seven

3.6K 329 64
                                    

aktualna waga; 74.9

Wybiegłem z budynku szkoły, o mało co nie potykając się o własne nogi. Uciekałem teraz przed moimi kolegami z klasy tak jak codziennie przed samym sobą. Dziwne zrządzenie losu, prawda?

 Dzień bez gnębienia obrzydliwego grubaska byłby dniem straconym, dlatego dzisiaj też doświadczyłem nieprzyjemnych czynów z ich strony. Mianowicie zaciągnęli mnie siłą do toalety, gdzie wrzucili mój sweter do kibla, poobijali żebra, które i tak ostatnio były przez nich nieźle zmaltretowane i przecięli mi wargę. To nie tak, że to pierwszy raz. Wielokrotnie doświadczałem podobnych, czy nawet gorszych sytuacji. Jedyne co było dobre w tym dniu to wyjazd mamy na kilka dni co oznaczało brak tłumaczenia się z marnego wyglądu, omijania posiłków i czerwonych, napuchniętych od płaczu oczu. W ostatnim momencie wbiegłem do autobusu i gdy drzwi się zamknęły a pojazd ruszył, zobaczyłem Lee, który wraz ze swoją bandą dochodzi do przystanku. Poczułem jak kamień spada mi z serca a wraz z nim znikają moje siły. Zagryzłem wargę z całej siły starając się nie zemdleć i próbowałem powoli, spokojnie oddychać.

Kiedy tylko dotarłem do domu, udałem się do kuchni i chwyciłem za butelkę wody. Odkręciłem ją jak najszybciej i upiłem dużą ilość, nie przejmując się tym, że strużka spłynęła po mojej brodzie aż na koszulkę. Zsunąłem się na podłogę i oparłem plecy o szafkę. Moje powieki się przymknęły w próbie uspokojenia się. 

 Jestem aż tak beznadziejny? Tylko mdleję, jestem gruby i nikt mnie nie lubi. Okej, jestem najgorszy.



fragilesuga: hej Jimin

fragilesuga: jak się czujesz? mam nadzieje, że nie jadłeś dziś dużo i nie zjesz

chimb0nes: cześć Yoongi

chimb0nes: mam dość wszystkiego

fragilesuga: co jest?

chimb0nes: chcę umrzeć, takie beznadziejne osoby nie powinny istnieć

fragilesuga: uspokój się Jimin

fragilesuga: wcale tak nie jest.

fragilesuga: poza tym musisz schudnąć, Ana będzie zawiedziona, jeśli stanie się inaczej

fragilesuga: udowodnij wszystkim, że nie jesteś beznadziejny, schudnij i pokaż im, że można.  nie daj im satysfakcji z tego, że cię niszczą

chimb0nes: ja sam siebie niszczę Yoongi, Ty też to robisz

fragilesuga: ja? nie da się zniszczyć czegoś, co jest już zniszczone

fragilesuga: poćwicz, umyj się i idź spać

chimb0nes: mogę coś zjeść jeszcze?

fragilesuga: nie, lepiej nie

chimb0nes: dobrze..

fragilesuga: pytanie na dziś to: jakie jest twoje największe marzenie?

chimb0nes: marzę o tym, żeby być chudym i żeby ktoś mnie pokochał

fragilesuga: marzę o tym, by w spokoju odejść z tego bezsensownego świata

chimb0nes: dlaczego?

fragilesuga: za dużo tłumaczenia

chimb0nes: jesteś jedyną osobą poza moim przyjacielem z dzieciństwa, która w jakiś sposób mnie akceptuje. nie wyzywa, nie odrzuca ani nie ocenia

chimb0nes: proszę, nie zostawiaj mnie..

Odczytano; 16:09

my friend ana  [ yoonmin ] REWRITEحيث تعيش القصص. اكتشف الآن