Rozdział 24♥

3.5K 188 38
                                    

5 tysięcy wyświetleń !❤

-Raczej taaak- odparłam jąkając się- ale o czym? Znamy się w ogóle?

-Problem w tym, że właśnie się nie znamy- odrzekł uśmiechając się tajemniczo- chciałbym jednak to zmienić. 

Nie wiedziałam o co mu chodzi. Z jednej strony jego ton głosu brzmiał tak, jakby mnie nie trawił i chciał mi zrobić krzywdę. Z drugiej strony jego oczy były promienne, śmiały się do mnie. Albo ze mnie?

-Ale dlaczego?- spytałam się zaciekawiona.

-Nie wyglądasz na Koreankę, pochodzisz z jakiegoś innego miejsca prawda?-zapytał ignorując kompletnie moje poprzednie pytanie.

-No tak-odparłam-ale czemu chcesz mnie poznać?-zaczynałam się pomału irytować.

Uśmiechnął się cwaniacko i pokręcił głową powstrzymując śmiech.

-Może mam ochotę poznać nową koleżankę? Albo interesuję się zachodnią kulturą i mnie po prostu intrygujesz?-zapytał patrząc się prosto w moje oczy- a więc jak masz na imię?

-Julia- powiedziałam krótko.

W tym momencie przerwał nam dzwonek na lekcję. Chłopak ostatni raz spojrzał się na mnie i powiedział:

-Do zobaczenia Julio- potem odszedł szybkim krokiem.

Przez chwilę stałam zamyślona. Potem jednak udałam się do klasy, przywitałam się z Yooną i zajęłam swoje miejsce. Przez całą lekcję zastanawiałam się o co temu chłopakowi chodzi. Nie wiedziałam nawet jak ma na imię. Głupia ja zapomniałam się go o to spytać. Bałam się, że jest jakiś nienormalny i chodzą mu po głowie głupie rzeczy. Chociaż może faktycznie interesuje go kultura zachodnia i chce się ze mną zakumplować? No cóż, zobaczymy czy kiedyś jeszcze mnie zaczepi.

***

Na długiej przerwie usiedliśmy z Kookim na stołówce przy osobnym stoliku. Obiecałam, że pouczę go matematyki przed sprawdzianem. Zaczęłam tłumaczyć mu całą trygonometrię od podstaw. Widać było, że się wcześniej trochę uczył, więc coś tam pamiętał. Niektóre zadania wychodziły mu bezbłędnie. Niestety przerwa szybko mijała i nie zdążyliśmy przerobić wszystkiego. 

Przez cała przerwę Yoona siedziała z chłopakami i patrzyła się tęsknie na mnie i Kookiego. Ona sama umiała ten temat i było jej trochę przykro, że Kookie poprosił o pomoc w nauce mnie a nie ją. Nie miała jednak do mnie pretensji, za co byłam jej wdzięczna. 

Po skończonej przerwie nadszedł czas testu. Zadania były w większości proste- może tylko jedno albo dwa miały wyższy pułap trudności. Po napisaniu spojrzałam na Jungkooka, który pokazał mi łapkę w górę. Poczułam dumę z mojego "ucznia".

Po lekcji Kookie rzucił mi się na szyję. 

-Dziękuję, dziękuję, dziękuję!-krzyknął szczęśliwy-mówiłem ci już, że cię kocham? Jak mogę ci się odwdzięczyć? Pójdziemy na pizzę?

-Kookie, spokojnie, nie musisz mi się odwdzięczać!-powiedziałam- zobaczymy najpierw jaką ocenę dostaniesz-poklepałam go po głowie. Ten za to mnie puścił i poszedł szukać chłopaków.

-On cię kocha?-spytała mnie rozbawiona Yoona. Widać było, że próbuje zażartować, ale w środku boli ją to. Objęłam ją ramieniem.

-Może i kocha, ale ja i tak wybiorę Jimina-odparłam szczerze- a Kookiś jeszcze będzie twój, zobaczysz.

Yoona uśmiechnęła się smętnie i westchnęła. Przytulone udałyśmy się razem na następną lekcję. 

***

You are my everything... ||Park Jimin||Where stories live. Discover now