Rozdział 17 ,,zakochana po uszy"

36K 1.1K 78
                                    

Kolejnego dnia.

Wstałam około godziny dziewiątej,  kompletnie niewyspana dodatkowo w nocy nie mogłam spać. Myślę, że mogło to być spowodowane wydarzeniem z poprzedniego wieczoru.
Zaskoczył mnie tym pocałunkiem, nie wiem jak mam się teraz zachować.  Może lepiej jak będę udawać, że nic się nie stało. Przecież nic wielkiego się nie stało i zrobił to przez alkohol i pod wpływem emocji.
Przestałam w końcu  się nad tym zastanawiać i zwlekałam się z łóżka.
Poszłam do łazienki by się ogarnąć.
No muszę przyznać, że nie wyglądałam dobrze. Było widać, że się nie wyspałam. No cóż, trudno. Udało mi się ukryć zmęczenie makijażem, a moje długie brązowe włosy związałam w kucyk. Założyłam zwykłe krótkie jeansowe szorty i białą bluzkę na ramiączka.
Gdy byłam gotowa zeszłam na dół na śniadanie. Śniadanie już czekało na stole, Thomasa nie było. Może jeszcze śpi.

-Emma dzień dobry. - powiedziałam widząc kobietę.

- Jak tam kochana?  Zmęczona? - zapytała stawiając na stole sałatkę.

-No, nawet bardzo.  Ale było bardzo miło. - powiedziałam uśmiechając się do niej. Po czym usiadłam do stołu. Nalałam sobie kawę i zaczęłam jeść sałatkę.

-Smacznego Rosie. Smacznego Emmo. - usłyszałam głos Thomasa,  który właśnie wszedł do jadalni.
Usiadł naprzeciwko mnie i zaczął jeść tosty.

- Jak się czujesz Rosie? - zapytał patrząc na mnie.

-Niewyspana, ale dobrze. - powiedziałam uśmiechając się. Potem zapadła cisza.

- A opowiadajcie, jak było?  Co się działo? - przerwała ciszę Emma.

- No więc, wylicytowałam obraz. Potem ci go pokaże. - powiedziałam.

-A ja zegarek. - wtrącił Thomas.

Po śniadaniu pomogłam Emmie sprzątnąć.

- Rosie,  jedziesz ze mną do moich rodziców po Lily?  Na pewno się ucieszy gdy cię zobaczy. - zapytał Thomas.

- Tak jasne mogę jechać,  zabiorę tylko torebkę. - powiedziałam i poszłam na górę po torebkę.

Gdy byłam gotowa ruszyliśmy w drogę.
Nie wiem czemu, ale trochę się stresowałam. Miałam poznać jego rodziców.  A co jeśli powiedzą, że nie nadaje się na nianię dla Lily?

- Jacy oni są? - zapytałam ciekawa.

- Kto? - zapytał, nie wiedząc o co chodzi.

- No twoi rodzice. - powiedziałam.

-Mama jest kochana, uwielbia zajmować się Lily,  wciąż i narzeka, że jestem sam i czeka, aż znajdę idealną kobietę. Czasem jest to męczące. A tata jest nieco bardziej wymagający prowadzi własną firmę, cieszy się, że sam osiągnąłem tyle co on. - powiedział krótko i zwięźle.

- Masz rodzeństwo czy jesteś jedynakiem?- zapytałam znowu.

- Co ty taka ciekawa? - zapytał śmiejąc się.

- Tak tylko pytam. - powiedziałam.

- Mam starszą siostrę, Annę. Nie mieszka z nimi, ma już męża i synka. - powiedział i na tym skończyła się nasza rozmowa.

Po pewnym czasie dojechaliśmy do dużego domu.
Wyszliśmy z samochodu i podeszliśmy do drzwi.
Thomas bez pukania wszedł do środka, a ja za nim.

-Mamo jesteś? - zawołał będąc w środku.

-  W salonie jesteśmy. - usłyszeliśmy wołanie i poszliśmy w stronę tego głosu.  Weszliśmy do pokoju i zauważyłam jak Lily z babcią siedziały tyłem do nas na kanapie i układały puzzle.

Moja idealna Niania ( ZAKOŃCZONE) Where stories live. Discover now