aktualna waga; 55.9 kg
fragilesuga: nie sądziłem, że papierkowa robota przy załatwianiu mieszkania jest tak ciężka a przenoszenie się i urządzanie takie kłopotliwe
chimb0nes: to jak było ostatnim razem?
fragilesuga: mój współlokator wszystkim się zajmował, ja się wprowadziłem po jakimś czasie
fragilesuga: przy przeprowadzce też mi pomagał, nosił razem ze mną kartony i wszystko
chimb0nes: masz szczęście, że trafiasz na takich ludzi, wiesz?
fragilesuga: największe szczęście miałem, że trafiłem na Ciebie, wiesz?
chimb0nes: Boże asdfghj
chimb0nes: czy Ty musisz mnie zawstydzać?
fragilesuga: dobrze wiesz, że uwielbiam to robić, w szczególności kiedy widzę Twoje czerwone policzki
Uśmiechnąłem się do ekranu telefonu tak jak za każdym razem, kiedy dostawałem wiadomość od mojego Jimina. Usiadłem wygodnie na łóżku i rozejrzałem się po pokoju, który przypominał małe pobojowisko. Kartony z książkami leżały częściowo rozpakowane na podłodze, ubrania również powoli zaczęły znajdywać się na półkach szafy a wszelkie drobiazgi leżały obok mnie na łóżku, zapakowane w torby i czekały na swoją kolej. Przeczesałem włosy palcami, wzdychając, niezbyt chętny do zabrania się za układanie tego wszystkiego. Ten dzień był zdecydowanie zbyt męczący. Rano wypełnianie papierów, spotkanie z właścicielem, dopinanie wszystkiego na ostatni guzik a od południa transport mojego małego dobytku i walka z tymi pierdołami.
chimb0nes: mam nadzieję, że rzeczywiście będziemy spędzać ze sobą więcej czasu
chimb0nes: że praca nie pochłonie Cię całkowicie i będziesz miał na tyle siły, by obejrzeć ze mną czasem film albo iść na spacer
chimb0nes: nie wiem, obawiam się, że nie będzie tak kolorowo jak sobie to wymarzyłeś
fragilesuga: a Tobie znowu włączyło się czarnowidztwo i narzekanie?
chimb0nes: nie no to nie tak..
chimb0nes: każdy ma czasem jakieś obawy a ja mam je po prostu częściej niż inni
fragilesuga: chyba nie przeprowadzam się tu po to, żeby omijać Cię szerokim łukiem głupku
fragilesuga: jestem mistrzem planowania, nie pozbędziesz się mnie, przysięgam
chimb0nes: nie chcę się Ciebie pozbywać, nigdy
chimb0nes: możemy nawet skuć się kajdankami, żebyś mi nigdzie nie uciekł
fragilesuga: nie sądzę, żeby to było potrzebne
fragilesuga: aczkolwiek pomysł z kajdankami fajny, wykorzystamy to;D
chimb0nes: MIN
fragilesuga: to moje nazwisko, właśnie tak
chimb0nes: przestań idioto
fragilesuga: nic nie robię????
chimb0nes: ....
fragilesuga: lepiej powiedz mi jak się czujesz
chimb0nes: cudownie
chimb0nes: Twoja sprawka
fragilesuga: powtórzę się, nic nie robię???
chimb0nes: mylisz się kochanieńki
fragilesuga: bredzisz
fragilesuga: zjedz snickersa, bo nie jesteś sobą
chimb0nes: nieśmieszne
fragilesuga: starałem się
chimb0nes: nie wyszło
fragilesuga: bywa://
fragilesuga: a no i mam prośbę
chimb0nes: tak?
fragilesuga: możesz jutro nie iść do szkoły czy masz jakiś sprawdzian, kartkówkę czy cokolwiek innego, co jest ważne?
chimb0nes: nic nie mam, ale co Ty kombinujesz
fragilesuga: wyślę Ci adres, przyjedź rano, okej?
fragilesuga: zaczynam pracę dopiero pojutrze a chciałbym Cię już przytulić
chimb0nes: ja Ciebie też, nawet nie wiesz jak bardzo
Przymknąłem oczy, ściskając mocniej telefon i wyobraziłem sobie ten cudowny uśmiech, który jest moim lekiem na całe zło, samemu delikatnie się uśmiechając. Nie mam pojęcia jak to się stało, że wpuściłem go do swojego życia, że stał się tak ważny. Po moim ostatnim związku obiecałem sobie, że już z nikim nie będę, bo przecież miłości nie ma a nawet jeśli by była to i tak na nią nie zasługuje. Tymczasem ten mały urwis zaczyna zmieniać wszystko i pokazywać mi, że się mylę. Uczy mnie wszystkiego od podstaw. Uczy mnie jak kochać, bo jestem pewien, że zwariowałem na jego punkcie.
(a/n nie sprawdzone. jak tam szkoła????? ja jestem kurwa załamana;D)
![](https://img.wattpad.com/cover/142259633-288-k228964.jpg)
KAMU SEDANG MEMBACA
my friend ana [ yoonmin ] REWRITE
Fiksi PenggemarJimin nienawidzi swojego ciała i chce się zmienić, ma dość bycia obrzydliwym grubasem. Yoongi jest chory i chce pomóc Jiminowi schudnąć, co zamienia się w bardzo zażyłą relację. ╥﹏╥ odechciewało się pić nawet wodę mineralną, bo wydawało się, że...