10~Błagam...~

1.6K 111 12
                                    

,,...Daj mu szansę... - dokończył, a ja dalej płakałam w jego ramionach.

Miałam mętlik w głowie.''

Ostatecznie zasnęłam w jego uścisku ze łzami spływającymi ciurkiem po policzkach. W końcu powiedziałam komuś coś, co męczyło mnie od miesiąca. Czułam się z tym lżej, co muszę przyznać. 

Obudziłam się na sofie przykryta szczelnie kocem. J-Hope musiał mnie tu przenieść... będę musiała mu podziękować. Spojrzałam na zegarek, który wskazywał osiemnastą czterdzieści dwa. Przeciągnęłam się ospale i przetarłam oczy. Wstałam z kanapy włączając TV i poszłam do kuchni. Zgłodniałam... Weszłam do pomieszczenia, a zimno płytek ukuło mnie w stopy. Miałam zamiar coś ugotować ale widzę, że nie ma takiej potrzeby... Wzięłam niedbale wyrwaną karteczkę z notatnika i ją przeczytałam. Na usta od razu przyszedł uśmiech.

'' Dla mojej małej Mimi. Śpij dobrze i dbaj o siebie! Brat Hoseok będzie cię pilnować! Mam nadzieję, że nie jesteś zła, że poszperałem ci w kuchni ;) Za to zrobiłem ci obiad! Musisz go zjeść, wiesz że się dowiem czy to zrobiłaś czy nie! Odpoczywaj zatem :) Widzimy się jutro w szkole mała i ani się waż mnie unikać! Znajdę cię! <3''

Brat Hobi przyrządził mi duszone ziemniaki w sosie sojowym,rybę i warzywa. Jego wybranka będzie naprawdę szczęściarą! Wzięłam pałeczki z szuflady i wszystko poprzenosiłam na stół w salonie. Smacznego!

Po tej, jakże pysznej, kolacji poszłam do łazienki. Rozebrałam się i weszłam pod prysznic. Ciepłe krople uderzały o moje ciało lecąc na dół. Jego dotyk... był tak samo ciepły. Potrzepałam energicznie głową aby odrzucić od siebie te wspomnienie. Wyszłam pośpiesznie spod prysznica wycierając się dokładnie ręcznikiem.

Moje stopy kierowały się prosto do mojego pokoju. Byłam wyczerpana, za wiele emocji mną władało na raz, za wiele wspomnień mnie nachodziło. Nie wiem które były gorsze te z dzieciństwa czy te z TaeHyung'iem. Oba bolały tak samo, oba były zrobione przez osobę bliską. Tak, TaeHyung stawał mi się bliższy. Już nawet odrzuciłam od siebie tezę o głupim zakładzie, a słowa Hobi'ego pomogły rozwiać pozostałe uwagi. Jednak... to, że zniknął bez słowa zasiało ziarnko niepokoju. A to co zrobił z Yuri pomogło temu małemu ziarnku rozkwitnąć. 

Weszłam do pokoju i od razu uderzyło we mnie zimne, nocne powietrze. Ja nie otwierałam okien, przebiegło mi przez myśl. Rozejrzałam się szybko po pokoju ale nie zapaliłam światła. Nie chciałam się rozbudzać. Westchnęłam i położyłam się w łóżku z dziwnym uczuciem. Czyjaś obecność. Dostałam gęsiej skórki ale nie zamierzałam otwierać oczu. To niemożliwe żeby ktoś się włamał. Zauważyłabym to, a TaeHyung sądzę, że nie pokazał by się tu po tym co zrobił. Zagłębiając się myślami nad słowami Hobi'ego o V zasnęłam. 

TaeHyung

Spierdoliłem! Spierdoliłem na całej linii! Ciągnąłem się za włosy karcąc się w myślach. Czemu? Czemu robię wszystko żeby mnie znienawidziła, a ja jestem w niej coraz bardziej zauroczony? Przez bity miesiąc kiedy mnie nie było kazałem ją pilnować. Nie wybaczyłbym sobie gdyby coś się jej stało. Nie wybaczyłbym... 

- Kurwa... - przeklnąłem pod nosem siedząc w ciemnym pokoju. Codziennie dostawałem raport. Nawet wymagałem aby było to zrobione kilkakrotnie w czasie dnia i nocy. Ona miała być bezpieczna. 

O wszystkim pomyślałem... o ochronie, śledzeniu jej, panowaniu nad terytorium, pilnowanie wrogów ale kurwa nie pomyślałem żeby coś zostawić! Wtedy kiedy zobaczyłem ją pod damską toaletą, całując się z Yuri... zabolało mnie. Poczułem się jak świnia... Kiedy całowałem Yuri to nie było to samo co z Mimi... Jej pożądliwe i agresywne pocałunki nie równały się z delikatnymi, czułymi pocałunkami mojej Księżniczki. Pomyśleć, że spierdoliłem...

Stigma | BTS VWhere stories live. Discover now