aktualna waga; 64.1 kg
Leżałem na kozetce u pielęgniarki z uniesionymi do góry nogami i patrzyłem się tępym wzrokiem na ścianę obwieszoną plakatami o zabezpieczeniu się i higienie jamy ustnej. Pielęgniarka zadawała mi mnóstwo pytań na które i tak moje odpowiedzi kompletnie mijały się z prawdą. Kiedy jadłem, czy coś mnie boli, jak się czuję - przecież nie mogłem powiedzieć jak jest, bo ktoś by się zorientował, że coś jest nie tak.
- Jimin? Wszystko dobrze? Dziecko.. Idź już do auta jeśli dasz radę, porozmawiam z pielęgniarką i pójdę do wychowawcy - jęknąłem w duchu i podniosłem się powoli, bo wciąż okropnie kręciło mi się w głowie. Założyłem plecak, uśmiechnąłem się do starszej kobiety i powiedziałem ciche „dziękuje" po czym wyszedłem z gabinetu, kierując się w stronę auta. Nie chciałem, by mama rozmawiała z kimkolwiek, nie wiem w ogóle po co po mnie przyjeżdżała, ja tylko zemdlałem na zajęciach, takie rzeczy na pewno się zdarzają.
fragilesuga: widzę, że jesteś dostępny
fragilesuga: nieładnie tak używać telefonu w trakcie lekcji
fragilesuga: wiesz, że niegrzecznych chłopców trzeba odpowiednio karać?;D
chimb0nes: nie jestem na lekcjach, zaraz wrócę do domu
fragilesuga: coś się stało?
chimb0nes: zemdlałem na wfie
fragilesuga: Jezu wszystko dobrze? nic poważnego Ci się nie stało?
chimb0nes: uderzyłem się trochę w głowę, ale głupszy już nie będę
fragilesuga: musisz coś zjeść
chimb0nes: dobrze wiemy, że nie mogę
fragilesuga: Jimin, musisz
fragilesuga: proszę Cię
odczytano; 12.26Schowałem telefon do kieszeni, gdy moja mama weszła do środka i oparłem głowę o szybę, uprzednio zapijając pas. Przymknąłem powieki będąc zmęczonym całym zajściem, moja mama i tak nic nie mówiła. W tym przypadku byłem jej wdzięczny za to, że dała mi spokój, bo nie miałem siły na to, by poprawnie sklejać zdania.
fragilsuga: Jiminie
fragilesuga: martwię się???
Kiedy otworzyłem oczy, mama szturchała moim ramieniem i powiedziała cicho, żebym szedł do domu się położyć, bo ona wraca do pracy. Podziękowałem jej cicho i wszedłem do mieszkania, od razy kierując się do pokoju. Czułem się jakbym był chory. Dłonie miałem jak lody a moje ciało dygotało z zimna i ten chłód wcale nie pochodził z mojego serca. Ułożyłem się wygodnie w na łóżku, przykrywając dwoma kocami.
chimb0nes: jestem, przepraszam
fragilesuga: zjadłeś coś?
chimb0nes: nie mam siły, położę się spać
fragilesuga: proszę zjedz coś
chimb0nes: muszę schudnąć
fragilesuga: przede wszystkim musisz żyć Jiminah a jedzenie jest potrzebne do funkcjonowania
chimb0nes: ale Ty nie jesz
fragilesuga: a kto powiedział, że chcę żyć
chimb0nes: błagam Cię Yoongi nie mów tak
chimb0nes: proszę
fragilesuga: już już już
fragilesuga: idź spać, nic nie zrobię
chimb0nes: nie chce Cię stracić
chimb0nes: oczywiście jako przewodnika
chimb0nes: znaczy no
chimb0nes: wiesz
fragilesuga: ja Ciebie też
(a/n nie sprawdzałam, przepraszam. morze i dzieciaczki wysysają ze mnie całą energię...)
YOU ARE READING
my friend ana [ yoonmin ] REWRITE
FanfictionJimin nienawidzi swojego ciała i chce się zmienić, ma dość bycia obrzydliwym grubasem. Yoongi jest chory i chce pomóc Jiminowi schudnąć, co zamienia się w bardzo zażyłą relację. ╥﹏╥ odechciewało się pić nawet wodę mineralną, bo wydawało się, że...