Rozdział 24

4K 224 13
                                    

Niall's POV

Zostawiłem na chwilę Kate samą, żeby pójść po coś do picia. Jeszcze między czasie miałem zamiar skoczyć do toalety. Kiedy znajdowałem się na piętrze jedna z dziewczyn mnie zaczepiła.

- Gdzie idziesz, przystojniaczku? - rzuciła słabym tekstem. Przewróciłem tylko oczami. Chciałem juz odejść, ale złapała mnie za rękę.

- Czego chcesz? - zapytałem stając naprzeciwko niej. Tona makijażu na twarzy i skąpy ubiór. To wszystko tworzyło u mnie odrazę.

- Chciałam się zapytać gdzie toaleta - zapytała niby niewinnie. Wskazałem na drzwi na końcu korytarza. Chciałem odejść, kiedy kolejny raz zostałem przez nią zatrzymany - Myślałam, że może...

- To źle myślałaś! - przerwałem jej. Jej zachowanie mnie irytowało.

- Przecież nie oprzesz się mnie - zmniejszyła między nami odległość. Czekałem, aż łaskawie przestanie i będę mógł odejść.

- Przestań. Plastiki mnie nie interesują - dałem jej do zrozumienia.

- W takim razie kto cię interesuje? - rzuciła sarkastycznie.

- Moja dziewczyna! - odpowiedziałem twardo.

- Ah, dziewczyna się nie dowie - na jej twarzy pojawił się chytry uśmiech. Juz chciałem ją odepchnąć, kiedy zrobiła coś czego się nie spodziewałem.

Jej różowe ze szminki usta znalazły się na moich. Wszystko trwało za ledwie kilka sekund, a ja szybko ją odepchnąłem. Na jej twarzy dalej widniał ten głupi uśmiech.

Spojrzałem w bok. Przed moimi oczami migła postać Kate. Nie czekając długo ruszyłem za nią. Spojrzałem jeszcze z nienawiścią na tą laskę.

- Kate, Kate! - krzyczałem. Stałem akurat na samej górze schodów, kiedy drobne ciało dziewczyny runeło do przodu. Przymknąłem powieki i puściłem sie biegiem do niej. Jednak Kate szybko się pozbierała, uciekając w kierunku wyjścia.

- Kate, stój! - zawołałem jeszcze. Przy samych drzwiach dogoniłem ją, chwytając za jej rękę.

- Zostaw mnie! - krzyknęła, a po jej policzkach spływały potoki łez - Nie tłumacz się. Wszystko już wiem.

- Kate, to nie tak! - zacząłem. Wiedziałem, że to nic nie pomoże.

- A jak?! Dlaczego miałabym ci uwierzyć?! - nie mogłem patrzeć na to w jakim jest stanie. I to przeze mnie - Czemu po prostu nie odpuścisz?!

- Ponieważ cię kocham!

Z moich ust automatycznie wpłynęły te słowa. Tyle razy bałem się je powiedzieć na głos.
Zobaczyłem szok na jej twarzy.

- Jakby tak było nie zrobiłbyś tego! - w dalszym ciągu zostawała nieugięta.

- To ona mnie pocałowała! Wiem, że to nie zmienia faktu, ale Kate... Ja Cię cholernie potrzebuje! - złapałem za jej obie dłonie. Widziałem, że chciała protestować, jednak została na miejscu.

- Ja nie wiem, Niall - wiedziałem jak bardzo ją to bolało. Z jej oczu wydobywały się kolejne łzy.

- Wiedz, że za nic nie dam ci odejść - powiedziałem, patrząc głęboko w jej oczy.

- Niall, po prostu to nie jest łatwe zobaczyć jak twój chłopak całuje się z inną dziewczyną - przymknęła powieki.

- Rozumiem - westchnąłem cicho - Ale... boże... Kate, nie!

Zacząłem się jąkać. Puściłem dłonie Kate, a głowę oparłem o zimną ścianę. Miałem ochotę coś rozwalić, cokolwiek. Próbowałem zapanować nad tym wszystkim.
Niespodziewanie poczułem drobną dłoń na moich plecach. Uniósłem wzrok na Kate, która stała obok mnie.

Hard | N.H. ✔Where stories live. Discover now