Rozdział 3 ♥

4.7K 233 196
                                    

DRYYŃ,DRYYŃ!!!!!!!!

Dźwięk budzika gwałtownie wyrwał mnie ze snu. O matko, to dzisiaj. Nie chcę tam iść, boję się. Tak strasznie chciałabym, żeby Ania była tu ze mną. Tęsknię za nią strasznie... No ale cóż, muszę dać radę... Jestem silna, poradzę sobie.

Wstałam, ubrałam się, po czym zeszłam na dół, na śniadanie. Przy kuchni krzątała się mama. Zrobiła mi naleśniki z moim ulubionym wiśniowym dżemem. Zjadłam trochę, jednak nie miałam większego apetytu.

-Nie smuć się Julka, wszystko będzie okej, poznasz nowych ludzi, Jimin z pewnością się Tobą zaopiekuje w szkole- powiedziała mama.

-Yhym, też tak myślę- mruknęłam. 

Do kuchni wszedł Jimin. Prezentował się olśniewająco, jak zawsze z resztą. 

-Dzień dobry- powiedział po czym pomachał nam.

-Och Jimin, siadaj zjesz trochę, zaraz Taemin was podwiezie do szkoły- powiedziała mama i ponaglała Jimina, aby usiadł na krześle koło mnie

اوووه! هذه الصورة لا تتبع إرشادات المحتوى الخاصة بنا. لمتابعة النشر، يرجى إزالتها أو تحميل صورة أخرى.

-Och Jimin, siadaj zjesz trochę, zaraz Taemin was podwiezie do szkoły- powiedziała mama i ponaglała Jimina, aby usiadł na krześle koło mnie.

-Dobrze proszę pani, z chęcią zjem trochę tych pyszności-odparł Jimin z miną aniołka.

Zjadł trochę naleśników a zaraz potem zjawił się Taemin, żeby nas zawieźć do szkoły. W samochodzie usiadłam z przodu a Jimin z tyłu. Nie odzywaliśmy się do siebie przez cała drogę. Zaparkowaliśmy pod budynkiem. Gdy wychodziliśmy z samochodu Taemin się odezwał:

-Jimin dbaj tam o Julię!

-Oczywiście tato-odparł z uśmiechem.

Gdy partner matki odjechał, Jimin wrócił do swojego ostrego tonu.

-Gdzie masz pierwszą lekcję?

Wyciągnęłam z torby plan lekcji i zaczęłam go przeglądać. Nagle wyrwał mi go z ręki.

-Daj to, nawet sprawdzić nie umiesz. Dobra masz w w sali numer 19, to jest na 2 piętrze, 3 drzwi po prawej stronie. Myślę, że trafisz, a ja teraz spadam, nara- powiedział po czym odszedł szybkim krokiem. 

No to super się zaczyna. Zostałam sama przed wejściem do szkoły. Przechodzący uczniowie patrzyli się na mnie trochę dziwnie. Miałam ochotę uciec. Dasz radę-powtarzałam sobie. Weszłam do budynku szkolnego i od razu zauważyłam schody. Udałam się na 2 piętro. Ludzi na korytarzu było pełno. Zadzwonił dzwonek. Nagle poczułam jak ktoś kładzie mi dłoń na ramieniu.

-Dzień dobry, ty pewno jesteś Julia, nowa uczennica w mojej klasie- powiedziała kobieta w średnim wieku z przemiłym uśmiechem.

-Tak, to ja -odpowiedziałam lekko drżącym głosem.

-Miło mi Cię poznać Julio. Chodź ze mną do twojej nowej klasy, przedstawisz się im. Jeśli będziesz miała problemy z którymkolwiek z uczniów powiadom mnie o tym.

You are my everything... ||Park Jimin||حيث تعيش القصص. اكتشف الآن