aktualna waga; 67.1 kg
Jest sobotni, promienny poranek a ja usadowiłem się na kanapie w salonie szczelnie przykryty kocem, tak jak miałem w zwyczaju, i setny raz trzymałem telefon przy uchu, próbując dodzwonić się do Yoongiego. Denerwowałem się, gdyż od wczoraj mi nie odpisał, nawet nie odczytał mojej wiadomości a wyglądało to, jakby wpakował się w jakieś kłopoty. To chyba oczywiste, że się martwię. I normalne, że przyjaciele się o siebie troszczą, co nie? Tak mi się wydaje, o ile w ogóle on uważa mnie za swojego przyjaciela. Wtuliłem policzek w oparcie kanapy i westchnąłem z bezsilności. Proszę, żeby nic mu nie było. Postanowiłem skupić się na oglądaniu telewizji, żeby zabić myśli i po jakiś dwudziestu minutach doczekałem się upragnionego telefonu.
- Cześć Jiminah.. -
- Boże Yoongi! Nic Ci nie jest? -
- A czemu miałoby mi coś być? -
- Wczoraj.. Napisałeś, że mam się do nikogo nie rzucać a potem mi już nie odpisałeś.. -
- Jesteś totalnie uroczym dzieciakiem -
- Nie! Wcale nie! -
- Przed prawdą nie uciekniesz słoneczko, poza tym no co Ci mogę powiedzieć, wracałem wczoraj do domu i jakaś grupka pijanych dresów się do mnie przyczepiła a ja nie jestem osobą, która da sobą pomiatać -
- Jesteś głupi -
- To prawda, ale czasu nie cofnę, mam tylko trochę obitą mordę i żebra, nic takiego -
- Proszę uważaj na siebie.. No i jesteśmy siskami, bo też mam kilka siniaków na żebrach -
- Znowu ktoś w szkole Ci dokuczał? Czy ja mam się do Ciebie przejechać i rozprawić z nimi czy jak? -
- Nie ma takiej potrzeby, spokojnie -
- Nie będę spokojny, kiedy ktoś krzywdzi mojego Jimina -
- Co?.. -
- Nic, nic. Po prostu ich unikaj a jak coś Ci zrobią to masz natychmiast iść do jakiegoś nauczyciela, nie mogą Cię tak traktować -
- Dobrze mamo.. -
- Wolę tatusiu -
- A więc dobrze tatusiu -
- Ładnie to brzmi, serio -
- Uhm.. -
- Byłeś kiedyś w związku? -
- Skąd takie pytanie? -
- A tak o -
- N-nigdy nie byłem w związku, nigdy nikt mnie nie chciał.. -
- Jeszcze znajdziesz miłość swojego życia, bez obaw -
- Mam taką nadzieję.. A Ty? Miałeś kogoś? -
- Byłem tylko w jednym związku i to z osobą o której nie chcę pamiętać -
- Przepraszam.. -
- Nie masz za co przepraszać, związki są fajne, ale z odpowiednimi osobami, obyś znalazł kogoś, kto Cię szczerze pokocha i nie skrzywdzi -
- Dziękuję.. -
- Jimin? Możesz mi coś obiecać? -
- Zależy co, ale raczej tak -
- Nawet jeśli zniknę, to o mnie pamiętaj. Wspominaj mnie jak już mnie nie będzie, okej? -
- Dlaczego Ty mnie o to prosisz?.. -
Połączenie zakończone
Oddzwoń // Wyjdź
(a/n spróbuję dodawać więcej i możecie się szykować na jakieś dramy:) dziękuję wszystkim, którzy to czytają, macie moje serduszko. also zapraszam was na moje nowe opowiadanka, które niedługo się pojawią. no i zostawiam mam mojego kotka, bo wszędzie go wpycham https://curiouscat.me/harrysuga )
![](https://img.wattpad.com/cover/142259633-288-k228964.jpg)
YOU ARE READING
my friend ana [ yoonmin ] REWRITE
FanfictionJimin nienawidzi swojego ciała i chce się zmienić, ma dość bycia obrzydliwym grubasem. Yoongi jest chory i chce pomóc Jiminowi schudnąć, co zamienia się w bardzo zażyłą relację. ╥﹏╥ odechciewało się pić nawet wodę mineralną, bo wydawało się, że...