Kilka dni później.
- Rosie chodź pobawimy się w berka.- krzyczała do mnie Lily.
-Skarbie już nie mam siły. Jutro dobrze?-byłam zmęczona, ponieważ byłam dziś z Lily w parku przez prawie cały dzień. Mała szybko wyzdrowiała i znów tryska energią.
Bardzo mnie to cieszy.
Lily usiadła obok mnie i zaczęłyśmy oglądać bajki. Po chwili wrócił Thomas, dlatego postanowiłam się już zbierać do domu.
- Rosie możemy porozmawiać w moim gabinecie? - zapytał bardzo oficjalnie. A co mu?
- Tak oczywiście. - powiedziałam i poszłam za nim do gabinetu. Gentleman przepuścił mnie w drzwiach albo chciał po prostu zobaczyć mój tyłek. No tego się nie dowiem, chyba, że zapytam.
-O co chodzi?- zapytałam będąc w gabinecie.
Zamknął drzwi i stanął blisko mnie.
-Przemyślałas już moją ostatnią propozycje? Bo niedługo będę mieć parę ważnych wyjazdów i twoja decyzja trochę by mi to ułatwiła. - zapytał. No tak mieszkanie tu.
-Jeszcze nie, ale gdy już postanowię od razu poinformuję. - powiedziałam uśmiechając się do niego.
-Może, jutro o osiemnastej przy kolacji? - zapytał a mnie zamurowało.
- Zapraszasz mnie na randkę? - zapytałam śmiejąc się i mając nadzieję, że odbierze to jako żart.
- Nie odpowiada się pytaniem na pytanie i to tylko zwykła kolacja - powiedział zbliżając się do mnie. Stał teraz bardzo blisko mnie. Niebezpieczne blisko. Nasze twarze dzieliły centymetry.
- Jutro odwiedzam rodziców i nie mogę. - powiedziałam zgodnie z prawdą.
- No to będę musiał poczekać trochę dłużej.
Trudno. - stwierdził i uśmiechnął się do mnie. Czułam jak moje serce przyspiesza, wyglądał tak jakby chciał mnie pocałować, dlatego postanowiłam jak najszybciej odsunąć się od niego.
- Muszę już iść. Do jutra.- powiedziałam i wyszłam. Pożegnałam się jeszcze z Lily i wyszłam z domu.
Przed powrotem do domu wskoczyłam szybko do sklepu, by kupić coś do jedzenia. Zgarnęłam warzywa i stwierdziłam, że na kolację zjem sałatkę. Nie zostałam dziś na kolację u Thomasa bo wolałam ostatnio unikać, przesiadywania u niego po pracy. Trochę było to dla mnie niezręczne, zwłaszcza gdy płacił mi wtedy za nadgodziny, czego ja nie chciałam. Bez sensu przecież jadłam u nich kolacje i on mi chciał za to płacić. Jeszcze po tej sytuacji w jego gabinecie o nie, nie, nie.
Gdy wróciłam do domu przestałam myśleć o pracy i zaczęłam robić swoją sałatkę. Po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi. Pomaszerowałam by otworzyć drzwi.
- No witam panią. - przywitał mnie uśmiechnięty Kevin.
- Hej, wchodź. - powiedziałam i zaprosiłam go gestem ręki do domu. Często razem rozmawialiśmy gdy widzieliśmy się na klatce. Jest bardzo miły.
- Coś do picia? - zapytałam, a wtedy on wyciągnął zza pleców butelkę wina.
-Może też być to. - zaśmiałam się.
-Dzwoniłem do ciebie aby upewnić się czy jesteś w domu, ale odebrał jakiś facet i powiedział, że nie możesz rozmawiać. - powiedział gdy byliśmy w salonie.
-Jakiś facet? - zapytałam zdziwiona i sięgnęłam po torebkę aby wziąć swój telefon. Nie było go tam.
-Cholera zostawiłam w pracy, musiałeś rozmawiać z moim szefem. - cholera gadał z Thomasem.
STAI LEGGENDO
Moja idealna Niania ( ZAKOŃCZONE)
Storie d'amoreMłoda dwudziestoczteroletnia Rosie Hyland, poszukuje pracy, natrafia na ciekawą ofertę. Postanawia zostać nianią pięcioletniej Lily. Dziewczynka jest wychowywana przez samotnego ojca, Thomasa, a jednocześnie największego biznesmena w Los Angeles...