.Jedność.

86 7 0
                                    

Moje usta lekko dotknęły tych chłopaka, który od razu przejął mój pocałunek automatycznie go pogłębiając. Już po chwili te niewinne pocałunki przerodziły się w głębokie i pełne uczucia. Chcąc zmniejszyć odległość mniejszy naszymi ciałami zarzuciłam splecione ręce na szyje Jungkooka i przyciągnęłam się do niego. Już po chwili jego ręce powędrowały wzdłuż mojej talii by na jej końcu przyciągnąć mnie jeszcze bliżej.
Kiedy ja chciałam zaczerpnąć nieco powietrza chłopak nie próżnował, składał namiętne pocałunki po całej mojej szczęce przenosząc się na szyje. Gdy poczułam lekki ból w miejscu gdzie spoczywały właśnie jego usta z mojego gardła wydobył się cichy jęk.
Byłam spragniona jego dotyku jak jeszcze nigdy.
-Jeongguk... -Powiedziałam cicho.
-Tak skarbie ? -Zapytał schrypniętym głosem.

Wiedziałam, ze jeżeli nie powiem tego teraz to okazja może się nie powtórzyć.

-Jeongguk...      zróbmy to.

Na moje słowa automatycznie zesztywniał. Nie powiem poczułam lekkie zawiedzenie, ale życie nie zawsze daje nam to co chcemy.
-Rozumiem, że to dla ciebie za wcześnie... po prostu o tym ...-Nie dane mi było dokończyć gdyż usta chłopaka zakryły te moje.
-Dlaczego tyle z tym zwlekałaś ?- Powiedział gardłowym głosem prosto do mojego ucha.
Całe moje ciało przeszły ciepłe dreszcze.
Całe moje ciało pragnęło jego dotyku, jego pocałunku.
Całe moje ciało potrzebowało jego ciała.

Moją odpowiedzią był namiętny pocałunek. Doskonale wiedziałam, że już się nie wycofam...
Ale również nie chciałam tego robić,  nareszcie chce żyć chwilą.
A w tej chwili chce tylko bliskości chłopaka.

Poczułam jak moje ciało się unosi, więc automatycznie oplotłam nogami Kookiego. Jego ręce teraz podtrzymywały moje pośladki zapobiegając tym upuszczenia mnie.
Już chwilę później znaleźliśmy się w mojej sypialni. Bardzo delikatnie zostałam odłożona na łóżko po czym Guk również się wygodnie ułożył tuż obok mnie.
Ciągle obdarzając się namiętnymi pocałunkami zaczęliśmy ściągać z siebie ubrania.
Mój króliczek szybko poradził sobie z moją garderobą, jednak w moim przypadku nie było tak kolorowo. Próbowałam na oślep rozpiąć pasek chłopaka lecz na próżno.
Na moje zbawienie chłopak szybko pozbawił siebie spodni i powrócił do zajmowania się moim ciałem. Z cierpliwością czekał, aż ściągnę z niego ubrania w tym samym czasie zwiedzając każdy zakamarek mojego ciała. 
Kiedy już oboje leżeliśmy w samej bieliźnie to zabawa zaczęła się rozkręcać...
Jungkook przerzucił mnie w taki sposób, że leżałam pod nim, a moje ręce trzymał w mocnym uścisku tuż nad moją głową. Lekko zaczął się na mnie kłaść i ocierać o moją kobiecość swoim koleżką, co sprawiało że cała wołałam o pomstę do nieba. 
Mój oddech stawał się coraz płytszy, a to dopiero gra wstępna. Obawiam się że nie dożyje końca jeżeli chłopak ma zamiar mnie tak torturować.
-Jungkook... ah... Proszę- Wyjęczałam mu prosto do ucha.
-Tak szybko moja księżniczka chce mnie poczuć? -Droczył się ze mną.
Energicznie kiwnęłam głową, na co chłopak jeszcze mocniej mnie przygwoździł do łóżka, a z mojego gardła wydobył się głośny jęk.
-Tak cudownie jest ciebie słyszeć. Nawet nie wiesz, że działasz na mnie tak jak ja na ciebie... Też mam wielką ochotę na ciebie, ale na początek trzeba zapłacić za to, że kazałaś mi tyle czekać.-Kto by pomyślał, że ten  chłopak co boi się dziewczyn potrafi być tak seksowny i władczy.
Jego ręka zsunęła się po moim boku, aż do tamtego miejsca gdzie już po chwili zaczęła swoją prace.
Zwinne palce chłopaka przejęły nade mną kontrole. Kręcił coraz szybsze kółka na mojej kobiecości przez co poczułam, że robię się coraz mokrzejsza z  każdą sekundą.

