Rozdział 14

5.6K 288 36
                                    

Wczoraj Niall zaprowadził mnie pod sam dom. Pożegnał mnie uściskiem i wrócił do siebie. Chodź trudno mi to przyznać miło spędziłam z nim czas. Jednak ja musiałam na koniec wszytko popsuć. Żałuję swojego zachowania. Zbyt pochopnie zareagowałam na to pytanie, a do tego dochodzą wspomnienia.
Przynajmniej Niall nie wyśmiał mnie lub po prostu odepchnął. Zachowywaliśmy się jak dobrzy znajomi lub przyjaciele, do których nam daleko.

Dzisiejszego ranka obudziłam się poraz pierwszy od dawna, w dobrym chmurze. Przypominając sobie piękne widoki i Nialla na mojej twarzy mimowolnie pojawił się uśmiech.

Niestety rano nie miałam zbyt dużo czasu, ponieważ musiałam iść do pracy. Jak zwasze powitała mnie uśmiechnięta Jessica. Dla mnie ranna zmiana była najlepsza. W tym czasie nie było zbyt wielu ludzi.

- Hej, co ty dzisiaj taka uśmiechnięta? - zawołała w pewnym momencie Jessica. Czy aż tak to było widać? Nie mogę po prostu raz być weselsza?

- Tak jakoś... - wzruszyłam ramionami.

Resztę pracy minęło mi zdecydowanie szybko. Przebrałam się na zapleczu i skierowałam w stronę domu. Około godziny czternastej byłam na miejscu.

- Hej, wszystkim - krzyknęłam, odstawiając klucze na półkę.

- Hej - Kiedy weszłam do salony zastałam tylko Lily.

- Gdzie wszyscy? - zapytałam.

- Chris powinien za niedługo wrócić, Eli jest u siebie, a Max gdzieś wyparował.

- Nie nudzi ci się? - dziewczyna cały czas siedziała sama i poczułam wyrzuty sumienia.

- Nie, wróciłam niedawno z zakupów z Elizabeth - zaśmiała się.

- Tak beze mnie? - udawałam obrażoną.

- Lepiej powiedz gdzie wczoraj byłaś - Kiedy wczoraj wróciłam nie miałam już ochoty na rozmowy.

- Byłam z Niallem... - odpowiedziałam niepewnie. Usłyszałam głośny pisk Lily, na co przymknęłam oczy.

- Byłaś z Niallem?! - krzyknęła radośnie - Przecież miałaś się z nim nie widywać...

Od razu spoważniała. Lily akurat uważała, że bylibyśmy 'słodką' parą. Na co ja tylko przewracałam oczami na ten komentarz.

- Ale jakoś tu przyszedł, a później byliśmy na spacerze...

- Nie mogę w to uwierzyć, mówiłam! - zaśmiałam się.

- Nie ukscutuj się tak, bo ja z Niallem nie będę!

- Z Niallem? - zwrócił się głos za nami. Spojrzałam na Chrisa, który stał z zaciśniętą szczęką - Znów się z nim widziałaś?

- Tak - przytaknęłam dość niepewnie - I co z tego?

- Kate, mówiłem Ci, że masz go unikać - wysyczał.

- To może dasz mi powód, dla którego mam się z nim nie spotykać?! - krzyknęłam wściekła - Może przestaniesz mnie w końcu okłamywać?!

- W czym ja cię okłamuje? Ja chcę żebyś na niego uważała!

- Umię sama o siebie zadbać! Wiem, że kiedyś byliście przyjaciółmi i nie próbuj zaprzeczać - rzuciłam w jego stronę. Widziałam jak Lily stała obok niepewna tego czy ma coś powiedzieć.

- Ale... - próbował zacząć.

- Ja wiem Chris, Niall mi powiedział, tylko nie wiem dlaczego to jest takie złe i mnie okłamujesz - powiedziałam smutno.

Hard | N.H. ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz