Rozdział 13♥

4.1K 227 31
                                    

*perspektywa Julii*

Gdy Kookie wyszedł, zamierzałam pokazać Yoonie swój pokój. Już chciałam iść na górę, ale zauważyłam Jimina stojącego na korytarzu i gapiącego się w ścianę.

-Jimin chcesz do nas dołączyć?-spytałam.

Jimin spojrzał się na mnie wyrwany z zamyślenia.

-Nie, dzięki, nie dałaś mi spać w nocy, muszę odpocząć-uśmiechnął się blado.

-No dobra, jak chcesz-odpowiedziałam.

Zaprowadziłam Yoonę do pokoju. Jak tylko przekroczyłyśmy próg zaczęła piszczeć i rzuciła się na moje łóżko. Zaczęłam się śmiać. Zachowywała się jak małe dziecko, które dostało nową zabawkę.

-Tu jest świetnie-powiedziała z przejęciem-zawsze chciałam taki pokój. Niestety muszę go dzielić z braćmi i no.

-Rozumiem. Ja jestem jedynaczką i z jednej strony to fajnie, bo niby wszystko idzie dla mnie, ale z drugiej to chciałabym mieć kogoś jeszcze w rodzinie.

-Co ty! Ja non stop kłócę się z moimi braćmi, często mnie też wyzywają, przepychają, to nie jest fajne.

-No, ale nie jesteś sama.Wydaje mi się, że mimo wszystko zawsze będziesz mogła na nich liczyć.

Yoona nieznacznie pokiwała głową. 

-Ale teraz mieszkasz z Jiminem, takim seksiakiem, że uch-wyszczerzyła się.

-No niby tak.

-A jest coś między wami?-szepnęła-no wiesz, podoba Ci się?

Zrobiło mi się gorąco i chyba było to widać, bo Yoona zaraz dodała:

-Widzę, że tak.

-Nieprawda!-krzyknęłam zakrywając się poduszką.

Yoona zaczęła się śmiać i próbowała zdjąć ze mnie poduszkę. Chichrałyśmy się jak głupie i wyrywałyśmy ją sobie nawzajem dopóki nie zauważyłam ciemno granatowego śladu na jej nadgarstku. Przestałam się śmiać, chwyciłam jej rękę i dotknęłam siniaka. Syknęła z bólu.

-Co to jest, kto Ci to zrobił?-spytałam.

-A too nic, niechcący uderzyłam się jak...

-Nie kłam, widzę , że to nie od uderzenia. Ktoś musiał Cię za ten nadgarstek mocno trzymać.

-Ale to nie tak, wiesz..

-Yoona, możesz mi powiedzieć, nikt inny się nie dowie, przysięgam.

-No okej-zabrała rękę-to mój ojciec...-zaczęła bawić się swoim rękawem bluzki- on no eh, czasem przesadza z alkoholem i wtedy odbija mu. Ma do wszystkiego i wszystkich pretensje, siedzi tylko w fotelu i rozkazuje, żeby podać mu to, tamto...A mój młodszy brat jest niezłym rozrabiaką, wiesz, że byłam u dyrektorki rozmawiać o nim... Jak ojciec pije, zawsze spuszcza mu łomot... Ostatnio przesadził i razem z moim drugim bratem chcieliśmy go obronić no i sami dostaliśmy... Ale jak nie pije to nawet na nas ręki nie podniesie... Zdarza się, że nas nawet wtedy przeprasza. Ale potem znowu pije i tak w kółko...

-A twoja mama co na to?-spytałam.

-Moja mama odeszła od nas jak ojciec zaczął pić. Nie kontaktuje się z nami, przysyła tylko pieniądze dla nas na ubrania, jedzenie... Wolałabym tak szczerze, żeby nas odwiedzała, dzwoniła do nas, a nie same pieniądze... Może sobie je w dupę wsadzić...

Po tych słowach Yoona nie wytrzymała i rozpłakała się. Przytuliłam ją. Musiało być jej strasznie ciężko wytrzymać z pijącym ojcem i niesfornym bratem. Chciałam jej pokazać, że mimo, że znam się z nią krótko to może na mnie liczyć.

You are my everything... ||Park Jimin||Where stories live. Discover now