Na twarzy Kookiego pojawił się wielki uśmiech.
-Oh... już taka mokra? - W kulminacyjnym momencie przestał kręcić kółka i swoje mokre palne wsadził w swoje usta, mrucząc przy tym jak kot.
-JUNGKOOK ! BŁAGAM - Nie dałam rady dłużej czekać bo ta ekscytacją mnie zabije.
-Skoro tak pięknie prosisz...- Szybko puścił moje dłonie po czym energicznie wbił się w moje usta. Rękami zaczął ściągać moją bieliznę, a następne sięgnął po coś do swojej kieszeni spodni. Wyjął małe opakowanie i przegryzając je otworzył. Znowu wbił się w moje usta i zaczął zajmować się swoją bielizną i nałożeniem na swojego członka prezerwatywy. 
Dopiero teraz do mnie coś dotarło...
-Jungkook ! -Położyłam ręce na jego klatkę piersiową lekko go odsuwając.
-Ja nigdy...- Nie dał mi dokończyć gdyż położył swój palec na moich ustach.
-Cieszę się z tego powodu -Uśmiechnął się słodko.
-Będę delikatny- Zapewnił, a ja automatycznie się rozluźniłam.

Już po chwili poczułam jak chłopak naprawdę bardzo delikatnie we mnie wchodził, jednak ból i tak się pojawił przez co wbiłam paznokcie w jego plecy.
-Przepraszam...-Jęknął cicho chłopak i zatrzymał swoje poczynania.

-Nie... kontynuuj... proszę- Mówiłam po między płytkimi oddechami. Doskonale wiedziałam, że stara się mnie nie skrzywdzić, ale nie da się całkowicie ograniczyć bólu. 
Znowu zaczął się we mnie zagłębiać, po czym wykonał jedno mocne pchnięcie, które wywołało kolejny głośny jęk i kolejne zadrapania na plecach. 
Przez chwilę tak leżeliśmy, przyzwyczajając się do siebie. Ból przestał być tak mocny, a wręcz moje ciało domagało się ruchów chłopaka. 

Dałam mu namiętnego buziaka, by zachęcić do kontynuowania poczynań.
Guk powoli się wysuwał po czym znowu mocno się we mnie wbił. Wykonał kilka pierwszych mocnych pchnięć, a następnie zaczął przyśpieszać.
Już po chwili nasze jęki wypełniały cały dom.
Jeszcze nigdy nie czułam aż tak niesamowitej mieszanki bólu, podniecenia i szczęścia. Wiedziałam, że wybrałam najlepszego chłopaka na pierwszy i kolejny raz...
 Czułam, że zbliżamy się do końca. Wygięłam się w idealny łuk i doszłam z imieniem chłopaka na ustach. 
Jeongguk wyrzucił zużytą prezerwatywę i zakrył nasze spocone ciała kołdrą. Mocno mnie przytulił i pocałował w czubek głowy.
-To też mój pierwszy raz... -Przyznał się chłopak, a ja aż zrobiłam wielkie oczy.
-Jest rzecz w jakiej nie jesteś dobry od razu ?
-Hmm... niech się zastanowię...- Chłopak jeszcze mocniej mnie przytulił i położył głowę w zagłębienie mojej szyi.
-Jest... -Szepnął mi do ucha- Nie umiałem od razu wyznać ci swoich uczuć. A teraz idź spać, jesteś zmęczona.

-Dobranoc Jungkook...  
-Dobranoc Reyun...

-Kocham Cię-Szepnęłam.


-Ja ciebie bardziej.



Jesteś w stanie mnie pokochać? | JungkookWhere stories live. Discover now