Obudziłam się przed budzikiem. Wróciłam wspomnieniami do dnia poprzedniego i od razu się uśmiechnęłam. Będzie dobrze-pomyślałam sobie. Wstałam, założyłam swoją ulubioną luźną bluzę i zeszłam na śniadanie.
Na dole siedział już Jimin z moją mamą. Rozmawiali a mama w międzyczasie robiła kanapki. Jimin jak tylko mnie zauważył uśmiechnął się i pokazał krzesło koło siebie. Odwzajemniłam uśmiech i przywitałam się z nim i z moją rodzicielką.
-Widzę Jimin, że wyzdrowiałeś-powiedziałam.
-Oj tak, już mi lepiej-odpowiedział Jimin po czym mrugnął do mnie.
Po zjedzonym posiłku Taemin zawiózł nas do szkoły. Wszyscy byli w świetnych humorach. Ja także. Po dotarciu do szkoły Jimin poszedł szukać swojej paczki a ja Yoony. Nigdzie jej nie było. Napisałam do niej SMSa, ta jednak nie odpisała. Zaczęłam się o nią martwić. Kolejny dzień w szkole bez niej, super. Usiadłam w naszej ławce sama i zaczęłam się rozpakowywać.
-Hej, to jak dzisiaj też siedzimy razem?-spytał mnie znienacka Kookie.
Podskoczyłam tak, że o mało nie spadłam z krzesła.
-Kookie nie strasz mnie! -krzyknęłam po czym uderzyłam go w ramię.
-Przepraszam nie chciałem-zaśmiał się, a potem usiadł koło mnie.
Lekcje mijały mi w spokoju, aż w końcu nadeszła długa przerwa. Kookie namawiał mnie żebym poszła z nim do chłopaków do stołówki. Zgodziłam się, ale niechętnie. Wiedziałam, że tam będzie ten dziwak Tae. No ale z drugiej strony już on lepszy niż siedzenie 30 minut samej.
W stołówce panował harmider. Chyba cała szkoła się tu zebrała. Kookie zaprowadził mnie do stolika chłopaków. Na mój widok Tae wyszczerzył się tak, że miałam ochotę uciec:
-Hejka wszystkim-przywitałam się.
-Siema Julka-odpowiedzieli wszyscy chórem.
Zaczęliśmy rozmawiać o szkole, ocenach i różnych innych rzeczach. Tae nie spuszczał ze mnie wzroku nawet na chwilę. Nagle przypomniało mi się, że miałam się spytać o piosenkę, którą śpiewał wczoraj Jimin.
-Jimin jaką piosenkę śpiewałeś wczoraj?
-Uuuu Jimin pochwal się-zaśmiał się Rapmon i poklepał Jimina.
-Butterfly-odpowiedział z uśmiechem.
-Nie znam, kto jest wykonawcą?-spytałam.
Chłopaki popatrzyli po sobie i zaczęli chichotać.
-No co? - zdziwiłam się.
-To jest nasza piosenka, napisał ją Suga (>tak naprawdę nie wiem czy to on ją napisał, ale udajmy, że tak(notka od autorki :D)<).
-To wy nie tylko tańczycie?
-Nie, śpiewamy też, a J-Hope, Rapmon i Suga rapują i piszą piosenki. Jesteśmy szkolnym zespołem, bierzemy udział w konkursach, mamy też swój kanał na yt- powiedział Jimin.
CZYTASZ
You are my everything... ||Park Jimin||
FanfictionOpowieść o 17-letniej Julii, która razem z matką i jej nowym partnerem przeprowadza się z małego miasteczka niedaleko Krakowa do Korei, do Busan. Dziewczyna nie jest tym faktem zachwycona. Na miejscu okazuje się, że będzie mieszkać pod jednym dachem...