.Odpowiedzialność.

75 9 0
                                    

Kiedy winda zjechała już na parter i otworzyła swoje metalowe wrota, ja i Jin staliśmy osłupieni słuchając piosenki, która właśnie leciała w radiu.

Mojej piosenki...

Nagle głos komentatora odpowiedział na moje nie zadane pytanie.

"To właśnie wyła nowa piosenka wytwórni Big Hit..."

Poczułam jak moje ciało napełnia złość i zdenerwowanie na pewną panią, chociaż nie miałam stuprocentowej gwarancji, że to ona ją ukradła... Jednak jak nie ona to kto inny mógłby to zrobić.

Chciałam jak najszybciej wytłumaczyć tą sprawę, więc podeszłam do guzików i kliknęłam odpowiednie piętro, aby udać się do biura Pana Banga. 

-Chcesz teraz to wyjaśnić? -Zapytał z troską Jin i chociaż nie musiałam mu odpowiadać, bo było to tak oczywiste dałam chłopakowi twierdzący znak głową.

Kiedy winda zatrzymała się na odpowiednim piętrze chwyciłam chłopaka za rąbek bluzy i pociągnęłam za sobą. Zapukałam energicznie w drewniane drzwi i nie czekając długo wparowałam do biura mojego szefa.

-Panna Park i Pan Kim ? Czego chcecie dzieciaki? -Zapytał wesoło mężczyzna, ale ja w tej sprawie nie miałam ochoty na żarciki...

-Mógł by mi Pan powiedzieć co to za piosenka, którą wydała Panna Lee ?!-Powiedziałam lekko wściekłym głosem, na co twarz mojego przełożonego uległa zmianie z wesołej na dość poważną.

-Nie rozumiem twojego oburzenia Reyun. Hahwa wykonała dobrą robotę tworząc tą piosenkę... -Zapewnił mnie.

-Wykonała dobrą robotę ?! Bezczelnie mi ją ukradła ! -Prawie krzyczałam.

-Spokojnie -Szepnął do mnie Jin, po czym poczułam jego ściśniętą dłoń wokół mojej. Szczerze trochę mi to pomogło się uspokoić. Wzięłam głęboki wdech, a po nim wydech.

-Przepraszam. Chodzi mi o to, że piosenka którą rzekomo napisała jest mojego autorstwa. -Podkreśliłam słowo mojego, aby doskonale mnie zrozumiał.

-Pierwszego dnia mojego stażu zaprezentowałam tę oto piosenkę i najwyraźniej została ona skopiowana przez Pannę Lee... -Powiedziałam tym razem zdecydowanie i o niebo spokojniej.

-Powiedzmy, że Tobie wierze Reyun... Ale czy masz jakieś na to dowody? -Tego nie przewidziałam... Jakie mogę mieć dowody, że to moja piosenka? 

Po chwili ciszy wpadła mi myśl.

-Kiedy ją prezentowałam w sali z wyjątkiem Hahwy, była jeszcze Dayun oraz Bangtani -Powiedziałam z uśmiechem na twarz, jednak nie trwał on długo...

-To może nie wystarczyć Panno Park... Potrzebuje twardych dowodów. Jakiejś rzeczy, a nie słów rzuconych na wiatr. -Powiedział stanowczo.

-Mogą być zapisy nut oraz słów ? -Zapytałam, a kiedy mężczyzna kiwnął  potwierdzająco głową wyjęłam z torby mój nutnik. Zaczęłam go przekartkowywać, ale nie mogłam znaleźć odpowiedniej strony.

Po trzecim razie przekartkowywania zeszytu dostrzegłam miejsce gdzie została wyrwana kartka, zapewne z moją pracą... Popatrzyłam nerwowo na Jina, który najwyraźniej też  nie wiedział co zrobić...

-Nie ma jej ... -Szepnęłam.

-Panno Park ! Dość zabawy! Albo przyniesiesz mi twarde dowody na oszustwo Hahwy, albo sprawa zostanie zamknięta i będę musiał podjąć drastyczne środki usunięcia Cię ze składu firmy... Nie ma tutaj miejsca dla oszustów. A teraz proszę opuścić biuro. -Powiedział poirytowany Bang.

Oboje z Seokjinem wyszliśmy z biura i oparliśmy się o ścianę. Przez chwilę panowała cisza,  jednak chłopak ją zakończył.

-Musimy znaleźć dowody... Nie mogą się Ciebie pozbyć... 

-Dzięki, że trzymasz ze mną... -Nie wytrzymałam i podeszłam do chłopaka po czym wtuliłam się w  jego tors. Po chwili poczułam jego dłoń, która gładziła moje włosy.

Staliśmy tak  chwilę aż postanowiliśmy wyjść na świeżę powietrze i tam pomyśleć co dalej zrobić.

                                                                                    ***

Byliśmy już w połowie drogi do mojego domu, gdy nagle chłopak przystaną wpatrzony w jeden punkt. Postanowiłam powędrować za jego wzrokiem i to co tam zobaczyłam zamroziło mi krew w żyłach... Pod latarnią stały dwie osoby, a jej światło idealnie je oświetlało.

Lee Hahwa stała przyklejona ustani do Jungguka.

Mojego Junguka.

Poczułam jak moje serce przyśpieszyło, a do oczu zaczęły napływać łzy. Nie wiem dlaczego widząc tą scenę poczułam ukłucie zazdrości oraz wielki smutek. Może dlatego, że wiedziałam na co stać tą dziewczynę i nie chciałam żeby skrzywdziła mojego przyjaciela?...

A może po prostu jej zazdrościsz ?

Nagle poczułam jak Jin przyciąga mnie do siebie i zamyka w mocnym uścisku.

Nie wytrzymałam i zaczęłam szlochać w jego bluzę,a on pogłębił uścisk.

Tak Reyun, cholernie jej zazdrościłaś... Chciałaś być na jej miejscu i poczuć jego pełne malinowe usta na swoich. Ale ta suka nie wzięła ci jedynie jakiejś piosenki... Wzięła ci osobę którą lubiłaś...

A nawet nie tylko lubiłaś... pokochałaś

Jin chwilę później pociągnął mnie w przeciwną stronę. 

Czy tutaj kończy się nasz happy end Jeon Jungguku ?


Jesteś w stanie mnie pokochać? | JungkookOnde as histórias ganham vida. Descobre agora