcze co. Wiedziałam jednak, że nie mogę do niego czegoś poczuć. To nie wchodziło w grę. Pamiętam dlaczego się odmieniłam. Pamiętam wszystko dokładnie. Jednak przez te trzy dni zobaczyłam w Justin'ie nie tylko "szkolną gwizdkę" ale też na prawdę kochającego brata. Zdążyłam się już przyzwyczaić do dwójki urwisów, które latają po całym domu i piszczą. 

-Ja chyba powinnam się zbierać. -powiedziałam, stojąc przy schodach z wielką torbą obok mnie. Chłopak siedzący na kanapie, szybko się do mnie odwrócił. 

-Co czemu? -powiedział, wstając i do mnie podchodząc. 

-Miałam Ci pomóc z rodzeństwem. Już go nie ma, więc raczej zadanie, w którym miałam Ci towarzyszyć zostało wykonane. -powiedziałam, lekko wstrząsając ramionami. 

-Nie chcesz zostać jeszcze na jedną noc? -zapytał i jego kąciki ust się lekko podniosły. -I tak mamy teraz wolne od szkoły do końca tygodnia. -przybliżył się do mnie i położył swoje duże ręce na moich biodrach. 

Przyciągnął mnie do siebie bardzo blisko i zrobił minę jak kotek ze Shrek'a. 

-Proszę. -spojrzał w moje oczy. -Justin prosi. Chce, żeby Kylie była dzisiaj na jego imprezie. -powiedział, przybliżając swoją twarz do mojej. 

-Kylie się zgodzi, jeżeli Justin jej obieca, że nie będzie musiała później sprzątać. -powiedziałam, cicho chichocząc.

-Justin obiecuje, że Kylie nie będzie musiała później sprzątać. -potwierdził a później lekko musnął mój policzek. 

Ciekawią was moje i jego relacje? Od dnia kiedy chłopak spał ze mną w jednym łóżku, było inaczej. Nie, żeby mi się to podobało ale kto by nie uważał, że nie jest uroczę to, gdy ktoś budzi Cię przez parę dni pocałunkiem na policzku. Jak ktoś robi Ci śniadanie, tuli do siebie gdy oglądacie filmy no i akceptuje Cię bez żadnego makijażu. Dodając to, że nie puszcza Cię nawet na chwilę ze swoich ramion. Każdemu by się to podobało, każdemu kto lubi romantyczne chwile a ja, ja jestem taką osobą. 

ZakładWhere stories live. Discover now