.Pomyłka.

77 12 0
                                    

Kiedy weszłam do dormu, Jin od razu zaprowadził mnie do swojego pokoju uniemożliwiając reszcie zespołu dowiedzieć  się co stało się niecałą godzinę temu.Wciąż mam przed oczami widok tej dwójki razem,przyklejonych do siebie ustami. Poczułam kolejną partie łez napływających do moich oczu, tym razem nie powstrzymałam ich. Kiedy szlochałam podszedł do mnie Seokjin i przytulił mocno.

-Cii... Nie wiem jak do tego doszło, ale na pewno Jungkook nie miał wkładu w tą sytuacje ... -Próbował usprawiedliwić bruneta.

-Skąd masz taką pewność -Wydukałam przez łzy.

-Bo... Znam Guka i wiem co ostatnio czuje... -Posłałam pytające spojrzenie.

-Boże ! Reyun on po prostu nie chce cię skrzywdzić... Powinienem wykonać telefon, dziś lepiej zostań tutaj... -Po tych słowach opuścił pokój,a ja wybrałam numer przyjaciółki.Po trzecim sygnale usłyszałam jej zaspany głos.

-Halo?

-Hej... Dzisiaj nie wrócę na noc, nocuje u Jina...-Powiedziałam smutno.

-Reyun, co się stało? -Zapytała z troską w głosie.

-Nic...

-Przecież wiem, że o coś się stało.

-Tak, Hahwa ukradła mi dziś piosenkę i Jungkooka. -Streściłam.

-Czekaj co  ? Jak ?

-Wyrwała mi kartkę z nutnika i ... -Nie dała mi dokończyć

-Nie, chodzi mi o Jungguka...- Momentalnie zaczęłam szlochać.

-Całowali się... 

-Spokojnie, zaraz przyjadę. -Po tych słowach się rozłączyła.

Przez dziesięć minut starałam się uspokoić i pozbierać myśli, gdy nagle usłyszałam krzyk.

-Gdzie ona jest ?! -Doskonale rozpoznałam ten głos.... Kooki.

-Uspokój się ! Teraz nie możesz się z nią spotkać! -Krzyczał Jin.

Nagle usłyszałam tylko jak ktoś wbiega po schodach i po kolei otwiera  i trzaska drzwiami. Nagle drzwi pokoju Jina się otworzyły, a do środka wszedł roztrzęsiony Jeon. Zamknął drzwi na kluczyk, co szczerze mnie lekko przestraszyło. Chłopak nic nie mówiąc podszedł do mnie i kucnął przed  łóżkiem, na którym siedziałam. Miał spuszczoną głowę więc nie miałam jak zobaczyć wyrazu jego twarzy.

Ktoś chciał odtworzyć od zewnątrz drzwi, ale mu się nie udało.

-Otwórz to Jeon ! -Ktoś krzyczał, ale brunet który teraz przede mną kucał nic sobie z tego nie robi.

-Przepraszam -Powiedział zachrypniętym głosem.

-Nie musisz. Przecież masz prawo podejmować decyzje... -Powiedziałam smutno, a chłopak podniósł na mnie swój zapłakany wzrok.  

-To nie była moja decyzja... ja bym podjął  inną... 

-Jaką? -Zapytałam cicho, ale chłopak i tak usłyszał wnioskując po tym, że jego mięśnie się napięły, a sam zaczął się niebezpiecznie zbliżać.

Nie mogłam... Nie chciałam go powstrzymywać. Już nie...

Kiedy nasze twarze dzieliły milimetry popatrzyłam w kakaowe oczy chłopaka, w których od razu się zatopiłam. A przed momentem kulminacyjnym powiedział tylko.

-Taką -Po tym słowie złączył nasze usta w słodkim pocałunku, który bez zawahania oddałam. Poczułam jak bomba tykająca w moim podbrzuszu wybucha na milion kawałków. Złapałam chłopaka za sznurki bluzy i przyciągnęłam bliżej, w taki sposób że leżał w połowie na mnie. Nasze pocałunki stawały się powoli zachłanne i łapczywe. Teraz zdałam sobie sprawę z tego jak bardzo chciałam to poczuć. Poczuć naszej bliskości.

Nagle chłopak oddalił się na kilka centymetrów mocno sapiąc i popatrzył prosto w moje oczy.

 -Zapamiętaj Hahwa nigdy mi się nie podobała, jest tylko jedna dziewczyna w moim życiu, która skradła moje serce... -Powiedział tajemniczo i pochylił się do mojego ucha. I szepnął w seksowny sposób.

-Ty... 

Jesteś w stanie mnie pokochać? | JungkookWhere stories live. Discover now