thirty seven

2.7K 252 55
                                    

aktualna waga; 63.1 kg

fragilesuga: jeśli dobrze pójdzie to za dwa tygodnie wprowadzam się do przytulnej klitki w Incheon, by być bliżej Ciebie

fragilesuga: tadam!

fragilesuga: niespodzianka

chimb0nes: wiesz, że do prima aprilis jeszcze daleko, prawda?

fragilesuga: nie żartuję, tym razem jestem poważny

fragilesuga: ja rozumiem, że ze mnie śmieszek, ale mówię na serio, powinieneś wiedzieć, że czasem umiem być poważny

fragilesuga: już to przerabialiśmy

chimb0nes: O BOŻECO

chimb0nes: JAK TO

chimb0nes: ŻE SERIO????

chimb0nes: JAK SDFGTHYJUHSRDY

fragilesuga: ;) jak mnie cieszy Twoje szczęście 

chimb0nes: omg asdfghgret

fragilesuga: teraz będziesz jeszcze bardziej kontrolowany jeśli chodzi o jedzenie mój drogi, mam nadzieję, że podoba Ci się ten pomysł

chimb0nes: nie wiem, czy wiesz, ale to działa w dwie strony mój kochany, też będziesz musiał więcej jeść

fragilesuga: no chyba nie

chimb0nes: no chyba tak

fragilesuga: z tego co mi się wydaje to ogrodnik dba o swoje kwiatuszki a nie na odwrót 

chimb0nes: czemu porównujesz mnie znów do rośliny;;

chimb0nes: i jakie kwiatuSZKI ??? 

fragilesuga: *o swoją zazdrosną stokrotkę

fragilesuga: lepiej?

chimb0nes: ...może

fragilesuga: przynajmniej będziesz zdrowo wyglądał i lepiej się czuł

chimb0nes: fakt, zawsze lepiej się czuję, gdy jesteś bliżej

chimb0nes: ale i tak mam wrażenie, że mnie wkręcasz

fragilesuga: a mówili, że zaufanie to podstawa



Zaśmiałem się cicho i odłożyłem telefon na biurko tuż obok zeszytu w którym zapisywałem swoje wszystkie myśli, zjedzone kalorie jak i wierszyki. Tego drugiego nie robiłem już od jakiegoś czasu, wciąż jednak mając wszelkie tabele kalorii w swojej głowie. Czasem bałem się zjeść coś, co było o wiele za bardzo kaloryczne, ale z czasem otwierałem się na coraz różniejsze dania. Jedzenie wciąż było straszne pod względem kaloryki, ale muszę jeść. Nawet jeśli czasem je zwracam, czasem katuję się treningami, to i tak chyba jest lepiej. Chyba. Podobno liczą się chęci. 

Podszedłem do lustra, które wciąż stało w rogu mojego pokoju i stanąłem przed nim, podnosząc koszulkę. Westchnąłem, widząc swój brzuch. Nie był tak ogromny jak na początku, ale wciąż był duży. A jeśli Yoongi znajdzie kogoś z ładniejszym brzuchem? Oczywiście, że znajdzie kogoś z lepszym brzuchem, Twój to sam tłuszcz. Zawodzisz Jimin, wciąż jesteś gruby

Potrząsnąłem głową, próbując pozbyć się tego cholernego głosu, który wciąż rozbrzmiewał mi w głowie i niszczył to co próbowałem teraz osiągnąć, czyli akceptację i poczucie własnej wartości. Nie mogę słuchać jakiejś kościstej, chorej kobiety, która żyje w moich myślach, prawda?



fragilesuga: chciałbym tylko Ci przypomnieć, że masz zjeść kolację

fragilesuga: cokolwiek, proszę

fragilesuga: a no i 

fragilesuga: jesteś najprzystojniejszym kolesiem jakiego moje oczy widziały z najładniejszą sylwetką

fragilesuga: przepraszam Jiminah, że przeze mnie jest tak a nie inaczej z Twoim zdrowiem psyczhicznym

fragilesuga: ale damy radę, razem 

fragilesuga: jesteś piękny, pamiętaj, masz zarówno piękną duszę jak i wygląd



Uśmiechnąłem się delikatnie, czując ciepło, które rozchodzi się w okolicy mojej piersi i usiadłem na krześle, kładąc dłonie na piekących policzkach. Straciłem trochę siebie w tej chorobie, ale odnalazłem kogoś, kto zapełnia tę pustkę. Kogoś, kto przejmuje moje małe serduszko i czyni je swoją własnością.



chimb0nes: jesteś cudowny

chimb0nes: kocham

chimb0nes: *kotki, chciałem napisać, że kotki są urocze jak ty

fragilesuga: ja też kocham Jiminie 



(a/n cześć bubole. wiecie, że wam dziękuję i was kocham? na dniach kończymy to ff a potem je poprawiam, aż mi przykro.. ale żeby wam nie było, będzie nowy fluff z taekookiem, kontynuacja daddy issues i może coś jeszcze, nie wiem. jakieś propozycje?)


my friend ana  [ yoonmin ] REWRITEWhere stories live. Discover now