Rozdział 11 ,,A ty to kto?"

36.9K 1.1K 189
                                    

Tydzień później.

Trochę się już przyzwyczaiłam do nowego miejsca zamieszkania,  choć przyznam, że nie jest to łatwe.   Ale jak na razie bardzo mi się podoba, w końcu mam z kim spędzić wieczory, bo często wieczorami z Lily i czasem Thomasem gramy w planszówki lub układamy puzzle. Czasem nadal zapominam, że mieszkam sama.

Raz na przykład po długiej kąpieli postanowiłam pójść do kuchni by napić się wody. Stwierdziłam, że potrwa to  bardzo szybko dlatego zeszłam owinięta w ręcznik.   Lily  już spała, a Thomas był jeszcze w pracy, więc nikt mnie nie zobaczy.

Byłam już w kuchni i zaglądałam do lodówki aby wyciągnąć wodę.  Zamknęłam ją i zobaczyłam Thomasa.  Podskoczyłam ze strachu.

-Myślałam, że jesteś w pracy. - powiedziałam skrępowana i próbowałam okryć się tak bardzo jak to tylko możliwe ręcznikiem. Czułam jego wzrok na sobie. Czułam, też jak robię się czerwona ze wstydu.

-Właśnie wróciłem.  Z tego co widzę nie spodziewałaś się mnie. - stwierdził z wrednym uśmiechem.

- To prawda. Nie przewidziałam tego.  Następnym razem się ubiorę. - powiedziałam chwyciłam za wodę i jak najszybciej opuściłam kuchnię.

-Mnie  się podoba. - usłyszałam jego cichy głos.

Zaśmiałam się na wspomnienie z tego dnia. Od tej pory zakładam szlafrok gdy schodzę na dół.

Czasem też gdy wstaje w nocy do łazienki uderzam w ścianę bo nadal myślę, że to moje mieszkanie.

Teraz siedziałam w piżamie na łóżku i przeglądałam media społecznościowe.  Był wieczór więc Lily już spała,  a ja mogłam odpocząć. Postanowiłam zejść na dół by wziąć sobie coś do picia.

Zeszłam na dół i zobaczyłam Thomasa.  Siedział na kanapie i oglądał jakiś film.

-O Rosie,  chodź obejrzymy coś razem. Pewnie nudzisz się sama. - powiedział widząc mnie. Dobrze, że teraz założyłam szlafrok.

- I tak nie mam co robić.  To co oglądamy? - zapytałam siadając na drugim końcu kanapy.

- Możesz coś znaleźć.  - powiedział i przysunął się bliżej,  podając mi pilot. 

Znalazłam jakąś komedię nawet nie wiem jaki miała tytuł, ale wydawała się interesująca.

-Może jednak ten horror? - zapytał Thomas.

-O nie, nawet o tym nie myśl. - powiedziałam, kręcąc głową na nie.

-Wiesz, zawsze gdy będziesz się bać możesz się do mnie przytulić. - zaśmiał się choć mi wydawało się, że mówił to poważnie. Komuś włączył się tryb flirtowania. 

-Wole jednak komedię. - powiedziałam uśmiechając się.

-No dobrze. Może napijesz się wina? - zapytał.

-Nie dziękuję, nie powinnam.- odpowiedziałam, ale przyznam, że napiłabym się trochę wina.

-To tylko lampka wina, nikomu nie zaszkodzi. Jesteś po pracy już. - powiedział, wstał i poszedł po wino. Wrócił z czerwonym winem i dwoma kieliszkami. Nawet nie zauważyłam, że ma na sobie dresy i zwykłą czarną koszulkę.

~Przystojny - pomyślałam zagryzając dolną wargę. Ostatnio gdy spędzam z nim czas sam na sam czuję się dziwnie, wcześniej myślałam, że jest bardzo dobrze, bo w prawdzie mamy stosunki bardzo przyjacielskie i mamy o czym rozmawiać, ale  momentami czuję coś dziwnego. Chyba zaczyna mi się podobać mój własny szef.

Moja idealna Niania ( ZAKOŃCZONE) Where stories live. Discover now