9.Ślepiec!

12.3K 938 211
                                    

Cześć,

Na wstępie chciałabym podziękować WAM WSZYSTKIM! Jeszcze nie dawno myślałam o usunięciu tego profilu i pisaniu tak jak dawniej do szuflady. To do czego przyczyniliście się w tym tygodniu przeszło jednak moje najśmielsze oczekiwania prawie 3 000 odsłon, ponad 570 gwiazdek i 33 miejsce w rankingu. Dziękuję WAM za to, bo jesteście WSPANIALI:)

Chciałabym również podziękować osobom, które poświęciły swój czas i energię, aby wskazać mi błędy. Dziękuję! Naprawdę doceniam Wasz wkład, ponieważ jak już kiedyś pisałam, dopiero uczę się pisać. To dzięki Wam wiem, na co zwracać uwagę. Zdaję sobie sprawę, że w moich tekstach będą pojawiać się błędy, lecz będę się starać, aby było ich jak najmniej. :) <3

Poniżej zadość uczynienie dla Tych, którzy czekali na kolejny rozdział:

,,Moje ostatnie spotkanie z Amandą okazało się kompletną katastrofą.''- Pomyślałem, zapinając złotą spinkę na mankiecie. ,,Nie wiem czemu, ale zaczynam powątpiewać w tę wieź. Przy pierwszym naszym spotkaniu mój wilk oszalał, wyczuwając jej zapach. Pachniała wtedy tak hipnotyzującą niczym najpiękniejsza łąka na górskim szczycie. Zamknąłem oczy, aby przypomnieć sobie dokładnie tę niesamowitą mieszankę koniczyny, fiołków i jagód leśnych. Za to wczoraj gdy, ponownie się z nią spotkałem, nie wyczułem nic poza jej duszącymi różanymi perfumami. Choć, przez krótką chwilę, gdy wyszliśmy z jej domu przysiągłbym, że znów poczułem przebijającą się przez perfumy subtelną woń tego zapachu.''- Rozmyślając wciąż o Amandzie, spojrzałem w lustro. Po raz ostatni upewniłem się, że szyty na miarę granatowy garnitur leży na mnie nienagannie. Spojrzałem na zdobiący jedną ze ścian zegar. Była godzina 19.30, a słońce niedawno schowało się za horyzontem. Kolacja miała rozpocząć się o 20.00, więc był to już najwyższy czas, aby wyruszyć. Wychodząc z domu, zabrałem kluczyki od auta oraz dwa bukiety specjalnie przygotowane dla Luny i Amandy.

Droga do Watahy Dzikich Wilków niebyła długa, lecz dziś wyjątkowo się tam nie spieszyłem. Miałem zbyt wiele spraw do przemyślenia, aby dojechać tam wcześniej niż wymagały tego dobre maniery. Tymczasem ja wciąż rozmyślałem o Amandzie, której po wczorajszym spotkaniu nie potrafiłem nazwać swoją ,, mate''.

,,O co ci chodzi? Jest piękna, młoda i pochodzi z przyzwoitej rodziny. Poza tym wiem co poczułem,gdy po raz pierwszy ją spotkaliśmy. To musi być ona!''- Upierał się mój wilk, ja jednak nie potrafiłem przyznać mu racji. Z jednej strony cieszyłem się z takiego obrotu sytuacji, z drugiej natomiast miałem wiele wątpliwości. W końcu życie już nie raz nauczyło mnie, aby nie być zbyt ufnym.

,, Jak zwykle przesadzasz.'' - Warczało wściekle moje drugie ja.-,,Ona jest naszą przeznaczoną, a nie wrogiem. Nie masz powodu, by jej nie ufać.''

,, Ona jest jeszcze tak młoda...''- Westchnąłem, przypominając sobie dzielącą nas różnice wieku.- ,, Poza tym nie wiem, czy zauważyłeś, ale boi się nas i w ogóle nie poczuła tej więzi.''

,,Jest młoda to fakt, ale błagam Cię! Nie mów mi, że właśnie to Ci w niej przeszkadza ?..''- Zaśmiał się szyderczo.-,,Co do więzi to za 3 tygodnie wszystko się zmieni. W dniu, w którym otrzyma prawowitą rangę przejdzie,jak każdy wilk w stadzie wewnętrzną przemianę. Jej wilczyca stanie się dzięki temu silna i otworzy na więź.''

,,To jednak nie tłumaczy czemu nie poczułem nic, gdy ją wczoraj przyciągnąłem do siebie? Nawet jeśli ona nie wyczuwa między nami więzi, to ja powinienem poczuć jakoś chemię czyż nie?.''- Pomimo zapewnień mojego wilka, który po tylu latach czekania postradał rozum po wyczuciu naszej mate. Ja cały czas miałem wewnętrzne opory, aby poddać się jego instynktowi w pełni. Przez te wszystkie lata przywykłem do świadomości, że będę już sam i ułożyłem sobie życie. Wyrobiłem sobie nawet nieprzychylną opinię na temat sparowanych wilków, którym najzwyczajniej w świcie odbijało na punkcie swoich przeznaczonych. Teraz jednak nic mi się nie układało w logiczną całość, choć możliwe, że jest to także winna mojego nastawienia. W końcu jestem już 27-letnim facetem, który potrafi zapanować nad swoim wilkiem i jego emocjami.

Dostrzec PięknoWhere stories live. Discover now