Rozdział 12

12.3K 378 49
                                    

JEŻELI CZYTASZ I UWAŻASZ, ŻE CI SIĘ PODOBA, ZOSTAW;

-KOMENTARZ LUB GWIAZDKĘ! :)

MIŁEGO CZYTANIA- snuckky

-Dobranoc, Kochanie. -powiedziałam, muskając jego usta najdelikatniej jak tylko mogłam.

-Dobranoc, mój Aniołku. -wyszeptał do mojego ucha i pocałował je delikatnie. -Śpij dobrze. -dodał i jeszcze bardziej przysunął mnie do siebie.

Położyłam swoją głowę, wciskając w jego klatkę i jeszcze raz musnęłam jego ciało. Szybko jednak odpłynęłam do krainy morfeusza.  





  ROZDZIAŁ ZAWIERA TREŚCI +18. CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ.   

-A co jeżeli nie żyje? -zapytał mnie przestraszony Chris. 

-No przestańcie. Jesteście jego przyjaciółmi. Dobrze wiecie, że ma twardy sen. -powiedziałam, podeszłam spokojnie do bruneta i ukucnęłam przed nim. 

-Taka mądra? Waliłem go po buzi i nie wstał. On nawet się nie rusza! -dodał Matt. 

-Jeżeli go obudzę to co za to będę miała? -spojrzałam się na wszystkich moich towarzyszów tej wycieczki, stojących obok. 

-Zrobimy co zechcesz. -powiedział pewnym głosem Erick.

-Każdy się na to pisze? -zapytałam, spojrzałam dookoła jak 13 głów kiwa twierdząco. -Czyli macie przesrane. Teraz patrzcie i się uczcie. -uśmiechnęłam się do nich szyderczo i pokazałam gestem ręki, żeby się posunęli do ściany. 

Wskoczyłam do łóżka, kładąc się obok spokojnie śpiącego bruneta. 

-Nie da rady. -usłyszałam pewien głos Ryan'a. Mylisz się. 

Podsunęłam się najbliżej jak mogłam. Przysunęłam swoje usta do jego karku, który zaczął być przeze mnie całowany. Justin zaczął się delikatnie poruszać. 

-Justin. -jęknęłam, tak aby chłopak mógł tylko to usłyszeć. -Justin, pragnę Cię. -powiedziałam znowu. Zniżyłam swoją rękę na dół, łapiąc mocno za jego członka przez materiał. -Justin, Kocie. -polizałam jego wargę. Złapałam za gumkę od jego bokserek pod, które po chwili włożyłam swoją rękę. Przejechałam pewnie po Jerrym. Poczułam mocny uścisk na swojej dłoni. 

-Jeżeli zaraz nie przestaniesz to Cię tu przelecę. -wyszeptał do mojego ucha. Złożył pocałunek i przysunął mnie do siebie blisko. Głośno się zaśmiałam z chłopakiem, gdy zobaczyliśmy minę wszystkich dookoła. Justin położył swoją rękę za mną, na której ja położyłam głowę. 

ZakładWhere stories live. Discover now